Zadzwoń do Saula (2015-2022)
Zadzwoń do Saula: Sezon 5 Zadzwoń do Saula Sezon 5, Odcinek 7
Odcinek Zadzwoń do Saula (2015-2022)

JMM

Toad's Wild Ride 48m
8,2 804
oceny
8,2 10 1 804
Zadzwoń do Saula
powrót do forum s5e7

s05e07 pytanie o Kevina

użytkownik usunięty

Zabawna sprawa z tym ich ślubem podyktowanym koniecznością. Niby o konieczność poszło a jednak w spojrzeniach, widziałem wyraźnie milosc. Ba ! więcej tam było milosci niż w nie jednym filmie o miłosnej tematyce. Czy Kim jest zbyt dumna by przyznać się przed Jimmim i przed sobą ze kocha tego starego wariata? A Może wbrew temu do czego jesteśmy przyzwyczajeni prawdziwa milosc nie wymaga setek gości, obrączek, ceremonii, przygotowan oraz potwierdzen, bo sama w sobie jest potwierdzeniem ?

Mike i Nacho – również zabawna sprawa, otoz obaj daja sobie to czego nie otrzymywali (choć chcieliby mieć) od bliskich. To jest Mike ma synka który się go slucha, pomimo buntu, z kolei Nacho ma tatusia który wie jak zalatwia się sprawy. Zupelnie jak w zyciu, czasem przyslowiowa sasiadka doceni bardziej niż zona, a kolega z pracy poswieci więcej uwagi i lepiej wysłucha niż maz. Tylko co z tego ?

Jimmy wykrzykujący Howardowi ze będzie ponad nim coś pięknego. Nie ważne jakie mamy kompleksy, ważne jak sobie z nimi radzimy!

Gustavo to idealny klient. Gdzie nie pojdzie bardzo ladnie się zachowwuje, daje napiwki, zostawia po sobie porządek itd. Swietnie go napisali bo nie wyobrażam sobie go z jakakolwiek kobieta. Koles jest jakby robotem. Ciekawe czy jest swiadomy tego ze jego zycie jest pod dyktando tego całego arcy wroga i nawet jeśli go pokona to i tak przegra.

Kevin -> co co chodzi z tym ze siada bokiem? W ktoryms z odcinkow jimmy gdy się o tym doweidzial stweirdzil ze to bardzo istotna sprawa, mogby ktoś wyjasnic?

Ciężko sobie wyobrazić Gusatvo z kobietą, gdy jest gejem. Dobitnie, choć nie wprost było to pokazane w jednym z odcinków BB, w którym rozpacza po śmierci wspólnika, tak, jakby mu zabili kogoś z rodziny lub największą miłość a nie wziętego z ulicy, tak naprawdę pracownika.

Do tego jeszcze ten monument z fontanną i cały kompleks "mauzoleum" poświęcony także jemu.

użytkownik usunięty
perun_6

Gdyby Na moich oczach ktoś odstrzelił mi przyjaciela z którym łączyło mnie bardzo dużo to tsczej tez chciałbym się zemścić. Dodaj do tego poczucie bezsilności w sytuacji na basenie a otrzymasz gotowa receptę na to jak stworzyć Narkotykowego bossa, ktory mści się bo go skrzywdzono, bo chce udowodnić kto jest większym kozakiem, a nie dlatego ze ze jest homo. Jego relacja z przyjacielem wyglądała standardowo -> koledzy z podwórka którzy planują zdobyć świat. A wystawienie pomnika ku pamięci człowieka którymi się tyle zawdzięcza? nie widzę w tym nic homo. Gustaw dba o higienie, wygląd. Jest grzeczny, uprzejmy ale nie tylko geje lubią dobrze wyglądać. Według mnie on nie ma kobiety / rodziny bo to przeszkadzałoby mu w interesach a poza tym byłby mniej wairoygodny jako „ten zły” gdybyśmy widzieli ze po pracy w restauracji oraz zarządzaniu imperium narkotykowym wraca do domu i wygłupia się z dziećmi po czym ogląda z żona telewizje. Myśle ze potrzeby seksualne ma i załatwia je ale tak mechanicznie, może nawet traktuje je jako pewnego rodzaju niedogodność, przyjemna ale wciaz niedogodność która zabiera mu cenny czas. Skoro mam takie wyobrażenie o nim to znaczy ze jest to świetnie wykreowana postać.

