co wy na to
pogadamy o tym jak moze sie rozwinac fabuly w terazniejszosci?
Co wy na to?
Bo to potęguje wrażenie po przejściu gry, kiedy główny bohater umiera, najlepiej w jakiś makabryczny sposób. Zresztą i serii wyszłoby to na dobre, bo twórcy nie musieliby ciągnąć tej postaci przez następne kilka gier. A wiem że i tak by to zrobili, bo kasa jest ważniejsza.
W książce było, że [[SPOILER]] jacyś zamaskowani kolesie wdarli się do domu Edzia i po wyczerpującej walce go zabili [[KONIEC SPOILERA]].
na pewno tego nie bedzie w AC4....animus nie odtwarza wspomnien osoby która ma poczęła syna, co jest logiczne.
http://zakon-ac.info/newsy-n-1047-Wyniki-konkursu-25-Lepszy-Connor-w-garsci-niz- Altair-na-dachu
TU MASZ PLOSZE
No sory, to było tak głośne, jak Smoleńsk, że nie pomyślałem, że ktoś o tym nie słyszał. Dokładnie strasznie spotęgowało wrażenie gry, gracze byli w stanie wysadzić firmę, by ją nakłonić do zmiany zakończenia (śmierć bohatera nie była jedynym powodem, a nawet mniejszym :P). No i nie muszą jej ciągnąć, przez kilka kolejnych gier, lecz zrobić coś w uniwersum z inną postacią w końcu (jak w AC się teraz dzieje). Więc jak nie wiedziałeś o ME, napisałeś prorocze słowa tamtej serii xD.
Zakończenie jest strasznie głośne, fakt, ale omijam wszystkie newsy/filmy/zdjęcia/teksty z tym związane.
Nie wiadomo czy w ogóle będzie teraźniejszość. Szczerze powiedziawszy nie widzę sensu dawania teraźniejszości w tej części... Chyba że od strony templariuszy. W końcu Williams był chwilę uwięziony w Abstergo, więc może wspomnienia Edzia należały do niego. Ale w jakim celu mieli by je wykorzystać... Nie mam pojęcia.
Ah no i trzeba pamiętać że Abstergo zabrało zwłoki Desmonda. Może do jego umysłu się włamią?
Desmond przeżył, umarła tylko cząstka jaką zostawił Clay gdy uratował mu życie - polecam szybki powrót do AC: Revelation ;)
Chociaż nieuniknione, że pokierujemy ojcem Desmonda.