Zadzwoń do Saula
powrót do forum 1 sezonu

Skąd te zachwyty

ocenił(a) serial na 6

Również sięgnąłem po BCS z powodu tych wszystkich zachwalających komentarzy i niestety zaskoczenie i zawód. Póki co skończyłem 2 sezony, zabieram się za 3. Pierwsze dwa sezony są cieniutkie jak nitka makaronu. J.W gdyby nie Mike i wątek karteli serial byłby usypiająco nudny. Serial jest totalnie obyczajowy. Moim zdaniem aktorstwo jest dobre w BCS i Saul dobrze wcielił się w postać. Chyba nie było pomysłu na serial i/albo ograniczali koszta.

ocenił(a) serial na 10
robin887

Z filmami jest jak z muzyką. Możesz słuchać np. szeroko pojętej muzyki gitarowej, i na jakimś forum ktoś - jak ja - będzie się zachwycał nad muzyką Swans. Zachęcony opiniami i peanami odpalisz kilka kawałków i... poczujesz rozczarowanie. Jakaś kakofonia, chaos, nieciekawy wokal, momentami nawet nuda...
Wiem, że określenie "dla koneserów" brzmi mocno snobistycznie, ale żeby nie było, że się wywyższam, mi też wiele kapel i gatunków nie leży, bo nie jestem TYM koneserem. Ja cenię - nawet jeśli coś mi nie leży - dzieła które starają się mieć swój charakter, a nie idą na masówkę. I BB i BCS Gilligana są właśnie takimi obrazami dla konkretnej grupy koneserów. Akcji jak na lekarstwo, dialogi są długie, wątki zdają się ciągnąć jak ten przywołany przez Ciebie makaron. I być może jego seriale nie są dla Ciebie, nie "nadajesz na tych samych flach". Ja mam tak z Kubrickiem - nie kwestionuję jego talentu, ale żaden z jego filmów mi nie podszedł.
Niemniej, jeśli widziałeś i podobał Ci się BB, to daj Saulowi jeszcze jedną szansę. Kluczem do rozgryzienia "filozofii" Vince'a Gilligana są naturalizm, detale i brak pośpiechu. Fabuła się sączy, bo pośpiech zaburzyłby tylko immersję - naturalizm i realizm świata przedstawionego. To nie Avengers czy nawet dowolne kino gangsterskie, tutaj "niewiara" zawieszona jest bardzo nisko, ba praktycznie jej nie ma, bo i postacie i ich dylematy brzmią, jakby naprawdę były oparte o fakty, a nie wizję scenarzysty. Emocje masz w dialogach, w mimice, w wyśmienitym aktorstwie. Scenariusz masz wpisany w bohaterów i nie jest to banalne "dobry gościu mści się na złych bandziorach", tutaj każda postać jest unikalna, wielowarstwowa i przekonywująca. Każdego po trochu się lubi i każdy po trochu irytuje.

ocenił(a) serial na 6
awesta

żeby nie było to powoli kończę 6 sezon także nie hejtuję i nie odradzam oglądać. Od 5 sezonu uważam, że serial się rozkręcił i jest dużo lepiej jednak wciąż zostanę przy swojej opinii, którą chciałem się podzielić. Osoby, które nie szukają rozgryzania filozofii, a jedynie oczekują wciągającego serialu mogą być zawiedzeni. Pozdro

robin887

dzięki @robin887 za ten komentarz. Niestety podskórnie czułem, że jest tak jak piszesz. Jeśli serial rozkręca się w 5 sezonie to ewidentnie nie warto go oglądać xD
Dwa razy go uruchomiłem i w połowie pierwszego odcinka z różnych powodów kończyłem, ale jakoś tak czuję, że czegoś tam brakuje.
Wiem, że nie ocenia się po połowie odcinka, ale jednak dobre seriale maja to do siebie, że zawsze jest jakaś zarzutka od początku żeby cię wciągnąć, a tu poza Saulem to jakoś tak nic oka nie przyciąga.
Pewnie spróbuję jeszcze, włączę sobie full english wersję więc ewentualną stratę czasu wytłumaczę przed samym sobą jako praktykę angielskiego...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones