Na wstępie powiem, że serial bardzo dobry, lubię takie klimaty, ale ja nie kupuję tego zakończenia. Niby nie było złe, na pewno nie nazwałbym go tragicznym, ale w mojej ocenie sporządzone naprędce. Sama śmierć Nucky'ego nie dziwi, jednak zabicie go przez młodego Darmody'ego mnie osobiście nie pasuje, jest jakieś takie banalne, tym bardziej, że wątek Tommy'ego i Richarda Harrowa został pięknie zakończony w 4 sezonie. Dzieciak dostał szansę na spokojne życie z dala od tego gangsterskiego syfu, znalazł opiekę spokojnych, kochających osób i nagle wraca, żeby się mścić? Za co? Za ojca, którego ledwie znał? Za babkę psychopatkę, której się panicznie bał? Przecież dla Tommy'ego prawdziwym ojcem był Richard. Ja nie kupuję tego zakończenia. Gdyby Tommy wychowywany był przez Gillian, takie zakończenie byłoby jak najbardziej prawdopodobne, a tak mam wrażenie, że zemsta młodego Darmody'ego została wykorzystana, żeby szybciej skończyć serial. Fakt że zrobiono to sprawnie, wszystkie wątki zostały zamknięte, ale ja czuję jakiś niedosyt.
Fakt. Dużo lepsze zakończenie w gangsterskich serialach było np: Breaking Bad, Sopranos czy The Shield.
Aczkolwiek zakończenie zdecydowanie nr 1 jest w Sześć stóp pod ziemią :)