ocenił(a) serial na 8

To ja spróbuję odpowiedzieć na tytułowe pytanie, co z tym Kevinem. Oczywiście to tylko moje gdybanie, bez stu procentowej pewności, że rzeczywiście tak jest.
Pamiętacie jak ważna w BB była symbolika kolorów? Właściwie każdy bohater miał swój własny kolor. W BTC kolorami przewodnimi jest niebieski, kojarzony z prawem, moralnością, tym co właściwe itd. Niebieski to kolor Chucka, Kim i jej niebieskich strojów (choć jak zauważyła koleżanka w głównym wątku odcinka, Kim ślub brała w czerni), Howarda i jego hamlindigo blue. Nawet sceny, w których pojawiają się te postacie mają chłodny, niebieskawy filtr. W przeciwieństwie do świata naszych bohaterów spod ciemnej gwiazdy, którzy pokazywani są przez żółtawe, czy tam złotawe filtry. Kartel, Gus ze swoim żółtym kurczakiem. Żółty to kolor Saula. Generalnie, żółty/złoty to kolor bezprawia.

Jak to się ma do Kevina? W scenie kiedy Kim udawała Kevina, a Jimmy Kim. Jimmy mówi do Kim "you've never told me, that Kevin is a side sitter. And that is gold!". Czyli Jimmy sugeruje, że w Kevin jest kimś, kto byłby skłonny złamać reguły, jeśli chce osiągnąć coś na czym mu zależy. Co jakby potwierdza Kim udająca Kevina, gdy mówi coś w stylu "Kim, do whatever it takes". W prawdzie szemrany detektyw Jima nie znalazł nic na Kevina, co nie oznacza, że gość jest literą prawa. Co właściwie już się sprawdziło, gdy Kevin w pewnym momencie olał swoich prawników i poszedł załatwić sprawę z Saulem na własną rękę. Gdyby Saul nie był podstawiony przez Kim, Kevin mógłby hipotetycznie dogadać się z Saulem na swoją korzyść. W ostatnim odcinku Kim wygarnęła mu, że nie słucha swoich prawników. Bo Kevin jak coś postanowi, musi być tak jak on chce.
Jeśli Kevin jest szemrany, dlaczego Kim miałaby mieć wyrzuty sumienia, że działa przeciwko niemu, a pomaga zwykłemu, szaremu Ackerowi? Nie wiem, czy rzeczywiście jest coś jest na rzeczy, a jednak to ciekawe, gdy główny bohater mówi o jednym z kolorów, który jest kluczowy dla świata przedstawionego.

Druga opcja jest taka, że Kevin jako side sitter wygląda jak taki "big man in the room". Wszyscy maluczcy siedzą potulnie, słuchając co na to Kevin. Zauważyliście, że wszystko związane z Keviem jest takie duże? Bank musi być duży. Zwierzęciem w logo banku nie jest chomik czy kot, tylko duży koń. Nie wiem czy pamiętacie w tej siedzibie firmy była taka ogromna rzeźba/pomnik faceta na koniu. Zatem być może Jimmy mówiąc o side sitterze, zorientował się, że facet ma jakiś kompleks, jest niepewny co do własnej męskości. Jimmy w momencie gdy poznawał Kevina powiedział coś w stylu "widać, że jesteś tu najważniejszy, po wielkiej klamrze w pasku do spodni" czy jakoś tak. Nie pamiętam dokładnego cytatu. Zatem jeszcze lepsze usprawiedliwienie dla działań Kim - walczy z facetem, który leczy swoje kompleksy. Zadziera ze zwykłymi bezbronnymi ludźmi, bo ma problem ze swoją męskością.

