Zakończyłem przygodę z tą grą na odtransportowaniu nieptrzytomnego Sokolova bo najnormalniej nudzi mi się w tym przezajebistym uniwersum ;)
Niewątpliwie największymi plusami Dishonored są:
++ brak liniowości (możliwość przejścia gry na wiele sposobów)
+ system walki
+ sterowanie i klawiszologia
+ "bioshockowe" naleciałości
+ optymalizacja
+ design poziomów
+ możliwość skippowania cut-scenek
+ szybkie loadingi
Z minusów najbardziej wysuwa się na pierwszy plan nudny schematyczny gameplay, który wypala się w drugiej misji. Później gra niczym nie zaskakuje. Generalnie także jakoś nie leży mi wykreowany klimat uniwersum. Ooo QuickSave'y powinny być zdecydowanie częściej - zważywszy, że to jest skradanka a często człowiek musi się nałazić w ślimaczym tempie. F5 nie zawsze klikamy za często bo się zapomina o tym.
Tak dużo plusów i tylko 5/10? Tak bo gra w ogóle nie wciąga a to drakońska wada.
Zachwyty i peany w mediach branżowych mnie zasmucają bo dowodzą tylko jak mało ludzie są wymagający i jak spaczony mają gust (Wiem że o gustach się nie dyskutuje ale niektórzy są bezguściami) .
Posucha posucha.
zgadzam sie gra wogule nie wciąga. Ale i tak ta gra jest perłą w czasach klonópw call of duty i gears of war
Ja rozumiem, że gra może się nie podobać, ale Twoja wypowiedź sama się wyklucza. Najpierw piszesz: brak liniowości (możliwość przejścia gry na wiele sposobów), później nudny schematyczny gameplay. Skoro gra ma dużo możliwości w rozgrywce, to rozgrywka nie może być schematyczna.
"Ooo QuickSave'y powinny być zdecydowanie częściej" wiesz co to jest quicksave? Po tej wypowiedzi widać, że nie masz pojęcia o czym mówisz. To o czym mówisz to checkpoint nie quick save ;/
Faktycznie pomyliłem się. W tej grze są checkpointy a nie QuickSave'y. Nie zmienia to faktu, że chciałbym QuickSavy zamiast checkpointów. Gameplay jest schematyczny bo o zgrozo jego "brak liniowości" sprowadza się do dobrze zaprojektowanych poziomów., że można sobie pójść tu i tam. Ta gra jest na prawdę drętwa.
Dla mnie ta gra jest bardzo dobra. Brakuje mi tylko lepszej fabuły. Uważam, że w Dishonored to gracz może sam sobie popsuć rozgrywkę, jeśli gra np na rambo, nie czyta książek i nie zagłębia się w uniwersum. :)
Dla mnie ta gra jest sztucznie rozdmuchana totalnie pozbawiona ducha. To jest skradanka i chyba każdy zorientuje się po pierwszej akcji rambo, że to nie tędy droga.
QuickSave jest nieautomatycznym trybem saveowania polegającym na ręcznym przyciskaniu żądanego klawisza, którym najczęściej jest klawisz F5. Dalej nie rozumiem? Może czegoś nie wiem?
Teraz rozumiesz. Jak więc powinieneś zauważyć, Twój argument "Ooo QuickSave'y powinny być zdecydowanie częściej" jest bezsensowny, bo quick save można wykonać niemal w każdym momencie rozgrywki.
Co teraz k.. rozumiem!? Od początku rozumiałem znaczenie QuickSave'a i Checkpointa tylko pojęcia mi się pomieszały co przyznałem. Moja pomyłka. Tak ten argument jest bez sensu.
Moja wypowiedź powinna brzmieć "W tego typu grze ze względu na ślimacze tępo przemieszczania się powinna pojawić obok checkpointowego systemu zapisu opcja QuickSave'a".
Kolejny idiotyczny argument "W tego typu grze ze względu na ślimacze tępo przemieszczania się powinna pojawić obok checkpointowego systemu zapisu opcja QuickSave'a" Przecież w tej grze jest quick save i checkpoint :D Wiesz w ogóle o czym piszesz?
To jest wina Twojego komputera. Ja grałem na PC i na konsoli. Na PC zdecydowanie był quick save i quick load :) Miałeś oryginalną grę?
Jest QuickSave i QuickLoad?? No teraz mnie zabiłeś :> Moją przygodę z grami na PC rozpocząłem za czasów Duke Nukem 3D. Myślisz, że nie mam pojęcia o takim bzdecie jak QS i QL?!
Grałem w pirata.
Widocznie nie masz, bo nie umiesz z nich korzystać. Ja gram od 10 lat i z korzystaniem w Dishonored z quick save nie miałem żadnego problemu. Jeśli miałeś pirata, to nie mamy o czym rozmawiać. Ściągnąłeś jakąś złą wersję. Dam Ci rade, na przyszłość kupuj gry. Gier się nie ściąga za darmo, a kupuje za pieniądze :)
No popatrz w każdej innej grze radziłem sobie z QS i QL jeśli był dostępny.
Dziękuje za radę ale mam inną filozofię. Każdą grę jeśli nie ma dema atakuje w wersji spiratowanej. Jeśli gra mnie oczaruje przechodzę ją i kupuję wersję pudełkową (Nie musisz w to wierzyć). Jeśli mi nie podpasuje bardzo szybko kończę z nią przygodę i wyrzucam ścierwo z dysku twardego tak jak to zrobiłem z tym przecenionym Dishonored.
Skoro ja i wielu innych nie mamy problemu z qs i ql to znaczy, że to Twoja wersja gry jest zła, albo Ty nie umiesz się posługiwać. Podsumowując ten wątek, to nie jest wina gry, a Twojego komputera. Drugi zarzut schematyczna rozgrywka, to głupota. Rozgrywka jest nieliniowa i dzięki temu może być zróżnicowana. Chyba, że ktoś tylko się skrada. Tu trzeba czytać książki, szukać ukrytych przejść i w ogóle grać kreatywnie.
Nie, nie może być zróżnicowana. Jest nudna i schematyczna. Fabuła słaba, przewidywalna i nie ciekawa. Postacie beznadziejne, główny bohater nawet się nie odzywa. Zbyt mało możliwości, a gra ma pod tym względem olbrzymi potencjał. Świat mnie kompletnie nie obchodzi. Lokacje ujdą, ale brakowało mi nich czegoś. Klimatu trochę i ciekawszego designu. Grafika to tragedia. Dałem 7, ale dlatego że mało mamy skradanek. Powinno być 5 lub 6
Za krótka też jest gra, rozkręca w dwóch ostatnich misjach. Jak trafiamy do dzielnicy zatopionej i na wyspę pewną.
Gra jest zróżnicowana, jeśli gracz ją sobie sam urozmaici. Doshonored daje masę wolności i możliwości. Główny wątek fabularny jest słaby, ale jak poczytasz wszystkie książki zauważysz kilka naprawdę interesujących wątków, które w głównym się nie pojawiają. Jeśli grasz byle jak, to nie dziw się, że gra Ci się nie podobała. To, że Ty grałeś cały czas tak samo to nie wina gry. W Dishonored trzeba szukać cały czas nowych rozwiązań i czytać wszystko co znajdziesz. Rozgrywka wtedy dużo zyskuje.
Co do klimatu, absolutnie się nie zgodzę. Klimat jest i jest świetny. Troche w nim Pratchett'a, którego ostatnio często czytuje. Grafika to tragedia? Jest stylowa. Jeśli od Dishonored oczekiwałeś Crysisa, to nic dziwnego, że się zawiodłeś.
Ja zgadzam się z oceną gra była dla mnie również średnia dlatego 5/10.Dla mnie największymi minusami było brak języka w gębie głównego bohatera czego nie lubię w grach jak i brak możliwości zmiany widoku kamery chciałbym by gra miała coś w stylu Skyrima gdzie sam wybierałeś widok postaci,a tutaj Corvo prezentuje się tak dobrze że chciałbym go móc ujrzeć w pełnej krasie.Do tego zwyczajnie nie podobało mi się to że nie mogliśmy tak jak w AC od czasu do czasu się skradać by w kolejnej misji już sobie powalczyć tutaj jest cały czas skradanka choć o to właśnie chodzi w tej grze tylko że mnie nie bawi ciągłe się skradanie dlatego mi nie przypadła ta gra do gustu.Fabuła jak i grafika oraz system walki nie urzekły mnie tak jak innych,dlatego daje piątkę choć i tak uważam że twórcy stworzyli całkiem fajną grę tylko zwyczajnie nie każdemu przypadnie ona do gustu.Pozdrawiam
Tu nawet w każdej misji mogłeś trochę się poskradać, trochę postrzelać/pozabijać.
Skradanka? Pograj w Thief-a :P
Tutaj jak się uprzesz to możesz zrobić rzeźnię, masakrę w stylu Half-Lifa. Generalnie zaletą tej gry właśnie jest dowolność gry z jej konsekwencjami.
Ja się zgodzę z niektórymi wypowiedziami tutaj
Ta gra jest taka że trzeba się w nią "wczuć" i chcieć się w nią zagłębić że tak powiem
Zyskuje wtedy wiele na wartości sądzę że ta gra zasługuje na solidne 8/10
Arcydzieło... W każdej grze dla mnie liczy się "miodność". Jej jest pod dostatkiem. Gra wciąga od początku do końca.
Swego czasu koledzy nie mogli zrozumieć dlaczego np. Baldur's Gate, czy Half-Life to arcydzieła. Haha.
Przepraszam, ale jeśli ktoś jej daje 5 na 10.. no sorry, ma prawo. Tyle, że niech trochę pomyśli dlaczego to gra roku.
Ja w każdym bądź razie, czekam na więcej..
gra wciąga... ale widzę, że uznałeś za zaletę możliwość minięcia scenek fabularnych... trzeba bardziej skupić się na celu po co robisz to wszystko, a nie tylko patrzeniu na wskaźnik :P powiem ci tylko jeszcze tyle, że skończyłeś w złym momencie gry i radziłbym ci ją kontynuować, a także zwróciłbym na twoim miejscu uwagę na świat w grze, który tworzysz TY i jak na niego wpływasz, bo to bardzo pomaga się oderwać od tego "schematu" :)
W ogóle nie wciąga? Grałem w tę grę 7 razy i za każdym razem czułem się jakbym odkrywał wszystko na nowo. Dla mnie to jest gra życia.
Ile masz lat i co było Twoją pierwszą gra? Żeby nie było przeszedłem Dishonored i bawiłem się przy niej przednie. To mechanicznie świetna gra. 9/10
Lat 18. Pierwszą grą pewnie jakiś pac man, czy wormsy. Z tych większych to Gothic.
Dodam, że mi w tej grze poza mechaniką, bardzo podoba się żywy świat - starałem się usłyszeć wszystkie dialogi, przeczytać wszystkie książki i notatki, odsłuchiwać wszystkie audiografy. Jednym słowem, siąknąć ten świat, który jest niesamowicie wykreowany.
Bioshocka tak dobrze już nie odebrałem, bo choć świat też był niesamowity, to jednak mechanika samej gry (wolę raczej skradanie, niż otwartą walkę) nie przypadła mi do gustu.
Zapomniałeś napisać o fatalnej jakości tekstur "znawco". Nie dziwota że gra się szybko ładuje i chodzi nawet na złomie skoro grafika jest ogołocona z tekstur. Tu się za bardzo nie ma co ładować. Po drugie jeszcze za mała interakcja psująca realizm np. nie można sobie otwierać szafek. Oglądamy sobie szafki ze słabymi teksturami których dodatkowo nie można otworzyć.
I czemu masz ocenę gry 9/10 przy jednoczesnym poddawaniu jej ostrej krytyce? Dziwne rzeczy tu się dzieją.
Jak to śpiewał Czesław Niemen... Dziwny jest ten świat. Zapraszam na mojego bloga. Jest tam krótka recka tejże gry.