Gdy usłyszałem tytuł, pomyślałem, że gra poruszy jakiś trudny temat, gdzie zatrze się granica
między dobrem i złem. Przeszedłem. Gra jest rewelacyjna, ale gdzie jest ten 'beyond good & evil'?
Cały świat i wszystkie postacie są wręcz bajkowe. Hipopotamy, świnki, no i jak traktować to
poważnie? A przecież chodzi o zdradę i manipulację. Gra jest 7+, ale ja nie wyobrażam sobie
dziecka 7-letniego, które zainteresuje głębia problemu - będzie zbyt zajęte szukaniem pereł.
Jak dla mnie ta gra jako całość jest absurdalna; znaleziono sposób na przedstawienie trudnego
problemu w niepoważny sposób, tylko po to, aby dzieciaki 7+ napędziły sprzedaż (nie mogę
odpędzić tego wniosku). I z myślą o dzieciakach mamy wyraźny podział na tych dobrych i tych
złych.
Kto zna końcówkę, wie dlaczego Jade wyłamuje się z tego podziału. Mimo to, jak dla mnie taki tytuł
nadany tylko ze względu na ostatnie 5 minut (niech będzie przysłowiowe 5 minut ;) ma się nijak do
zawartości. Nie przekonuje mnie nawet scena po napisach końcowych.
Ciekaw jestem czy to tylko moja opinia.