..ale w tej chwalebnej dziedzinie odmamiania i odtumaniania - mami i tumani na tej samej dlugości fali!

ps. tylko z tą pono obowiązkowo czarną wyrocznią w Matriksie trochę już przesadzili; zakładam, iż film robili czarnoskórzy - pardon, mówiąc słowami honorowego obywatela państwa kazachstanu - czekoladowofejsiści rasiści, choć biali, to sami próbujący wszystko i rzecz wszelką z ograniczonego pola własnego widzenia naginać pod jeden narracyjny schemat, na współczesną modę, pod obecne gusła, wbrew naturalnym prawom kinematograficznej grawitacji oraz logice zdrowego rozsądku; tym teraz więcej wolno po prostu, za zamówienie czarnej kawy nikt ich ze starbucksa nie wyprosi, to na pewno - jedynie my, biali nieszczęśnicy, kawami bez mleka musimy się od nowa uczyć samozadowalać..