Ja mam (próżną, nie oszukujmy się, sądząc po gameplayach) nadzieję, że wywalą te filmiki z perspektywy pierwszoosobowej i zwrócą kontrolę graczowi, tak jak jest np. w serii Half-Life.
Za każdym razem gdy kamera bez cięcia zaczyna sama się ustawiać, czuję się, jakby mnie ktoś dosłownie za łeb ciągał, o, o tu, tu patrzeć masz, ku*wa. O immersji nie ma mowy, skoro kontrola jest bez ostrzeżenia odebrana, a oglądanie filmiku z takiej perspektywy to dosłownie patrzenie na gadające głowy. Gdyby to było live action, to może długie ujęcia ze skomplikowaną choreografią byłyby imponujące (Ludzkie Dzieci, True Detective), ale to jest CGI do cholery, tu se można przestawiać i przesuwać do woli.
Gdyby gra pozwoliła choć odrobinę machnąć ręką i w minimalnym stopniu samodzielnie jakoś ustosunkować się do bełkotu (a w grach AAA to zazwyczaj jednak bełkot i jarmarczność) to jakoś mniej nachalnie i łopatologicznie by było.