PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809093}
7,9 5 313
ocen
7,9 10 1 5313
Assassin's Creed Odyssey
powrót do forum gry Assassin's Creed Odyssey

Moja Skromna Opinia

ocenił(a) grę na 9

Ta gra jest średnia. Tak po prostu. Fabuła jest ciekawa i bardzo dobrze wpisuje się w lore Assassin's Creed, wątek teraźniejszości też jest świetnie zarysowany a Layla zaczyna być interesującą postacią. Natomiast technicznie gra leży, ogólnie jest to symulator Grindu, masę ciekawych systemów z Origins zamieniono tu na spłycone ich wersje i są one na dłuższą metę męczące. Masa błędów, typu - przeciwnik uderza mnie będąc do mnie plecami i nie dotykając mnie nawet, większość uników nie ma znaczenia (patch 1.04 dla PS4 poprawił to w większości albo mi się wydaje). Kilka razy przeciwnicy wykrywali mnie przez ścianę, albo będąc do mnie plecami mimo, iż skradałem się, a skille "cichości" miałem wymaksowane w drzewku. Czasami przeciwnicy wykrywali mnie ze 100 metrów chyba ostatnim pixelem kąta swojego oka... a podczas ucieczki masa znaczników, że łucznicy mnie widzą mimo że są po drugiej stronie góry. Zostałem zmuszony zmienić poziom na Easy, bo na każdym wyższym działy się jaja jak berety, że nie wspomnę, że jeśli chcecie grać w grę o Skrytobójcach (albo na cicho, bo tu bractwa nie ma) to nie pogracie w trybie stealth na poziomie wyższym niż Easy, bo mając 50 level i miecze legendarne na poziomie 46 nie mogłem najmniejszego pachoła z levelem 50 zdjąć na cicho :| na Easy jest to naturalne, na każdym wyższym poziomie trudności zmuszają cie do walki w zwarciu. Dodam, iż wydaje mi się, że Grind jest większy na wyższych poziomach trudności, jakoś takie mam wrażenie, patrząc też na screeny na internecie, dostrzegłem że Ja na Easy miałem przeciwników np niektórych kultystów na 31 levelu, gdy na screenach ktoś grając na Normal albo wyzej tego samego pachoła miał z levelem 45... więc tak, jak nie chcesz grindować do bólu, ani płacić za boostery, zmień poziom trudności na Easy, i tak na tym poziomie bardziej czuć że to Assassin's Creed, a nie jakaś kopia wiedźmina która poszła w MMO.
Dodam także, iż system bitew jest fajny lecz zbyteczny, masa misji pobocznych których jak nie wykonasz to nie ruszysz dalej bo masa misji pobocznych otwiera drogę do zakończenia w realnym świecie, a jak masz to gdzieś, to i tak potrzebujesz wykonać te questy bo GRIND IS REAL. Ragdoll często się pierdzieli, ale za to grafika jest ładna. A raz kultysta spadł mi pod tekstury i musiałem wczytać grę (dziękuję za oddzielne autosavy, bo musiałbym grać od nowa jakby był tylko 1 slot). Po zakończeniu gry i tak nie skończyłeś gry i i tak musisz wbić 50 level żeby zobaczyć przywódcę Cult of Kosmos oraz Zakończenie Teraźniejszości. Bez zobaczenia lidera Kultu, ... nie ma sensu grać w tę grę, bo historia z zakończeniem Kassandry/Alexiosa nie jest zakończona xD (brawo ubisoft). Side Questy z początku są ciekawe, potem nawet dialogi są identyczne więc przewijałem rozmowy najszybciej jak mogłem. Ale jako iż spodobało mi sie na tyle żeby spędzić 76 godzin i splatynować to chyba na tę 7/10 zasługuje. Mam nadzieję, że odejdziemy od schematu RPG w późniejszych częściach, bo nie wyobrażam sobie RPG w nowocześniejszych czasach, no po prostu nie, a mówili że co parę części chcą zrobić jakieś innowacje, więc czekam.

ocenił(a) grę na 7
Nivar_One

Historia nie jest zakończona, bo mają niebawem pojawić się dwa rozszerzenia fabularne do Odyssey tak jak do Origins, które będą kontynuowały ich losy.

AC II/AC Brotherhood mają znacznie więcej plusów i znaczniej mniej wad - najciekawszy bohater serii Ezio Auditore, główna opowieść, zróżnicowane misje, wspinaczka po dachach Florencji/Wenecji, klimat, skradanie, grobowce Asasynów,
miasta, ciekawie przedstawiona epoka i miejsce tych gier, dziennik z opisami miejsc/postaci.
Stąd te dwie odsłony są uznawane za dwie najlepsze w serii co potwierdzają recenzje, średnie oceny graczy.

AC IV znów ma kapitalny klimat, prawie tak samo dobrą eksploracje jak Origins/Odyssey, świetne bitwy morskie.
Też spory procent ludzi uważa tą część za lepszą od Origins/Odyssey.

Mnie wkurzyło, że dziennik, który był w AC II, Brotherhood, Revelations, III, IV, Unity, Syndicate nie pojawił się w Origins, Odyssey.

Najsłabsze części serii to zdecydowanie III i Syndicate. Mega nudne i nieciekawe.
Revelations też nie potrafił mnie przekonać miejscem gry.

Nie gustuje w Renesansie czy XVIII wieku, a jednak II i Brotherhood z Włochami podczas renesansu potrafiły mnie przekonać.
Florencja, Wenecja, Rzym miodzio. Tak samo potrafiły mnie przekonać do siebie XVIII-wieczne Karaiby (IV) i Paryż (Unity).

Średniowiecze (I) czy starożytność (Origins/Odyssey) to najciekawsze dla mnie okresy historyczne, ale jako gry gorzej się sprawdzają niż AC II, Brotherhood, IV. Stawiają na ilość, gdy ich najlepsze poprzedniczki miały więcej jakości mimo też pewnej dozy powtarzalności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones