Pograłem na free weekendzie i spokojnie mogę stwierdzić, ze nie kupując tego produktu nic nie straciłem. Co więcej - zyskałem spokój i opanowanie, poniewaz tak zepsutego multipleyera nie widziałem juz dawno. Klaustrofobioczne mapy, akimbo z pistoletami, które zabija szybciej i celniej niz jakakolwiek PMka, wieczny chaos na mapach potęgowany poprzez spam granatami, durni gracze, niewykonujący celów misji. To moze się dziać tylko w Call of Duty.
Najlepszy tryb - WAR. Mnie pasuje, ale tylko jak masz jakąś zgraną ekipę. Chociaz wszystkie bugi w/w sie powtarzają, to ten tryb jest najciekawszy i najoryginalniejszy...
... oczywiście jak na CoDa, poniewaz podobnie rozgrywka wyglądała (ale była znacznie lepiej rozbudowana) w starym Enemy Territory. Drugi tryb wart zainteresowania to "szukanie przedmiotów" - chyba się tak nazywa, który jest kalką moda do MW2, gdzie jedna druzyna się zamienia w przedmioty na mapie (np. drzewa, pudła etc), a druga druzyna szuka. Tryb ciekawy, ale na mapach wielkości TojToja rozgrywka trwa szybko i nie ma takiego szukania, jak w MW2.
Graficznie nie dorasta do pięt Battlefieldowi 1.
Nie polecam. Szkoda hajsu.