DKS 3 jest kontynuacją pierwszej części warto więc przejść jedynkę DKS 2 to taki trochę spin off więc nie musisz.

DS 3 jest kontynuacją pierwszego DS? Skąd Ty to wyjąłeś? To żadna kontynuacja, można śmiało zacząć od części trzeciej.

Przeszedłeś 3 uważnie czy trollujesz? Idziesz przez te same lokacje co w 1, jest sporo smaczków i nawiązań fabularnych do 1 np niektórzy bossowie, jak i ostatni boss jest nawiązaniem do bohatera oraz Gwyn Cindera.

Nawiązania do jedynki są, ale jeżeli grałeś w DS to powinieneś wiedzieć, że tam fabuła praktycznie nie istnieje i śmiało można grać od części trzeciej.

Bardzo sporo tracisz, ponieważ jest masa wątków i nawiązań do fabuły z 1, Zjednoczny to tak naprawdę połączeni undead chosen którzy stali się nowym lordem dlatego co chwila zmienia styl walki, możesz zostać pustym z londoru ale nie grając w 1 nie wiesz co to do końca znaczy, spotykasz Dark moon w Anor Londo i też bez 1 sporo wiedzy Cię omija.

Można grać ale zaczynanie oznacza że sporo stracisz, 2 była totalnym spin offem tam fabuła działa się w innej krainie ale fabuła w 3 dzieje się w z powrotem w Lordan.

Stąd mówienie że nie jest to kontynuacja hmmm powiedz to na grupie facebowej DS/DKS1/2/3/Bloodborne a zobaczysz jaką uzyskasz odpowiedź ja zamykam tą dyskusję bo znam odpowiedź na to pytanie.

Fabuła w DKS jest bardzo głęboka tylko trzeba czytać opisy przedmiotów i broni i powinieneś wiedzieć że jednak fabuła w soulsach jest dość zawiła i rozbudowana, możesz tą grę bezmyślnie przeklepać i myśleć że jej nie ma ale nie będzie to oznaczać że masz racje.

Prawda jest taka, że sami twórcy nie wiedza o co chodzi w fabule ich gry :}
Zerknij sobie na to
http://gry.onet.pl/10-tysiecy-dolarow-za-wytlumaczenie-fabuly-dark-souls/sbt13r

Jak to nie wiedzą, wiadomo jest trochę niedopowiedzeń ale jak się wczytasz to wszystko jest w miarę jasne. Motywem przewodnim jest klątwa która czyni pustymi a także fakt że każdy kto rozpala ogień staje się lordem. Chodzi o palenisko Cindera. Tak więc bohater z 1 części siłą rzeczy jak wybrał zakończenie że rozpala ognisko to zastąpił Gwyna.

Masz też otchłań która odbiera człowieczeństwo i tam masz korzenie klątwy, wszystko jest w opisach ale większość ludzi nie czyta ich więc nie zna historii i fabuły.

Te niedopowiedzenia czynią grę atrakcyjną właśnie a onet to marna strona która często ma sponsorowane recenzje tak aby natumanić sprzedaż.

Vadi Vidia na youtubie ładnie rozkminił fabułę DKS i nie potrzeba a to że nie ma narracji bezpośredniej jest znakomite bo obrzygać się można w grach gdzie wszędzie prowadzą za rączkę.

,,Fabuła praktycznie nie istnieje" ale z ciebie totalny ignorant - https://www.youtube.com/watch?v=xpCaEdsfvWo&list=PLyhBhSc_lDl0InwHsOnQfzQxY-DyZ_ pFO&index=1

Istnieje, czy nie, ja (i wielu graczy) konsekwentnie ją olewam od zamierzchłych czasów demons souls wersji US, i nie odczuwam jakichś braków w kwestii czerpania frajdy z gry. Miło dla odmiany zagrać w wysokobudżetówkę, która nie bawi się w symulowanie filmu tylko celebruje to co w grach najważniejsze, czyli sam proces grania. Są wprawdzie te opisy przedmiotów, ale czytanie tego jest opcjonalne

Dark Souls 3 to irytujący syf, który potrafi zepsuć humor nawet dla najbardziej cierpliwej osoby.
W tej grze twórcy wrzucili na siłę maksymalny poziom trudności, a postać gracza uczynili celowo maksymalnie słabą.
Sama fabuła nędzna i nieciekawa, a mechanika gry to całkowita porażka.
Postać ciapowata o spowolnionych ruchach (zarówno obrona jak i atak), a podrzędni przeciwnicy dwoma ciosami mogą ciebie zabić.
Bossów nawalone, aż niedobrze się robi. Tak naprawdę cała ta gra polega na walkach z bossami. Jest bezwartościowa dla wszystkich, którzy nie są fanami idiotycznych walk.