Recenzja wyd. DVD filmu

11:11:11. Liczba przeznaczenia (2011)
Darren Lynn Bousman
Michael Landes

Romantyk i pozytywista

"11:11:11. Liczba przeznaczenia" jest horrorem niestandardowym. Wynika to z ambicji reżysera, którym jest Darren Lynn Bousman. Amerykanin postawił sobie za cel uniknięcia wszelkich ogranych
"11:11:11. Liczba przeznaczenia" jest horrorem niestandardowym. Wynika to z ambicji reżysera, którym jest Darren Lynn Bousman. Amerykanin postawił sobie za cel uniknięcia wszelkich ogranych klisz, tak namiętnie serwowanych w obecnym kinie grozy. Udało się połowicznie. Co prawda nie powstała kolejna produkcja taśmowa różniąca się od setki innych jedynie tytułem, jednak potencjał historii został zmarnowany. Za taki stan rzeczy odpowiada niestety zakończenie.

Joseph Crone jest uznanym pisarzem. Po śmierci żony i dziecka postanawia udać się do Barcelony. Man nadzieję pogodzić się z bratem i, znajdującym się na łożu śmierci, ojcem. Podczas wizyty zachodzi jednak nieoczekiwany obrót spraw. Joseph zaczyna doświadczać szeregu zdarzeń mających jeden wspólny mianownik: liczbę 11. Wkrótce zaintrygowanie przeradza się w manię, a ciekawość doprowadzi Crone'a do odkrycia przerażającej prawdy.

Darren Lynn Bousman nie jest złym rzemieślnikiem. Większość kinomanów ma jednak inne zdanie. Wynika to z faktu związania się Amerykanina z serią "Piłą". Wyreżyserował on trzy części; od numeru drugiego do czwartego. Tym samym przylgnęła do niego łatka gościa od "filmowego serialu typu >>Moda na sukces<<", jak można przeczytać na wielu forach. Tymczasem Bousman zna dobrze prawidła kina grozy. Ceni sobie porządnie zbudowany klimat i wie, że najbardziej przeraża nas to, co nie jest do końca jasno sprecyzowane, i najlepiej ludzkie z dobrym podbudowaniem psychologicznym. Z tego też powodu "11:11:11" koncentruje się na ludziach, ich obsesjach i przesądach. Dobrze prezentuje się też kontrast charakterów postaci. Tworzy go podejście Crone'a piszącego antyreligijne powieści oraz jego brata, będącego księdzem, starającego się przedstawić wiarę ponad podejściem racjonalistycznym. Mimo to "11:11:11" ewoluuje w końcu w horror o siłach nadprzyrodzonych, które atakują głównych bohaterów. Nie zmienia to jednak faktu, że przez pierwsze kilkadziesiąt minut Bousman zgrabnie bawi się z widzem w kotka i myszkę. Reżyser dobrze manewruje między rzeczami realnymi a tymi, które mogą takie być, ale wcale nie muszą. Nie skłania to widza do głębszej refleksji, ale przynajmniej sprawia, że oglądający musi zgadywać, o co w tym wszystkim chodzi.

Niestety powyższe zabiegi okazują się czynione bez żadnego powodu. Ostateczne rozwiązanie fabularne obraca bowiem wcześniejsze wydarzenia o pełne 180 stopni. W zamyśle miało być zaskakująco, szokująco i pewnie dawać do myślenia. W efekcie jednak wywołuje ono tylko politowanie i sarkastyczny uśmiech błahością pomysłu. Ma się wrażenie, że w czasach tak daleko posuwającego się zeświecczenia i ateizacji twórcy wyszli z założenia, że tematykę wiary można połączyć dosłownie ze wszystkim, a i tak dobrze się to sprzeda. W pewnym sensie to prawda. Mistrzowie w swej dziedzinie potrafią nawet najbardziej durną historię ukazać w taki sposób, że ogląda się ją z zapartym tchem, a logiki zaczynamy się doszukiwać dopiero długo po zakończeniu seansu. Niestety Darren Lynn Bousman mistrzem nie jest. Brakuje mu jeszcze naprawdę sporo, by zasłużyć na takie miano. Co za tym idzie poziom całości oceniamy na bieżąco już w trakcie oglądania. Koniec końców "11:11:11" nie jest niczym więcej jak kolejnym przeciętniakiem. Od seryjnie wypuszczanych "filmów grozy", oferujących wszystko, co obecnie "modne", znajduje się co prawda szczebel wyżej, ale nic naprawdę wartościowego uwagi nie prezentuje.

Wydanie DVD jest typowe dla dystrybutora Kino Świat. W opakowaniu dostajemy pojedynczą płytkę. Dostępne są dwie wersje filmu: z lektorem i polskimi napisami. Naprawdę denerwujący jest fakt niemożności obejrzenia bez tłumaczenia. Niestety to "choroba" wielu wydań w naszym kraju. Rolę materiałów dodatkowych pełnią zwiastuny innych pozycji dystrybutora. Nie ma jak zacny bonus.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones