PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=235677}

Jęk czarnego węża

Black Snake Moan
2006
7,0 13 tys. ocen
7,0 10 1 13359
6,8 4 krytyków
Jęk czarnego węża
powrót do forum filmu Jęk czarnego węża

JĘK CZARNEGO WĘŻA to kolejny warty uwagi film Craiga Brewera (autora głośnego HUSTLE & FLOW), który zamiast trafić do naszych kin ląduje na dolnych półkach wypożyczalni i suerpmarketów.
SZkoda! Film został przyjęty w USA dość ciepło przez liczących się krytyków, choć kasowego sukcesu w kinach nie odniósł (jedynie 9.3 mln dol. wpływów w USA). No ,ale tak to już bywa z bardziej ambitnym kinem zza Wielkiej Wody.
Brewer snuje swój psychologiczny dramat na tle Amerykańskiego Południa i jego specyfiki, a filmową historię dopełnia blusowa muzyka (w HUSTLE & FLOW "muzycznym tematem" filmu był hip-hop).
Twórcy traktuja swoich dziwacznych, pełnych wad i lęków bohaterów z należytym szacunkiem i zrozumieniem. Sporo tu psycologizowania i odniesnien do FReuda.
Bardzo dobre role zagrali Christina Ricci (co w jej wypadku to niemal reguła) oraz Samuel L. JAckson. JACKSON kolejny raz po PULP FICTION, PURPUROWYCH SKRZYPCACH, JACKIE BROWN, CZASIE ZABIJANIA udowodnił, że nadaje się do grania w czymś więcej niż stranadrowym kinie akcji z Hollywood.
Nie należy też zapominać o zaskakująco dobrym występie gwiazdy pop Justina Timberlake, który nie świeci tylko ładna bużka, ale udawadnia, że potrafi grać.
W filmie Craiga Brewera jest wiele bardzo dobrych i głębokich scen, jest też troszkę humory... no i płynąca z serca blusowa muzyka.
To co może razić w terj filmowej histroii to nagoradzenie postaw łamiacy hkonwenanse społeczne, zbyt wielka dawka ewengelizacjnych odniesień w amerykańskim stylu oraz kilka łopotologicznych scen (tak jakby twórcy myśleli, iż widz nie jest w stanie wszytskiego się domyśleć sam).
Mimo tych wad JĘK CZARNEGO WĘŻA pgląda się z dużą przyjemnością, a całość można również odczytywać jako przypowiećś (a nie dosłowna historyjke)- a to już dodatkowy plus. WArto zobaczyć.

użytkownik usunięty

Sorki za kilka literówek- chyba starałem się pisać tego posta nazbyt szybko!!! Wybaczcie.

ocenił(a) film na 10

dobry post, bardzo miło się czytało

film mnie osobiście poruszył duszę, że się tak wyrażę, świetna gra aktorska głównego duetu: Christina Ricci - bardzo dobra aktorka, no i genialny w każdym filmie w jakim się pojawi Samuel L. Jackson, do tego świetna historia w scenerii pięknego południa USA, do tego blues, po prostu cudo.

POLECAM!!!!!

ocenił(a) film na 10

Ja ten film odebrałem trochę inaczej - jako filmowy odpowiednik bluesa
wstawki Son'a Hous'a nie były dla ozdoby - mówi kilka zdań o bluesie - zaraz potem to się dzieje w filmie..

przerysowane postacie (molestowana nimfomanka pozbawiona dzieciństwa, podstarzały, silnie wierzący twardziel z niewykorzystanymi pokładami rodzicielskich uczuć, diler z zasadami), moralizatorski wydźwięk, utyskiwanie na niesprawiedliwość rasową (".. ja i młoda biała kobieta, tutaj jest to karalne tylko dlatego że jestem czarny..") - taki jest stary blues z południa stanów
ten film jest prawie 2 godzinnym bluesem
Zdecydowanie warto oglądnąć :)

ocenił(a) film na 7
roball_2

Podpisuje się pod wypowiedziami. Fajne uwagi.