PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=612394}
8,2 443
oceny
8,2 10 1 443
Command & Conquer: Generals Zero Hour
powrót do forum gry Command & Conquer: Generals Zero Hour

No niestety nie da się w to grać zwłaszcza po sieci a wielka szkoda bo gra ma swój potencjał a jest tak bardzo zwalona od strony technicznej. Błędy techniczne dyskwalifikują grę na całej linii. Wywaliłam tę grę bo tylko wzbudzała frustrację. Ci programiści co robili tę grę po prostu nie przyłożyli się i dali dupy, wielka szkoda.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Jakie błędy techniczne? Gdzie w tej grze frustracja?

higis

1. Wywala grę do systemu z informacją o przeładowaniu (przegrzaniu)
2. "Synchronizacja między graczami została utracona i rozgrywka jest anulowana"
3. Liczne spowolnienia oraz duże lagi w grze w sieci.

To wystarczy aby śmiało powiedzieć że gra jest do niczego w kwestii technicznej. Oczywiście jeśli chodzi o grywalność to daję tej grze ocenę 9.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Nie wiem, grając przez sieć nie odczułem żadnych problemów, może problem nie leży po stronie produkcji.

higis

No na moim Windowsie XP co chwila mnie wywalało a w sieci jeszcze gorzej. No dobra, zróbmy tak : Wejdź do gry - Skirmish czyli potyczka, nie przez Internet tylko jako przeciwnika weź sobie CPU czyli komputerowego. No i ustaw sobie abyś mógł budować nieograniczoną ilość super broni. No i ustaw 4x4 czyli trzech graczy komputerowych - czyli trzech twoich sojuszników i czterech przeciwników to razem 4 vs 4. No i ustaw któregoś z graczy żeby był generałem super broni. No i odpal grę. Podczas gry zrób ponad dziesięć super broni i zobaczysz co mam na myśli mówiąc błędy techniczne.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Takie ustawienia są na granicy wyczerpania pamięci oraz wymagające mnóstwa obliczeń dla SI. o się nie dziw, że pod XP się wywala bo ma ograniczenie do 2GB ramu. Odpal sobie w Win7 x64na szybszej maszynie (da to ponad 3GB adresów pamięci RAM), wtedy wszystko śmiga.

olamagato

A ja myślę że tu wcale nie chodzi o szybkość procesora jak i nie chodzi tutaj też o ilość RAMU.

Mogę jednak spróbować z tym Windowsem siódemką, przetestuję i dam Ci znać.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Może być również XP x64. Byle dla aplikacji win32 ustawiony był przełącznik /3GB. Win7SP1/64 ma to w standardzie. Co do wolnego cpu to gra po prostu zwolni. Nie powinna się wywalać z tego powodu. Też sprawdzę te warunki wywalania bo aż mnie zaciekawiły. Generałowie to dla mnie jedna z najstabilniejszych gier. Gram na wersji 1.17 nocd.

ocenił(a) grę na 10
olamagato

I. 04 dla ZH

olamagato

Być może tak jest, muszę to sprawdzić a teraz przedstawię Ci listę błędów które wyskakują podczas gry przez Internet i jak ewentualnie je poprawić.

1. Błąd O przegrzaniu który wywala do Windowsa to ten o którym pisałam

2. Kolejna rzecz to liczne trainery czyli programy które niszczą rozgrywkę a mianowicie gracz który przegrywa włącza trainera i nagle wyskakuje nam komunikat : "Utracono synchronizację między graczami i dalsza rozgrywka nie będzie kontynuowana" Tak zwany "mismatch synchronization error" co powoduje że gra zostaje utracona.

3. Kolejne utrapienie to duże lagi podczas gry w siec co sprawia że nie da się grać.

Teraz napiszę co EA powinno zrobić aby pozbyć się tych błędów a przynajmniej większość z nich.

1. Kwestia "przegrzania" to trudna sprawa ale spróbuję Twojej metody może coś da.

2. "Mismatch" tutaj Electronic Arts powinno zrobić tak aby grzebanie w plikach gry było niemożliwe. Po prostu EA powinno wprowadzić bardzo skomplikowane szyfrowanie aby nikt nie grzebał w plikach gry i nie kombinował. Całkowicie zablokowanie przed trainerami. Ponadto gdy zaczyna się rozgrywka nie można będzie wyjść z gry i nawet CTRL + AL + DELETE nie pomoże bo to ma być zabezpieczenie przed tym aby gracze którzy przegrywają nie zakłócili gry..

3. LAGI, no własnie Lagi to największa zmora każdej gry sieciowej. No więc tego nie da się obejść bo lagi będą co najwyżej można popracować nad optymalizacją gry pod siec lokalną LAN by lagi były jak najmniejsze.

Ogólnie gra przez internet jest zwalona totalnie przez te błędy ale może jeśli EA sprzeda kiedyś licencję na serię C&C innej firmie to może tamci zrobią Remaster bez tych błędów co jest mało prawdopodobne.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

1. Jeżeli problemem są błędy w wyniku intensywnego użycia procesora/grafiki, to jest to problem sprzętowy, a nie wynik błędów w grze. System powinien chodzić bezbłędnie nawet przy 100% wykorzystania czasu procesora na wszystkich wątkach/rdzeniach.
Zasadniczo program nie może uszkodzić sprzętu na którym działa, jeżeli okazałoby się to możliwe, to sprzęt został źle zaprojektowany.
Jeżeli jednak gra powoduje błędy, to najlepiej ściągnąć sobie jakiś program do stress-testu i przetestować nim konkretną maszynę. Podejrzewam, że chodzi o laptopa bo chłodzenie maszyn typu PC rzadko jest zbyt słabe.

2. Większość nowszych gier ma silnie zaszyfrowane pliki. Problem w tym, że jest to tylko bariera czasowa do momentu, aż ktoś znajdzie w kodzie miejsce gdzie jest klucz do odkodowywania (zwykle też zaszyfrowany). A musi tam istnieć bo gdyby nie istniał, to gra nie byłaby się w stanie lokalnie uruchomić. Tak więc jest to bez sensu, więc wiele gier sprawdza tylko czy operacje sieciowe komputerów klientów pracują tak samo jak komputera gospodarza gry. Komunikat o braku synchronizacji to właśnie objaw nie przejścia tego testu. Nowsze gry wymagające aktywacji sieciowej właśnie wtedy pobierają klucz do deszyfrowania i ewentualnie składują go w jakimś pliku, rejestrze czy jakimkolwiek lokalnym zasobie.
W Generałach są dwa zabezpieczenia: pierwszym jest zabezpieczenie działania na legalnej kopii. W razie wykrycia nielegala na kliencie po kilku minutach od wykrycia wszystkie jednostki i budynki tego gracza wybuchają i jego armia przegrywa. Drugim jest właśnie utrata synchronizacji, która może też być wynikiem błędu sieciowego. Stąd konsekwencje tego nie są tak destrukcyjne.

3. Lagi występują zasadniczo w wyniku takiego, a nie innego zaprojektowania transmisji TCP/IP, który to protokół nie został zaprojektowany do transmisji sieciowych w czasie rzeczywistym. Został zaprojektowany do działania po wojnie atomowej, gdzie ważniejsze było czy dane w ogóle dotrą, a nie jak szybko. Do gry w sieci znacznie lepszy był protokół IPX/SPX, który dzisiaj jest praktycznie protokołem historycznym - mimo iż znacznie lepszym do rozgrywek sieciowych. Jeżeli gra umożliwia wybór protokołu, to w sieci lokalnej najlepiej wybierać IPX (protokół macierzysty sieci Netware).

olamagato

Dzięki za tak obszerne wyjaśnienie zaraz sobie to przeanalizuję.

