Kiedyś spróbuje przejść, ale z najłatwiejszym poziomem trudności. Zatrzymałem się tam gdzie muszę opanować pewnie miasteczko (ostatnie mi zostało) i gdy tam wchodziłem masakrycznie mnie wybijali... Była to misja zaraz po bitwie na arenie, gdzie trzeba było dobrze i umiejętnie pokierować tekstowo naszym wojskiem kim mamy atakować przeciwników. Czuję niezwykły sentyment do tej gry.
Oj sentyment to pozostanie! Dawno kurcze w to nie grałem, powodzenia i dobrej zabawy życzę!
Po tylu latach Ci odpowiem o ile nie przeszedłeś czasem tego już. Najpierw robisz misje dla plemienia Eduów potem dla Arwenów, bo:
1. Kiedy rozpieprzasz Teutońskich kapłanów dostajesz wojo na perma i przeprowadzasz sobie je do Gergowii.
2. Gdy masz to wojo idziesz Laraksem do jednej wioski wraz z topornikami, a Thoric, Lleldorin i twoi najemnicy z misji Eduów do drugiej i tak to trwa ten czas.
dziena za odzew po takim czasie, pokminie jak sie za nią wezme, nie grałem w nią jeszcze od tamtego momentu