Moja recenzja na http://literackiespelnienie.blogspot.com/2013/11/assassins-creed-iv-black-flag-t rafiony.html

Na pewno zdolności Edwarda zostana wytłumaczone bo miał on też zdolność używania orlego wzroku, a taka zdolność maja tylko potomkowie assasynów (chyba) :p

Recenzja dobra, ale jeśli nie przeszedłeś całej gry nie powinieneś jej oceniać

Wychwalasz tam ACII bo był tam Ezio, historia Ezia była tak samo bez sensu jak connora z III, mieszkał sobie nagle jego rodzine zabili i on zabija tych co zabili jego rodzine przez cała II tak jest, ale mimo to II to moja ulubiona cześć, wiec nie mów mi ,że fabuła IV jest gorsza.

Szczerze, obawiam się, że gdybym dzisiaj odpalił AC II, to raczej podszedłbym do niej bardziej negatywnie - właśnie za fabułę, ale jak byłem młodszy to mi się podobało i tym się kierowałem. Ale jako postać wciąż wolę Ezio. Tak to wygląda.

przymierzam sie własnie do black flag ale robie to bardzo powoli bo ACIII bardzo mnie rozczarował co do black flag tez mam mieszane uczucia naprawde nie podoba mi sie tez to w która strone zmierza seria wielkie historyczne metropolie to był dobry klimat w trócje od tego odeszli a IV juz chyba jest zupełnie tego pozbawiona boje sie ze to po prostu gra o piratach z nasiłe doczepionym wątkiem asaynów i templariuszy szczerze mówiac naprawde ucieszyłby mnie XIX wieczny londyn lub paryż (a najbardziej petresburg moskwa tuz przerd rewolucja i w trakcie byle by tylko nie pomagać leninowi :) ale wiem że to marzenia ) wiem że to oklepane ale czasem najprostsze rozwiazania sa najlepsze mysle że seria odzyskała by dawny klimat bo uciekł on zupełnie z ACIII no może tylko na początku w teatrze było czuc ze to asaszyn a potem juz klimat coraz bardziej uciekał no i conor (matko boska jak ja nie znosze tej postaci ) a poki co czeka na mnie AC IV mam nadzieje ze sie nie zawiode tak jak na ACIII

Mi się wydaje ,że w te czasy o których ty mówisz raczej nie pogramy ;) przynajmniej na razie, ale za kilkanasie lat kto wie ;p
assassin to idealny tasiemiec aby go nigdy nie kończyć.

Tylko, że ta formuła też ma swoje granice. Jak mają tworzyć wiecznie to samo, tylko że w innych realiach, to niech lepiej zakończą jakimś spektakularnym wydarzeniem, żebyśmy zapamiętali ją jako wspaniała marka. HAHA :D

Ja również mam podobne odczucia, o ile naprawdę starałem się przejść 3 część nigdy mi się to nie udało zawsze w pewnym momencie zaczęła mnie irytować albo wręcz nudzić do tego bardzo nieciekawa postać Connora ech. Ale wracając do Black Flag mój kolega ją kupił i pograłem przez te 3 godziny. Gra wydaje mi się lepsza od 3 części ale mimo swojego uroku itd gra całkowicie mnie nie przekonała do zakupu
nie mówię że jest zła jest bardzo fajna ale no właśnie chyba mi się ta seria kompletnie znudziła . Nie czuję już tego bluesa który towarzyszył mi od 1 części do Revelations. Pewnie sobie tą grę kupię po jakimś czasie jak będzie w jakiejś wielkiej przecenie ale jak na razie ta seria mi się przejadła jak Call of Duty pozdrawiam