Teraz zbieram kasę na naprawdę potężną maszynę do gry no i na pewno wykorzystam te informacje które tu podałeś. Dzięki i do zobaczenia.

olamagato

Przypomniał mi się jeden błąd w tej grze nie wiem czy słyszałeś o SCUD BUGU? To była tak zwana luka w grze gdzie mogłeś strzelać Scudem jeszcze podczas jego budowy czyli zanim go zrobiłeś już wystrzeliwał rakiety i to raz za razem jak wystrzeliłeś jedna porcję to za kilka sekund znowu :D. Pamiętam że gracze nagminnie wykorzystywali to ; ) Potem EA zlikwidowało to, trochę szkoda bo było mnóstwo zabawy przy tym.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

To był dość szybko wyeliminowany błąd. Niespecjalnie przepadam za superbroniami. Rozgrywka staje się mało ciekawa dla mnie wtedy.

olamagato

Bitwa bez super broni jest ciekawsza a z super broniami to wymaga zupełnie innej strategii bo np będąc USA masz dużo lepiej bo Aurora przedziera się przez wszystkie systemy przeciwlotnicze (ANTY - AIR). ale musisz ciągle ustawicznie mieć napiętą uwagę kiedy przeciwnik zbuduje SW.żeby go zniszczyć.

Jak przeciwnik zbuduje super broń to pojawia nam się komunikat że przeciwnik zbudował super broń i pokazany jest czas jaki pozostał do odpalenia SW i myślę że nie powinno tak być. Nie powinno być żadnego ostrzeżenia o zbudowaniu SW i bez żadnego licznika ze strony przeciwnika tak by było ciekawiej.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Aurora jest dla mnie nieopłacalną i najszybciej ginącą bronią bo nawet jeżeli osiągnie cel, to utrzymanie samolotów przy życiu jest niemal niemożliwe. Z kolei F-117 robią swoją robotę czyszcząc obszary z instalacji obronnych przeciwnika byle za każdym razem w obszarze działania znalazła się tylko jedna taka instalacja. Tak więc po każdym wymieceniu przesuwam kółeczko. :)
Z superbroniami jest tak, że trzeba bardzo rozsuwać budynki bazy, a w szczególności elektrownie i jeszcze budować je nadmiarowo, żeby tylko połowa była w stanie obsłużyć budynki. Jeżeli w krótkim czasie w bazę przywali Ci czterech przeciwników, to przetrwanie tego jest niemal niemożliwe. A do tego dochodzą różne bronie strategiczne takie jak bombowce czy artyleria, która też nie ma ograniczeń w odległości. Wypracowałem sobie system, który pozwala mi rozwalić każdą armią jedną superbroń dowolnego przeciwnika. Ale kiedy grasz przeciwko kilku, to trzeba siedzieć cicho i nie wydawać się wielkim zagrożeniem dla innych. Działa to mi na 90% przeciwko SI i na 50% przeciwko ludziom.
Próbowałem sobie zainstalować moda, który rebalansuje jednostki, usuwa spowolnienie podczas uszkodzenia, wzmacnia budynki i poprawia czwartą misję USA, ale najwyraźniej nie działa. Lub nie działa na mojej wersji 1.17 lub 1.04 (mod jest dla podstawki ZH).
Z drugiej strony praktycznie nie widzę bugów, więc gram głównie w potyczki. Czasem nawet komputer umie mnie zaskoczyć, więc jak dla mnie ok. Nudno wciąż nie jest i jest to dla mnie najfajniejszy klasyczny RTS. Wcześniej wychowałem się na Dune 2, która była jeszcze bardziej klimatyczna.

olamagato

Ja tam lubię Aurorę zwłaszcza z bombą powietrznopaliwową ; )

Grałam kiedyś w sieci 2v2 a moim sojusznikiem był jakiś gość z Holandii a tamci nie wiem jakiej narodowości byli. W każdym razie byli całkiem nieźli. Rzucili się na mnie od razu a ja broniłam się jak tylko mogłam no ale w końcu rozwalili mi cała bazę no bo ciężko było bronić się przed dwoma trudnymi przeciwnikami. Jednak w tym czasie gdy oni mnie atakowali mój sojusznik rósł w siłę, stawał się coraz potężniejszy ekonomicznie i militarnie a on był GLA. Zbudował ogromną ilość budynków Czarnego Rynku. Zanim jednak zniszczyli moją bazę zbudowałam najważniejsze budynki w bazie mojego kolegi Holendra. Podczas gdy moi przeciwnicy skupili całą energię na zniszczeniu mnie mój sojusznik tak urósł w siłę że zniszczył ich obu i wygraliśmy bitwę. ; )

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Ja też lubię, ale nie umiem tych samolotów utrzymać przy życiu po ataku. A jako jednorazowa misja samobójcza nie opłaca się. Jeżeli jesteś w stanie bezpiecznie wycofać jakąś ścieżką bombowce Aurora, to znaczy, że jesteś w stanie również tą samą ścieżką poprowadzić atak choćby F-22 lub F-117. A jeżeli nie, to po ataku trzeba zapętlić bombowce, żeby się kręciły w jakimś miejscu w bazie lub za bazą przeciwnika dopóki czymś innym nie wyrąbiesz sobie bezpiecznego korytarza na powrót. Tak więc dla mnie to kontrowersyjna broń lub nie umiem się nią posługiwać. Bombowce najszybciej giną podczas nawrotu, który po zrzuceniu bomb jest już poddźwiękowy, więc myślałem nad tym, żeby skierować je do ataku przelatując nad bazą przeciwnika w bezpieczne miejsce, tam anulować rozkaz ataku zanim bomby zostaną zrzucone i jako drugi cel dać ten właściwy znajdujący się blisko opuszczenia strefy rażenia, żeby po spowolnieniu nie było nawrotki, tylko prosty powrót na lotnisko. Ale to też niezbyt dobrze działa dla celu gdzieś w środku bazy.
W jaki sposób używasz Aurory bez strat?

olamagato

Dobrze kombinujesz z tą aurorą tyle że praktycznie nie da się jej ocalić bo kiedy zrzuca bombę zakręca tym samym znacznie zmniejsza swoją prędkość a wtedy wystawiona jest na ostrzał i łatwiej ją strącić. Więc jak to określiłeś jest to atak samobójczy i już potem nie wraca.

Myślałam o zrobieniu modyfikacji rodzaj modu tak aby Aurora leciała z pełną prędkością i zrzucając bombkę cały czas lecąc z pełną prędkością przelatując przez bazę wroga a potem poza bazą zakręca i znów nabiera prędkości przelatują przez bazę wroga wracając na lotnisko czyli to o czym pisałeś. Gdyby tak było inne frakcje nie miałyby żadnych szans w starciu z USA zwłaszcza z USA z generałem super broni.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Pewnie dlatego jest tak droga, że jej opłacalność jest praktycznie żadna. Pieniądze wpakowane w 4 aurory lepiej wpakować w batalion tomahawków eskortowany przez trzy humvee wypełnione po jednym snajperze i bazookiewiczami, ewentualnie trzema paladynami i jednym humvee pełnym snajperów. Szybciej sobie wyrąbią korytarz przez pół bazy, szczególnie gdy będą eskortowane przez kilka apaczów. w razie dużego kontrataku szybkich czołgów GLA lub USA. Na Chiny ze wszystkimi ulepszeniami to już tak dobrze nie działa bo Chińczycy nawzajem leczą się swoimi megafonami, więc jeżeli mają pięć supertanków w tym trzy megafony, a do przodu idą dwa z gatlingami, to czasem ciężko to ugryźć. Szczególnie gdy wszystkie to elita.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

A jeszcze co do superbroni, to każda dobrze zaprojektowana gra nastawiona na fun kosztem czasu rozgrywki powinna zmniejszać wykładniczy przyrost silniejszego przeciwnika. Niestety gry RTS oparte o kasę jak wszystkie wyrosłe z koncepcji Dune 2 często łamią tę zasadę dobrego projektu właśnie przez superbronie. Są one po prostu zbyt potężne. Wiele strategii w podstawce generałów, gdzie nie było ich ograniczenia bazowało na zbudowaniu co najmniej trzech sztuk superbroni, co dawało jedno odpalenie mniej więcej co półtorej minuty. Było to wystarczające, żeby w bazie tylko się bronić i metodycznie rozwalać strategiczne podstawy egzystencji bazy przeciwnika. Dlatego w ZH w potyczce jest włącznik ograniczenia superbroni do jednej sztuki, żeby taktyki SW rush nie były możliwe.

olamagato

Powiedzmy że napracowałeś się i wytrenowałeś z dwustu hakerów a gość z przeciwnej drużyny uderzył rakietą nuklearną i zniszczył Ci wszystkich hakerów to automatycznie zniechęca do gry. Ludzie wychodzą z gry sfrustrowani.

Nie grałam w Dune 2 ale za to grałam w Emperor : Battle for Dune, które kompletnie mi się nie podobało. Pomysł super ale wykonanie do bani.

Jeśli chodzi o super broń to powinno być tak że nie powinna kosztować 5.000 kredytów tylko powiedzmy 100.000 i powinna budować się przez godzinę ale za to jej moc i zniszczenia byłyby wtedy ogromne. Jak masz kilka super broni to nie gwarantuje że wygrasz bo Super Broń jest tak zwanym dopełnieniem do armii bo liczy się tyko broń konwencjonalna, czołgi i piechota tak zwana "siła żywa".

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

No właśnie o to mi chodziło.
Dojście do zbudowania superbroni nie powinno być automatycznie tak ogromnym buffem do zwycięstwa. Ataku z taką siłą rażenia co minutę lub mniej nie przetrzyma żadna baza bo nawet mając full kasy odbudowanie bazy w ciągu pięciu minut jest dyskusyjne, a w ciągu minuty praktycznie niemożliwe. Superbroń w połączeniu z pełną i aktualną informacją na mapie jest zbyt dewastująca.
Oczywiście wiem dlaczego zostały wprowadzone. W czasie symulacji projektu gry gracze prowadzeni przez SI doprowadzali do wzajemnego klinczu wynikającego z braku lub bardzo powolnego dopływu kasy. Przy czym za każde zdobyte pieniądze budowali kilka pojedynczych jednostek, które od razu rzucali na bazę wroga. Baza wroga rozsmarowywała te jednostki i w ten sposób autorzy gry dostawali informację, że gra dąży do stagnacji i wojny pozycyjnej. Było to oczywiście błędnym wnioskiem wynikającym z debilnego zaprojektowania SI. Ludzki gracz zdobytą kasę pakował w powiększenie możliwości zarobkowych, które zwiększały możliwość zbudowania silniejszej armii, przełamującej obronę bazy. Wyszło to jednak już w trakcie rozgrywek sieciowych, więc poprawiono to dopiero w ZH. Gdyby od początku testowano grę na ludzkich graczach, to superbronie prawdopodobnie nie znalazłyby się w grze bo bez nich gracze i tak doskonale sobie radzą mając inne strategiczne środki rażenia takie jak naloty czy artyleria.

olamagato

Dobrze powiedziane, jeszcze dodam że bardzo szkoda że tak mało organizuje się cyber turniejów w gry RTS, gdybym dysponowała milionami to z pewnością sponsorowałabym takie turnieje a nagrodą byłyby pakiety pieniężne lub nagrody o dużej wartości.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Na szczęście i bez wielkich turniejów można sobie radzić. Trzeba się niestety użerać z protokołem TCP/IP i nieuczciwymi graczami, ale wokół gry może się skupić grupa miłośników, którzy będą ze sobą grali zakładając tak jak w planszówkach, że oszukiwanie jest poniżej ich poziomu.
Sponsorowanie nagród prowadzi niestety do pojawiania się zawodowych graczy, którzy nie są wcale związani z danym tytułem bo jedyną ich motywacją jest pokonać wszystkich i zdobyć kasę. A ja gram dla przyjemności. Nawet jeżeli przegrywam z kimś lepszym. Lub kimś kto ma akurat dobry dzień i ciekawe pomysły.

A co do Dune 2, to spróbuj odpalić. Nie ma jeszcze skrótów do grupowania i jedyne grupy to zaznaczanie myszką (lecz nie pamiętam czy i może tego nie było).
Natomiast jest bardzo klimatyczna.

olamagato

Właściwie to miałam na myśli cyber - turnieje w sieci lokalnej (LAN) tam nie będzie czegoś takiego jak nieuczciwy gracz bo zostanie namierzony i zdyskwalifikowany, mało tego dostanie BANA i nie będzie mógł startować do innych turniejów.

Protokół TCP/IP, niewiele mogę o tym powiedzieć bo mam za małą wiedzę na ten temat.

Ja tam wiąże przyjemne z pożytecznym a więc można się dobrze bawić i jeszcze zarabiać na tym choć jeden mój kumpel powiedział że jak gra się zawodowo to nie ma mowy o przyjemnej grze gdyż ustawicznie czujesz stres.

Przymierzam się teraz do Star Crafta 2 ponoć wymaga dużo więcej wkładu intelektualnego od "Generalsa" ale zobaczę czy tak naprawdę jest.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

Ja sobie SC2 na razie odpuściłem mimo, że w SC przeryłem wszystko jeszcze na angielskiej wersji, której fabuły nie do końca rozumiałem. :)
RTSy w wersji pod Koreańczyków są dla mnie za bardzo pro. Presja czasu jest tam nieustanna. A ja lubię sobie zaplanować zarówno atak jak i obronę.

olamagato

Już taka natura serii C&C że komputerowy przeciwnik atakuje natychmiast i nie sposób pomyśleć jak to rozegrać.

Obecnie pracuję, na razie na papierze, nad nowym C&C reaktywacją. Jakby mi się poszczęściło finansowo to udałabym się do Michaela Bay'a i zrobilibyśmy niesamowity zwiastun do nowego C&C. EA definitywnie zakończyło serię C&C ale pozostaje nadzieja że może odsprzedać prawa do gry innej firmie.

Film prezentacyjny krótko metrażowy to klucz do sukcesu. Niestety wszystko zależy od forsy ale nie poddaję się.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

A ja się zastanawiam dość mocno kto zrobi Rebelliona 2. Bo jak nikt, to ja się spróbuję zabrać. Ze współczesną grafiką i uzupełnieniem braków w postaci taktycznych bitew naziemnych i wykonywaniem misji przy pozostawieniu mechaniki oryginału, to byłby hit dla mnie.

olamagato

Nie grałam w żadną część Rebelliona. Koniecznie spróbuj swych sił może zrobisz coś fajnego.

Ja sama jednak nie mam pojęcia i programowaniu ani też w robieniu animacji czy rysowaniu ale wiem co mogę zrobić, otóż mogę zlecić komuś zrobienie tego o ile spodoba mu się mój pomysł.

ocenił(a) grę na 10
nudecroft

To akurat jest gra z czasów gdy robienie gier w częściach było niewyobrażalne. :)
Na dzisiejsze czasy to właściwie znalezisko archeologiczne podobnie jak Transport Tycoon. :)

olamagato

Weźmy np ten C&C Generals ZH, powiedzmy sobie szczerze, że kampania na pojedynczego gracza to chyba była dedykowana przedszkolakom bo jest tak prosta nie wymagająca żadnego "skilla" ale gra w Multiplayer to zupełnie co innego. To super wyzwanie ale pod warunkiem że gra nie urwie się z powodu wyżej wymienionych przeze mnie błędów technicznych.

olamagato

Wysłałam wiadomość ale nie wiem czy dotarła. Czasem filmweb nawala coś.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones