Czy ktoś wie, jak miała się skończyć akcja, gdyby poszła zgodnie z planem? Co by powiedziano kandydatom na stanowisko? Że to było udawane wzięcie zakładników? Po takim zdarzeniu ci ludzie mieli by traumę do końca życia, pozwaliby firmę. Widzieli jak ginie ich szef i sami myśleli że zginą. Jak Waszym zdaniem firma chciała to rozwiązać? Gdyby udawali że napad był prawdziwy, trzeba by było wezwać policję.