PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10024300}

Zwerbowany

The Recruit
6,6 3 307
ocen
6,6 10 1 3307
Zwerbowany
powrót do forum serialu Zwerbowany

Dialogi i scenariusz są tak naiwne że pisane chyba przez 20 latków którzy spędzili 30 minut na stronie CIA na Wikipedii. Główny aktor za wszelką cenę chce być jak Colin Farell z filmu "Rekrut" ale mu coś nie wychodzi. Połowa postaci nic nie wnosi do fabuły i są chyba tylko po to żeby wypełnić "mniejszościowe sloty". A i cięzko sie musi żyć w ameryce skoro agent CIA musi wynajmowac mieszkanie z nowobogacką koleżanką i przyjacielem gejem. Plus takie sztampy fabularne że aż dziwi taka wysoka ocena. Może po prostu nie jestem targetem tej produkcji ale kazdy kto widział jakikolwiek film/serial szpiegowski chyba sam przyzna że tu sie masa rzeczy nie klei. No i fakt serial sam nie wie czym chce być, najpierw sie zapowiada kino akcji a potem sie z tego robi jakiś obyczaj o rozterkach sercowych głównego bohatera.Tragiczny casting. Najlepiej wypada tu aktor który grał Roya z The Office, widać że ma konkretny warsztat aktorski ale ciężko graną przez niego postać nazwać nawet rolą drugoplanową.

ocenił(a) serial na 7
SC10n

Tylko, że to nie był agent tylko prawnik... W każdym odcinku główny bohater o tym przypomina ;) wychodzi na to, że nie wiesz co obejrzałeś

ocenił(a) serial na 6
conrad_owl

Poza tym serial ewidentnie nie jest na serio, przecież wprost drwi z CIA, i to od samego początku.
Mi się właśnie dlatego podobał - że zamiast typowego kina szpiegowskiego dostaliśmy zabawną i inteligentnie zrobioną parodię.

ocenił(a) serial na 7
conrad_owl

Gość obejrzał kilka filmów o szpiegach i myśli, że wie jak wygląda świat XD
Wie kto ile zarabia, jak mieszka, wie jak powinien się zachowywać szpieg (a w tym wypadku nawet nie szpieg, jak zauważyłeś).
No i oczywiście stała krytyka, że na siłe nawciskane mniejszości.... Bo już nie wolno zatrudnić aktora o ciemniejszej karnacji żeby nie być posądzonym o takie g***o

ocenił(a) serial na 8
SC10n

Myślę, że tego serialu nie można brać zupełnie poważnie, to po pierwsze. Po drugie - sympatyczne postaci i nieoczywiste relacje między nimi. Po trzecie - chemia między głównymi bohaterami. Po czwarte - niezłe dialogi. Po piąte - ciekawa fabuła. Po szóste - komizm wielu scen (np. wyajem najtańszego pokoju hotelowego dla agenta i jego podopiecznej czy scena z furgonetki w Genewie, gdzie agentka wyrzuca koledze, że nigdy jej nie podrywał). Ogólnie - dużo, dużo świeżości i o wiele lepiej niż niejeden "prawdziwy" serial szpiegowski.

ocenił(a) serial na 6
SC10n

Przecież to jest serial niemal komediowy.

Odcinek 4. Lokalne biuro CIA na jakimś zadupiu, wyglądające jak siedziba taniego biura podróży. Troje znudzonych, przepraszam za słowo, "agentów". Owen próbuje ich nająć do pomocy, więc zaczyna się przymilać.
- Za co was tu zesłano? Za co ciebie zesłano? - zwraca się do jednego z "agentów".
- Pomyliłem Myanma z Malezją podczas tajnej operacji. Były ofiary.
Owen, po otrząśnięciu się, oznajmia:
- Każdemu mogło się coś takiego przytrafić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones