Joe Masseria odsyła swoich ludzi. Ci giną w zasadzce White'a i Capone. Rosetti z kilkoma podwładnymi zostaje w swojej siedzibie. Tymczasem przyszli po nich tylko Nucky i Eli, którzy nic nie wiedzieli o akcji Harrowa, ani o próbie zabójstwa Gypa przez Gilian Darmody. Mając świadomość, że w rezydencji jest Rosetti i kilku jego przydupasów poszli we dwóch żeby ich wszystkich pozabijać?! Przecież to nie trzyma się kupy, mogli wysłać tam całą armię. Coś przeoczyłem, nie wywnioskowałem czeoś co nie zostało pokazane, czy to po prostu tak było (w co nie chcę mi się wierzyć ze względu na jakość dotychczasowych odcinków)?
To było tak , że Nucky dogadał się z Msserią. Dostał kase zamian za Gypa :) I tak Masseria pozbywa się swoich ludzi , a Nucky wiedząc to wpada (przy okazji Harrow trochę namieszał ).
Tak, tak, masz rację, ale nie o to mi chodzi. W rezydencji został Gyp i kilku jego ludzi, Nucky dobrze o tym wiedział i zamiast wysłać tam jakąś ekipę w celu zrobienia porządku poszedł tam tylko on i Eli. Gdzie tu logika? Przecież gdyby nie Harrow (o którym nie wiedzieli) nie mieliby większych szans wyjść stamtąd żywi.