Moim zdaniem mocno naciągnięta ta scena w laboratorium. Lalo celuje w Gusa, Gus gasi nagle światło po czym w całkowitych ciemnościach dobiega do koparki po rewolwer i strzela jednym bębenkiem na oślep i zabija oponenta który przypomnę miał go na celowniku a tym samym szansa na celny strzał w ciemnościach tuz po zgaszeniu światła powinna być znacznie wyższa. Pomijam już fakt że Lalo po zgaszeniu światła chyba sobie ot tak stał i czekał. Naciągane strasznie. Poza tym odcinek super. Szkoda Lalo bo liczyłem że przeżyje jeszcze kilka odcinków.