Zgadzam się co do Gusa - nie wiem dlaczego w każdym serialu w dzisiejszych czasach jest presja, że ktoś musi być gejem...Trzej muszkieterowie nie byli gejami i jakoś było. :)

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

za takie rozkminy kocham BCS i jego fanów
czytałam z otwartą gębą

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Pamiętasz jakie fajne było forum BB? Ile tam szło rozkmin. Bitek o Pinkamana. Różnych teorii. Forum BCS jest takie spokojne. Dobrze chociaż, że czasem ktoś zada jakieś ciekawsze pytanie. Albo zasugeruje Ice Station Zebra Associates itd. Przynajmniej w tych czasach zarazy jest o czym pomyśleć :D

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

to prawda
na forum BB spędziłam piękne chwile
ale tutaj tez jest fajnie :D

ocenił(a) serial na 10

W kwestii odpowiedzi na pytanie odnośnie Kevina - to ja zgadzałbym się z drugą wersją przewidywań boogie_woogie.
Ta pierwsza - bardzo naciąga, ale jeszcze bardziej ciekawa. I jeżeli są na świecie jedni twórcy, którzy w powiedzeniu "This is golden" chcieliby przemycić jakieś alegoryczne odwołania do kolrów i dobra i zła to są to właśnie nasi panowie. Mega szacun za rozkminienie tego, jaram się bardzo jak te kolory w serialu są fajnie rozegrane i tego z niebieskim i złotym dotąd nie słyszałem. :)
Natomiast mimo wszystko wydaje mi się, że po prostu "site-sitter" to gość, który nawet swoim stylem siedzenia musi pokazać jaki jest ważny.

A od siebie mam coś w kwestii Gus'a geja. W odcinki 05x01 Lalo opisuje postrzelenie Maxa jako "Hector ubzdurał sobie, że gość od kurczaków może chować urazę po tym jak strzelił jego chłopakowi w łeb."
Wypowiedziane jest to po hiszpańsku i jako "chłopakowi" użyto słowa noviecito, czyli nie coś w stylu "his guy" tylko zdrobniale "narzeczony" lub coś w stylu "toy boy".

Tak więc z jednej strony jest to bardzo jasna sugestia, że byli parą. Z drugiej zaś... Lalo mógł się zwyczajnie nabijać z pary przyjaciół. Tym bardziej, że po powiedzeniu novecito zaczyna się śmiać. Tak więc wydaje mi się, że po raz -enty mamy zagrywkę od twórców polegającą na tym, że w 100% prawdy nigdy się nie dowiemy i to ma postaci Gustavo dodać jeszcze więcej tajemniczości i zajebistości. :)

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Odnośnie ostatniego punktu - miałem wrażenie, że kolejną tego typu zagrywką jest scena z przekonywaniem Pana Schulera w hotelu. Głębokie spojrzenie w oczy i emocjonalna gadka o tym, co stało się w Santiago. Na początku pierwsza myśl - jakby coś mocno tam im połączyło. Mieli romans albo dali jednej nocy upust swoim skrywanym pragnieniom. Potem okazuje się, że tym co ich połączyło jest raczej jakaś niebezpieczna sytuacja i to, że po prostu niemiec Gusa jakoś uratował.

O co dokładnie chodzi nie wiadomo, niemniej kolejna super zagrana i napisana scena, której przekaz jest taki, że "tak, tak macie tutaj ostateczny dowód... a! takiego wała, domyślajcie się dalej" :)

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

I jeszcze jedno przemyślenie przy okazji odgrzewania sobie sceny z odcinka 05x01. Wybaczcie, totalny off top xD

W młodości zakochałem się w języku hiszpańskim. Potem, po przeprowadzce do tego kraju na dwa lata miłość mocno spadła słysząc jak ludzie tam go strasznie kaleczą, seplenią i mówią nim strasznie "wiejsko".

Natomiast w BB i BCS - o mamo, jak oni pięknie mówią, aż mi cały hype wraca. Nie wiem czy tylko ja tak mam, że każda kartelowa scena gdzie mówią w tym języku to jest uczta dla uszu. Coś pięknego.
Od teraz jak hiszpański to tylko ten w wydaniu north Mexico. <3

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Ja jestem przekonana, że Gusa i Maxa łączyło coś więcej niż przyjaźń. Poza tekstem Lalo, Hector przecież nazwał ich culos hermanos, jeśli dobrze pamiętam. A przynajmniej tak gdzieś wyczytałam, teraz nie mogę nic znaleźć w necie :D

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Ja w ogóle tego nie pamiętam, ale pewnie macie rację. A może on jest Bi - w ostatnim odcinku, jak wchodził do pokoju tego Petera, czy jak mu tam, Gus i Lydia wymienili się uroczymi uśmiechami. Przez sekundę pomyślałam: co? Gus i Lydia? :D

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Lydia w BB ma córkę. Ciężko mi określać wiek dzieci, ale mała może mieć 5-10 lat (serio, jestem ciemna w tym temacie :D) i ma chyba latynoskie korzenie. Miałam nadzieję, że dowiemy się w BCS kim jest ojciec tej dziewczynki.

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Kurczę, faktycznie miała latynoskie dziecko :D Ale pewnie i tak nic się nie dowiemy, biorąc pod uwagę jak sekretni są twórcy w stosunku do Gusa i Lydii pewnie też.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Nie znam hiszpańskiego, ale dobrze wiedzieć :) Ja lubię akcent Ignacio. Mimo, że hiszpański to nie jest ojczysty język Michaela, fajnie opanował nutę hiszpańską w swojej angielszczyźnie.

ocenił(a) serial na 9
Stolarcfc

Przez te wszystkie seriale (BB, BCS, Narcos etc.) język hiszpański kojarzy mi się teraz z samymi szemranymi typami, to tak jakby w Polsce dresy się nim porozumiewały :D Chociaż czasem wyjątkowo mnie śmieszyły niektóre słowa w ustach wielkich przestępców, bo po polsku brzmiały zabawnie (np. pistola) ;)

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Ta pierwsza teoria może wydawać się naciągana, ale całkiem możliwe, że nie jest - nie to że tak sobie słodzę ;) Kolorystyka Better Call Saul jest oficjalna, więc to akurat nie jest gdybanie. Natomiast za czasów BB, czytałam taką fajną analizę kolorów tamtego serialu i autor napisał słowa, które skłoniły mnie do wniosków o Kevinie. A mianowicie, że jeśli postać wymawia jakiś kolor, czy mówi o nim (w serialu, w którym kolory są symboliczne), oznacza, że to co mówi postać jest ważne. Oczywiście jeśli mówi o nieprzypadkowym kolorze, tylko z tej symbolicznej palety. Zwróciłam uwagę na to "gold", bo Jimmy nie tylko położył akcent na to słowo, ale też zaakcentował je gestykulacją - narysował rękami jakby kwadrat/sztabkę? Wiadomo, że to nie musi oznaczać, że Kevin to wcielenie zła, ale to jest ważniak, który jak widać nie słucha prawników, wszystko musi być tak jak on chce, otacza się rzeczami dużego rozmiaru, ewidentnie ma kompleks w spodnich. No kto wie do czego taki jest zdolny? :D Może nie do takich rzeczy jak Eduardo, czy Gus, ale szara strefa może nie być mu obca. Może oszukuje na VAT? ;) W każdym razie musi wywalić Ackera. Inne lokalizacje mu nie pasują. Musi być tam i już.

Przyznaję, że nie zawsze oglądam serial uważnie, ale jeśli chodzi o kolor wydaje mi się, że Jimmy mówił też w którymś odcinku o niebieskim. Wtedy gdy oglądali ten potencjalny nowy dom. To mieszkanie miało mnóstwo niebieskich dodatków. Jimmy oglądając kuchnię powiedział coś w stylu "niebieskie blaty, coś tam coś tam". Nowy dom, czyli przyszłość żółtego Saula, z dużą ilością niebieskiego - czyli Saul nie wyobraża sobie swojej przyszłości bez Kim?

Ale najfajniejszą kolorową sceną według mnie, była ta w której Saul uniemożliwiał ekipie robotników wejście na teren Ackera. Najpierw Saul pomarańczową koszulę w identycznym odcieniu jak kombinezony robotników. Później koszula w odcieniu koparki itd. Bardzo przemyślni ludzie kręcą ten serial :)

użytkownik usunięty
boogie_woogie

Co do znaczenia kolorów, dzięki za zwrócenie uwagi na ten fakt, od następnego odcinka zapewne chcąc / nie chcąc będę szukal tego w Serialu

Gdybym miał doszukiwać się kompleksów u Kevina bardziej celowałbym w relacje ojciec - syn niż w rozmiar penisa. Ojciec zbudował firmę niczym prawdziwy kowboj, następnie oddał ja synowi na którego każdy patrzy przez pryzmat „ojca - pioniera”. Całe życie jest do jego porównywany, zadaje sobie pytanie jak zrobiłby ojciec, pewnie nie raz ktoś wytknal mu palcem ze od dziecka miał gotowy majątek itd itd sami rozumiecie

To zastanawiające czemu ludzie tak często przypisują mezcyznom z małym ptakiem te wszystkie negatywne cechy. Tak wiem, zdaje sobie sprawę ze właśnie staje niejako w obronie kolesi z malymi penisami, także zapewne znaczny procent osob po przeczytaniu tego moemnetalnie oskarży mnie ( jakby było w tym coś złego ) o posiadanie małego:) Z tego co zdążyłem zaobserwować, wielkość członka zupełnie nie przekłada się na to czy ktos ma kompleks małego, co z kolei przeczy nazwie kompleksu tak btw. Dla wyjaśnienia, odbyłem służbę wojskowa także mam za sobą grupowe męskie kąpiele, jakkolwiek złe to nie brzmi i wiecie co? Na jakieś 100 przyrodzeń, które chcąc nie chcąc widziałem wyróżniało się zaledwie kilka a ich właściciele wcale nie mieli żadnych kompleksów.

Pytałem o Kevina, gdyz całkiem dobrze znam się na komunikacji, znam ta cała literaturę która czytają ludzie żeby nauczyć się sprzedawać / przekonywać ludzie / negocjować , ale co ważniejsze potrafię to wykorzystać w praktyce( prowadziłem również szkolenie z komunikacji ) Dużo wiem po tym jak ktoś chodźi, gestykuluje, jakim tonem mówię etc etc i zazwyczaj jesli ktoś podczas rozmowy 1 na 1 siada do nas bokiem jak Kevin to raczej znak ze czuje się pewnie i swobodnie, ale nie odczytywalbym tego jako coś kluczowego o czym wspominał Jimmy. Myślalem ze istnieje jakiś wzorzec na zasadzie „siedzi z założonymi rękami” -> postawa zamknięta, nie ufa nam, Aha nie wierzcie w te postawy zamknięte i otwarte, to raczej wskazówka / podpowiedz która często może tylko namieszać.


Wracając Do Gustavo, nie wykluczam ze jest homo czy bi i nie mam takiej pewności, ale jestem przekonamy ze czy gustavo gej, hetero czy bi i tak nie jest to w jego życiu istotne. To perfekcjonalista, który lubi może nawet nie tyle porządek, co porządkować świat wokół siebie na własnych Zasadach. I to go kręci. Według filozofii „kości” to co go określa i daje sZczescie to właśnie zarządzanie ( Mac mówił o nim na basenie, ze gustavo świetnie zarządza ) a jego seksualność jest średnim, niezbyt istotnym rzutem.
Myśle ze gdyby nie specyfinczne czasy oraz miejsce w których się Urodził mógłby zarządzać legalnym biznesem, ale tam gdzie dorastał mógł albo próbować managerski w narkotykach, albo wcale.


ocenił(a) serial na 8

Ja tam Kevinowi w spodnie nie zaglądam ;p Piszę tylko perspektywę bohaterów. W rzeczywistości Kevin może być całkiem spoko gościem, czystym i uczciwym. To może być tylko postrzeganie naszych bohaterów, które byłoby dla nich wygodne, zwłaszcza dla Kim, która przecież robi Kevina w balona - łatwiej kogoś oszukać, kto jest gnojkiem, niż kogoś niewinnego.
Ta sprzączka czy wielkość pomników, to taka freudowska sugestia. Pewna metafora. Mało tego w literaturze, filmie, sztuce, filozofii? Przecież Wy faceci od wieki wieków uosabiacie wielkość penisa z byciem macho, męstwem. Wielkość jaj sugeruje stopień odwagi. To nie jest kobiecy wymysł. Taki jest stereotyp, tak się utarło i raczej się to w najbliższym czasie nie zmieni. I jasne jest, że to nie musi mieć nic wspólnego z rzeczywistością - dlatego panowie nie powinni mieć kompleksów (jeśli nie biorą sobie głupkowatych stereotypów do serca). Na tym forum jesteśmy "profesjonalistami", którzy nie naśmiewają się z męskich przyrodzeń, tylko analizują sytuację.
Poza tym czy jeśli facet dla drugiego faceta chce być złośliwy, nie wypomina mu wielkości sprzętu w spodniach? Milion razy słyszałam tego typu droczenie się wśród moich kolegów, czy w serialach i filmach. Dlaczego Jimmy nie miałby ponaśmiewać się z kolesia, którego ze swoją dziewczyną robią właśnie w ciula. To Jimmy (według swojej opinii) jest ten badass, który nie potrzebuje wielkiej sprzączki w pasku do spodni.

Poza tym problem z męskością nie musi być dosłowny. I nawet przypuszczam, że nie jest. Nie musi się dosłownie odnosić do fizycznej części ciała, czyli faktycznego rozmiaru penisa. Taj jak pisałam wyżej, to metafora. Może nawet dotyczyć tego co sam napisałeś, czyli relacji z ojcem. Załóżmy, że Kevin ma jakiś kompleks dorównywaniu ojcu, porównywania się do ojca, to jasne jest, ze według niego ojciec mógł być bardziej skutecznym, bystrym, kompetentnym, odnoszącym sukces czyli inaczej mówiąc bardziej męskim niż on sam. Przecież facet nawet z największym rozmiarem sprzętu w spodniach, jeśli będzie miał jakiś problem ze sobą, nie będzie doceniany, nie będzie odnosił sukcesów jakie sobie wymarzył, nie będzie postrzegany przez swoją kobietę/mężczyznę w taki sposób w jaki by chciał, nie będzie czuł się szanowany itd niestety, ale nie będzie czuł się jak Superman i może mieć problem z męskością. Czyli podsumowując sugestie penisowe to częste zagrywki między Wami facetami, a męskość to nie tylko penis. Ale wracając do Kevina. Biorąc pod uwagę, że póki co za każdym razem odrzucał propozycje swoich prawników i z uporem chce wywalić Ackera, by dopiąć swego planu, ewidentnie musi mieć jakiś problem, lub taki charakter.

"...ale nie odczytywałbym tego jako coś kluczowego o czym wspominał Jimmy" - tu się nie zgodzę. W tym serialu bohaterowie nie wypowiadają kwestii przypadkowo. Ta scena nie znalazła się w odcinku tylko po to, by pokazać nam jak Kim i Jimmy świetnie się bawią i jaką są zabawną parą. Tak jak pisałam wyżej, Kevin może być czysty, a scena może pokazywać charakter, motywacje, intencje, czy jakiś wgląd do psychologii naszych bohaterów, To tak jak scena, w której Gus zamęczał pracownika czyszczeniem frytkownicy. Nie chodziło o frytkownice, tylko charakter Gus'a. Oba seriale, Breaking Bad jak i Better Call Saul to podróże psychologiczne bohaterów.


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones