Recenzja serialu

Czysta krew (2008)
Michael Cuesta
Daniel Minahan
Anna Paquin
Stephen Moyer

Krew i frytki do tego

Kończy się dzień i zapada zmrok. Pijące krew potwory powinny wyjść ze swego leża i wyruszyć na krwawe łowy. Ale nie tym razem. Wampiry nie mają zamiaru siać grozy i spustoszenia. W końcu
Kończy się dzień i zapada zmrok. Pijące krew potwory powinny wyjść ze swego leża i wyruszyć na krwawe łowy. Ale nie tym razem. Wampiry nie mają zamiaru siać grozy i spustoszenia. W końcu popsułoby to ich medialny wizerunek. W dodatku krew mogą kupić w zwykłym spożywczaku. Tak, to prawda. "True Blood" to serial, który łamie dotychczasowy wizerunek wampira (ponownie) i wystawia go na światło jupiterów. Serial rozpoczyna się dwa lata po wynalezieniu przez japońską firmę syntetycznej, butelkowanej krwi - True blood. Sooki Stackhouse (Anna Paquin) jest zwykłą kelnerką, posiadającą niezwykłą zdolność czytania ludzkich myśli. Gdy w miasteczku pojawia się Bill Compton (Stephen Moyer), 170-letni wampir, sprawy nabierają tempa. Bill zakochuje się w Sooki, oczarowany jej nadnaturalnymi zdolnościami. Sooki nie pozostaje bierna i tak otrzymujemy związek odmieńców. Ludzie oraz wampiry niczym dwa zwaśnione rody z "Romea i Julii" starają się przeszkodzić tej wspaniałej miłości. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy w Bon Temps zaczynają ginąć kobiety. Oto prolog do znacznie większej dawki krwawych wrażeń. Ostatnio wampiry stały się bardzo wyraźną ikoną pop kultury. To z pewnością zasługa filmu "Zmierzch", a raczej Roberta Pattinsona, który prezentuje obraz wampira jako amanta, któremu ani w głowie mroczne i wilgotne ściany grobowców. Jest wampirem, który pokazuje swe prawdziwe oblicze ukochanej Isabell. Ale tylko po lekcjach. "True Blood" poszedł dalej i ujawnił wampiry całemu światu. Rozochoceni krwiopijcy wychodzą z cienia i od razu atakują sferę polityki. Ich liberalne poglądy w połączeniu z plugawą naturą stanowią idealną opozycję dla skrajnej i wrogiej prawicy. Mamy więc konflikt interesów, który z najwyższej półki przenosi się w rejony nieco bardziej zakurzone i brudne. Takim rejonem jest prowincjonalne miasteczko Bon Temps, w którym toczy się akcja. Tutaj, uciekając od górnolotnej ideologii politycznej, możemy zanurzyć się (dosłownie) w krwawej grze wampirów, zmiennokształtnych oraz okazjonalnych demonów. Trup ściele się gęsto i często, a w miarę postępu fabuły biedne, prowincjonalne miasteczko zamienia się w istny plac zabaw szatana (dosłownie). Nie przeszkadza to jednak mieszkańcom, którzy po dobrym, rytualnym morderstwie lub zbiorowej orgii potrafią wybrać się do pobliskiego baru na śniadanko. Karykatura prowincjonalnej społeczności? Wypraszam sobie! Jednak trzeba pamiętać, że flaki to nie wszystko. Niektóre odcinki serialu uciekają w słodkie ramiona seksu i wyuzdania, natomiast "Moda na Sukces" w wielu momentach staje się idealnym synonimem fabularnym. Ofiarą miłosnych uniesień pada nawet najtwardszy i bezwzględny z wampirów Eric Northman (Alexander Skarsgård). "Czysta krew" to z pewnością ciekawa  pozycja w "wampirzym kanonie" seriali. Groteskowość, jaką prezentuje czołówka, idealnie pasuje do całości. Widzimy krew, a chwilę potem słyszymy "kocham cię". Krwista karykatura poprawności politycznej miesza się z tanią rozrywką przeznaczoną dla każdego. 
1 10
Moja ocena serialu:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Takiego serialu jeszcze nie było. Wampiry, wilkołaki, wróżki, wszechobecna magia, seks, brud i bieda. A... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones