Recenzja wyd. DVD filmu

Ksiądz (2011)
Scott Stewart
Paul Bettany
Karl Urban

Sci-Fi w stylu retro

Ludzie od wieków walczyli z wampirami. Przegrywali tę walkę dopóki nie pojawili się księża. Byli szybcy i bezwzględni dla swoich przeciwników. Dzięki nim udało się zagonić wampiry do rezerwatów,
Ludzie od wieków walczyli z wampirami. Przegrywali tę walkę dopóki nie pojawili się księża. Byli szybcy i bezwzględni dla swoich przeciwników. Dzięki nim udało się zagonić wampiry do rezerwatów, natomiast sami księża w myśl zasady "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść" zostali zepchnięci na margines społeczeństwa. Czasy, w których rozgrywa się opisywana akcja, to przyszłość. Świat stanowi coś w rodzaju pustyni nuklearnej. Ludzie skupiają się w miastach bądź małych miasteczkach. Główny bohater to ksiądz żyjący w samotności w mieście rządzonym przez Kościół. Kiedy dowiaduje się, że jego rodzina zginęła, zabita przez wampiry, a jedna osoba została uprowadzona, wyrusza na poszukiwanie w towarzystwie młodego szeryfa. Im dalej w pustynię, tym więcej piasku... Zacząłem od błyskawicznego skrótu fabuły, ponieważ widziałem na Filmwebie zarzuty, jakoby w filmie o nic nie chodziło, a sama fabuła była prosta jak drut. Nie jest to trafiony zarzut, ponieważ mamy fabułę, a że jest prosta, to samo można powiedzieć o filmach Hitchcocka.

Świat przedstawiony w omawianej produkcji to mieszanka "Łowcy androidów" i "Batmana", tylko z mniejszym budżetem. Samo miasto jest pokazane w taki sposób, żeby za wiele nie było widać. Pozostałe lokacje to już miks "Bardzo dzikiego Zachódu" i "Mad Maxa". Z pewnością było to kręcącym na rękę, ponieważ nie wymaga dużych nakładów finansowych. Jeśli chodzi o wątek religijny, sądzę, że wielu widzom spodoba się wizja Kościoła jako bandy szaleńców z zapędami dyktatorskimi. Jest to coś w rodzaju zasady "Kościół rządzi, Kościół radzi, Kościół nigdy cię nie zdradzi", tylko musisz się podporządkować. Oczywiście z prawdziwym Kościołem nie ma to nic wspólnego. Od jakiegoś czasu widzę, że pojawiają się coraz to nowsze wizje wampirów. W tej produkcji wampiry w zasadzie zostały całkowicie sprowadzone do roli zwierząt. Nie mają oczu, nie przypominają ludzi. Nie mają żadnych mocy poza swoją szybkością. Jedyne, co ich łączy z klasykiem gatunku, to fakt, że zabija je światło słoneczne. I właśnie dlatego uważam za chybiony pomysł, że to właśnie Kościół został ich pogromcą. Został on bowiem sprowadzony do roli geriatrycznych dyktatorów, a wampiry zdegradowano do roli oszalałych ślepych zwierząt.

Mimo wielu niedociągnięć uważam, że  "Ksiądz 3D" udał się. To prosta historia opowiedziana w sposób dynamiczny i bez dłużyzn. Jest sporo pytań odnośnie przedstawionego świata, które pozostają bez odpowiedzi, ale nie mają one żadnego wpływu na fabułę. Aktorstwo stoi na dobrym poziomie z wyłączeniem roli szeryfa, którą uważam za słabą, irytującą. Nie jestem tylko pewien, czy to gra aktorska czy może sama postać tak mnie drażni. Natomiast rolę kapłanki "Maggie Q" uważam za najlepszą rolę drugoplanową tego filmu. Jest to film od początku do końca nastawiony wyłącznie na rozrywkę. Z pewnością kierowany do szerokiej grupy odbiorców, nie dla fanów horroru, ponieważ nim w zasadzie nie jest. Mamy coś w stylu retro sci-fi, kina akcji i efekty specjalne. Dobrze się to ogląda i z pewnością jest dużo lepsze od nieudanego "Legionu".
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie jestem fanem filmów na podstawie komiksów. Zanim rzucicie pierwszy kamień, pozwólcie, że wytłumaczę... czytaj więcej
Świat od początku był areną zmagań pomiędzy ludźmi a wampirami. Wampirybyły szybkie i nadludzko silne,... czytaj więcej
Są takie filmy, do których pisanie recenzji jest wyzwaniem. Są filmy tak złe, że każde słowo, które... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones