Zgadzam się w pełnej rozciągłości.

Jeszcze żeby chociaż podsłuchiwało się o czymś ciekawym, ale nie, jesteśmy zmuszeni do słuchania ciągłego pier*olenia o d*pie maryni.

Tragedia, miałem dosyć tych przeszkadzajek już w 1/3 gry (tak samo z totalnie nudnymi momentami we współczesności).

Mimo iż wojaże, bitwy morskie i sam statek były super, dałem sobie spokój.

Dokładnie, gra ma potencjał, ale ograniczana jest samym wątkiem assynów, całą otoczką animusa, upośledzonym skradaniem się i przede wszystkim - słabą rozgrywką. Jest to szósta główna część, a prawie żadnego postępu nie widać, co jest wręcz żenujące.
Wątek piracki i ich świat jest bardzo dobry, ale i tak jest zasłaniany tym wszystkim.

Dla mnie ta odsłona jest przehajpowana. Nie mówie że zła gra bo fabuła jest jak zwykle dobra, Bohater ciekawy, klimat karaibów daje radę i grając na xbox one dziś gra trzyma poziom audio-wizualnie ale Najlepszy AC w serii phhh nie nie bo do poprzedników 2007-2012 nie dorasta do pięt moim zdaniem ani do kolejnych choć jest lepszy niż Syndicate ale do reszty gorszy, wątek zakonu assassynów kompletnie pominięty i wiem że są Asasyni ale jest ich tak mało że mogło by ich nie być, Bitwy morskie (i pewnie wkurze wiele osób ale sorry) są słabe i na plus doceniam rozwinięcie kontroli statkiem i to że mamy otwarte morze spoko ale jest gorzej niż w trójce a otwarte morze jest puste i podczas walk morskich te wystające słupy które są niby lądem przeszkadzają bo łatwo się o nie obić i stracić sporo życia a dodatkowo ten statek kawka to kupa wykałaczek a nie okręt masywny i jeden szeregowy stateczek potrafi go zatopić i ktoś mi powie ale można statek ulepszyć ok ale tyle że te ulepszenie są kosmicznie drogie a farmienie surowców może męczyć no to jest mieszanka wybuchowa.

Mnie ta gra nigdy jakos nie porywala szczegolnie, ale w pamieci mialem ze jest dobra, a teraz jak sobie ja odświezyłem po latach.. Fabuła nudna jak flaki z olejem, walka i skradanie do kitu, misje meeega powtarzalne, ciagle albo podsłuchiwanie wrogów, albo kradziez jakichs tam rzeczy czy werbowanie piratów + walka na morzu (w sumie jakies 4 schematy wałkowane ciagle). Swiat jest przepiekny nawet dzis, muzyka swietna, ale to w sumie tyle. Doszedłem w bólach do 9 rozdziału, wielkich bólach, bo gram w to juz od dluzszego czasu (po 1, 2 misjach wiecej nie wysiedze przy jednym posiedzeniu). Czesto powracam do starych gier i nadal trzymaja wysoki poziom, ale seria AC sie potwornie zestarzała. W sumie podobnie mialem jeszcze z Far Cry 3, wiec to chyba domena Ubisoftu