Recenzja filmu

Duchy Goi (2006)
Miloš Forman
Javier Bardem
Stellan Skarsgård

Duchy przeszłości

Milos Forman jest wirtuozem współczesnego kina artystycznego. Wspaniałe widowiska, zapierające dech w piersiach kostiumy, dopieszczona scenografia, wyśmienita muzyka, rewelacyjni aktorzy... Te
Milos Forman jest wirtuozem współczesnego kina artystycznego. Wspaniałe widowiska, zapierające dech w piersiach kostiumy, dopieszczona scenografia, wyśmienita muzyka, rewelacyjni aktorzy... Te wszystkie walory zawiera najnowszy film Czecha. Zdawałoby się, że to wystarczyć, by powstało kolejne dzieło Formana. A jednak - czegoś tu zabrakło... Hiszpania na przełomie XVIII i XIX wieku. Nadworny malarz Francisco Goya wplątuje się w intrygę, w którą uwikłana jest jego muza Ines - córka bogatego kupca, Wielka Inkwizycja oraz... on sam. Ines z błahego powodu zostaje wezwana na przesłuchanie, torturowana i wtrącona do lochu. Zrozpaczony ojciec prosi swojego przyjaciela Goya, aby spróbował porozmawiać z ojcem Lorenzo - wysoko postawionym mnichem, który mógłby wpłynąć na decyzję Wielkiej Inkwizycji dotyczącej jego córki. Tego jednak w ogóle nie interesuje go dobro jego rodziny. Wykorzystuje sytuację, aby posiąść Ines. Wkrótce potem Lorenzo zostaje oskarżony o spiskowanie i ucieka z kraju. Wyjeżdża do Francji, gdzie Napoleon już szykuje się do najazdu na Hiszpanię. Wkrótce unieważnia tamtejszy rząd, króla i Wielka Inkwizycję. Tym samym wypuszcza wszystkich więźniów. Po latach trójka bohaterów: Goya, Ines i Lorenzo znów się spotyka. Niezaprzeczalnym atutem filmu jest przede wszystkim jego fabuła. Hiszpania w czasie najazdu wojsk napoleońskich, hipokryzji Wielkiej Inkwizycji, obłuda, przewrotność losu jest widziana oczami tytułowego malarza Francisco Goi, w którego z niezwykłą lekkością wciela się skandynawski aktor - Stellan Skarsgard. Mimo wszystko, to nie on jest tutaj postacią najważniejszą. Głównym Bohaterem filmu jest...Wielka Inkwizycja, a wraz z nią piękna muza malarza Ines i tajemniczy mnich Lorenzo. Obie role zagrane były świetnie i bardzo precyzyjnie. Natalie Portman po raz kolejny udowadnia, że jest jedną z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia. Jednak mnie urzekł Javier Bardem. Groteskowy, wzbudzający litość, nienawiść, pogardę, żal... wszelkie ludzkie uczucia. W zasadzie robiący z widzem, co mu się tylko podoba. Postać wielowymiarowa, dwuznaczna. Choć film momentami się dłuży, tempo jest zachowane. Wytrawna ręka reżysera, piękne zdjęcia, wiernie odzwierciedlona sytuacja Hiszpanii i miła dla ucha muzyka, nie wystarczyła, aby film sprostał wobec moich oczekiwań. Zabrakło w nim niestety cechy najważniejszej: ducha tamtych lat. Choć film nie jest całkowicie wypruty z emocji, pewna ich część po prostu ulatuje, zanim zdąży dotrzeć do widza. Milos Forman po siedmiu latach przerwy wrócił do kin z obrazem niepokojącym. Czy jest to triumf? Nie, ale zdecydowanie widowisko jest udane.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gdyby Nergala, Dodę i Lady Gagę przenieść w czasie, kilka wieków wstecz, to na własnej skórze... czytaj więcej
"Duchami Goi" Milos Forman kolejny raz powraca do gatunku, w którym sprawdza się najlepiej - dramatu z... czytaj więcej
Idąc do kina na ten film, miałam ogromną nadzieję, że wbrew tytułowi, nie będzie on poświęcony życiu i... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones