Z nadzieją będę czekał na wiadomość o wznowieniu serialu, bo rzeczywiście zakończenie 1 sezonu obiecuje świetne kolejne sezony. Aż dziw, że NOF ma słabą oglądalność w USA. Przecież :
a) w USA kochają superbohaterów
b) w USA jest ostatnio moda na takie produkcje - animowana "Iniemamocni", filmowa "Hancock"
c) w USA uwielbiają szczególnie, gdy superbohaterowie naparzają sie całymi grupami (X-men, Fantastic 4, Watchmen etc.)
d) serial ten jest naprawdę dobrą produkcją pod względem technicznym (jak na serial? Boże, u nas takich filmów nawet nie robią)
e) nie jest wulgarny ani wyjatkowo brutalny, więc mozna go oglądać całą rodziną
f) jest chwytliwy, bo oglądanie jak herosi wykorzystują swoje moce w codziennym życiu zawsze było i będzie fajne..
Mogę tak długo wymieniać...

jak jakieś lipne seriale typu "Chuck" i inne po pare sezonów to tego nie chcą dopuścić. Banda debili!
A który to był ten pilot z samolotu, bo chyba jakoś go przeoczyłem?

Sam żeś jest lipny. Chuck to świetny serial. NOF też i żałować, że się skończył.

Akurat wybierając między NOF a Chuck, wybrałbym ten pierwszy.
Chuck nie jest jakimś specjalnym filmem. Oglądając TV to na czas reklamy można sobie obejrzeć i tyle.

Eeee, od razu widać, że masz lekki problem. Chuck to serial nie film. I zdaje mi się, że oglądałeś tylko fragmenty, albo najnowsze odcinki i po tym oceniasz. Ja widziałem wszystkie odcinki Chucka 2 razy i cały czas nie mam dośc. Pierwszy sezon jest dość kijowy wykonany. Prawdziwy mój ulubiony Chuck zaczyna się tak gdzieś w połowie 2 sezonu. Od odcinka w "3D".

Dla twojej wiadomości problemu nie mam żadnego. Więc nie masz co na siłe się go doszukiwać.
Jak już napisałem to Chucka da się obejrzeć, nie jest najgorszym serialem ale nie zmienia to faktu, że NOF dla mnie jest trochę lepszą produkcją i wg. mnie powinien być drugi sezon. Nie wierzę, że go nie nakręcą :D

BTW. Co z tym pilotem z tego samolotu? W którym odcinku się pojawił i jaką miał moc?

Według mnie Chuck>NOF. Lepszy humor, aktorzy, fabuła też ciekawsza, no i inteligencja bohaterów trochę wyższa niż w NOF.

Wg mnie finał był chyba nagorszym odcinkiem sezonu, serio. Masakra, brak logiki, spójności, realizmu! Choć w serialu takim jak ten ciężko go znaleźć. Wątek Daphne i jej chłopaka nieskończony. A wątek typu śmieszny, głupkowaty przyjaciel murzyn głównego bohatera jest już chyba w wszystkich możliwych produkjach powielany. Jeśli skasują serial, płakać nie będę. Prędzej powinni kontynuować FlashForward. Jako nastolatka powinnam być fanką, Gossip Girl etc. ale o dziwo fizyka kwantowa w FF mnie nie zraziła.