Dokładnie. Świetne kampanie (zarówno z podstawki jak i dodatku) i klimat. Mam do tej gry szczególny sentyment - od nie zacząłem przygodę z serią HOMM i była to jedna z pierwszych gier na moim PieCu.

I ja się podepne, ponieważ myśle to samo, ciupałem, ciupałem i ciupałem w tą gre ile się dało-pamiętam jeszcze doskonałą notę, która dostała w śp Secret Service. Ostatnio nawet zakupiłem sobie oryginał z dodatkiem i czasem gram, choć więcej czasu w trójke.
Widzicie jakieś szczegóły w których dwójke jest lepsza od trójki ? A może na odwrót ?
Ja raczej widze niewielkie minusy w części drugiej:
Moi sojusznicy nie odsłaniają mi mapy, nie moge się z nimi wymieniać artefaktami, nie można wejść do ich zamku i nauczyć się czarów, bądź zregenerować punkty.
Może mam jedynie takie wrażenie, ale siły zła są mocniejsze...
Warlock ma loch dający więcej pieniędzy, może zbudować trzy rodzaje czarnych smoków, a jednak bardzo, ale to bardzo rzadko spotkałem się aby miał w szeregach choćby zielone smoki. Inna sprawa że kiedy zajme jego zamek, np na mapie good vs evil to smocza jama czy jak to się nazywa jest zbudowana...
Plusy, w stosunku do 3
Żywiołaki są silnymi stworzeniami
Świetne(teoretycznie) czary
Nawiedzenie(kopalnia zostaje zajęta przez duchy)
A drugiego czaru nazwy nie pamiętam, ale chodzi o ustawienie żywiołaków na straży kopalni.


Jeszcze jedno-odnośnie dwóch czarów. Kiedy daje nawiedzenie na jakąś kopalnie to komputer choćby miał armię złożoną ze stworzeń pierwszego levelu to i tak ją zajmie. To samo kiedy ustawię do pilnowania żywiołaki... Komputer normalnie zajmuje takie kopalnie jakby gdyby nigdy nic, a ja w razie czego musze walczyć. Macie tak samo ?

Pamiętam, że to była jedna z pierwszych "poważnych" gier w jakie miałem okazję zagrać. :) Sentyment do serii pozostał, choć do tej części bardzo rzadko wracam. Największym minusem był brak równowagi pomiędzy siłą zamków. Zdecydowanie najsilniejsi czarnoksiężnik i czarodziej, podczas gdy rycerzem się nie dało grać. :)

Pierwszy Heroes w którego grałem - kilka razy przeszedłem kampanię i poszczególne mapki również te z dodatku "The Price of Loyalty".

Minusami były jak wyżej wspomnieliście (kolejność - moim zdaniem od największego minusa):
1. Brak możliwości podziału wojsk
2. Duchy - często nie do pokonania
3. Brak możliwości lepszej współpracy ze sojusznikami (odwiedziny zamków, wymiana artefaktów, itd.)
4. Brak równowagi między siła zamków (choć w zasadzie to nigdy mi to nie przeszkadzało, ale... minus jest ;> )

Oczywiście, że można dzielić wojska w Heros II (tak samo jak w jedynce). Podczas przenoszenia jednostki do innego slotu trzeba mieć wciśnięty SHIFT.
Jeśli chodzi samą grę również uważam, że jest świetna i ustępuje tylko trójce.
Mój ranking:
1. Heroes III
2. Heroes II
3. Heroes I
4. .................... (miejsce na Heroes V, w które to grałem ok. 15 min., ale wystarczy, żeby uznać za lepsze niż Heroes IV)
Heroes IV poza rankingiem:)

Mój ranking:
1. Heroes II - najbardziej grywalna i z najlepszym klimatem.
2. Heroes III - genialna gra, ale mniej wciągająca od II
...
3. Heroes IV - widać, że starali się zrobić fajną grę, ale im nie wyszło.
4. Heroes I - dużo słabsza nawet od IV.
5. Heroes V i Heroes VI - Ubisoft niech lepiej sprzeda prawa do heroesów innej firmie np. Blizzard. :)

Mój ranking: (w VI nie grałem,chociaż planuje zakup i pewnie zagram w najbliższym czasie).
1.Heroes III ,moja przygoda zaczęła się od tej części,mimo że grafika nie jest rewelacyjna ale zachwyca.
Jest bardzo grywalna,można spędzić przy niej godziny i nie nudzi.
Pamiętam mój zachwyt jak byłem dzieciakiem nad tą grą.Zawszę miło się wraca do niej.
2.Heroes II -podobają mi się niektóre jednostki,gra również rewelacyjna moim zdaniem gorsza od III .
3.Heroes V nie wiem czemu wielu z Was ta gra nie odpowiada,jak dla mnie nie jest taka zła,grafika jest ładna,trochę mapy są mało przejrzyste moim zdaniem.Idzie dostać oczopląsu momentami ..
4.Heroes I no cóż...wygląda jak gra dla małych dzieci a zamiast herosów są zabawki dla dzieci...grafika jest paskudna..
5.Heroes IV -......grafika jest moim zdaniem gorsza niż w I,jest bardzo bardzo zła,grywalna to ta gra nie jest również,tryb walki jest koszmarny,pomysły że herosi mogą poruszać się bez bohatera jest kretyński,przejrzystość zerowa,naje******* na mapie,postacie wyglądają ohydnie,to zdecydowanie najgorsza część.

Mój ranking :P
1. Heroes 3
2 i 3 - Egzekwo Heroes 2 (bądź co bądź klasyk, miodny I must add :p) i Heroes 4 (za innowacyjność)
4. Heroes 5, taki odgrzewany kotlet. Smakowy, z wysokojakościowego mięsa z górnej płetwy rekina... ale ciągle to kotlet odgrzewany.
5. Heroes 1 - Wiem, że jestem niesprawiedliwy, wszakże ta gra została wydana 1995, ale toporność cechująca stare gry daje ostro po łapach, grafika taka jakaś niepoważna... No i miałem już wtedy Heroes 2 do zabawy :P

Jedyne co mi nie pasowało w tej grze to dobór jednostek do poszczególnych zamków. Nie wszystkie jednostki też dały się ulepszać, a w jednym zamku smok miał aż 3 rozwinięcia. Nie bardzo wg mnie. 3 najlepsza pod tym względem.

Nic dodać, nic ująć.

To był mój pierwszy kontakt z Herosami. Dwójka i trójka to świetne gry do teraz. Ograj King's Bounty - to może ci się spodobać.

Uwielbiam wszystkie części od 1 do czwartej, bo mają ten klimat.
Do dwójki mam szczególny sentyment ponieważ od tej gry zaczęłam, i wg. mnie ta część miała najlepsze "Main Menu" najbardziej klimatyczne i nastrojowe.
Kampanie były nieliniowe i można było wybrać tor kampanii. Bardzo podobał mi się również design jednostek oraz zamków.

Heroes 3 miało bardziej urozmaicony system rozgrywki, gracze zyskali dodatkową biografię oraz specjalną umiejętność by byli bardziej specyficzni, więcej zamków, (najbardziej spodobała mi się Cytadela- bagienny zamek z jaszczuroludźmi, i do tej pory mi ich brakuje w kolejnych odsłonach herosów). Więcej kampanii itd.

W Heroes 4 muzyka powala oraz historie w kampaniach- o ile sama rozgrywka pozostawia wiele do życzenia (gra nie była skończona przed wydaniem), to historie (oryginalne 6) były moim zdaniem najlepiej napisane pod postacie z Kampanii.

GDYBY nastąpiła kombinacja :

- Grywalność trójki
- styl dwójki (ale mocno odświeżony)
- fabuła i historie z czwartej części to jestem zdania, że powstałoby arcydzieło.

Niestety teraz Ubisoft jest przy Herosach, stworzył inny świat i inne postacie, i choć gry są ok, to nie czuję aby to były TE Herosy.

Zgadzam sie w 100 %, z tym, że ja mam sentyment do wszystkich częsci ktore wymieniłaś, ale zdecydowanie największy mam do Trójki i jest moja ulubiona gra ever.

Wszyscy jadą po części czwartej jak po przysłowiowej łysej kobyle, a Ty zauważyłaś istotne plusy tej odsłony bo muzyka rzeczywiście jest fantastyczna, może nie aż tak jak w trójce ale naprawdę dużo jej nie brakuje, jest wielkim plusem tej gry. Kampanie też mi sie w czwórce bardzo podobały, ciekawe historie, postacie i miały klimat. Większości niestety nie ukończyłem ze względu na toporny system rozgrywki i słabą grywalność.

Piątki nie znosze bo jest wyprana z klimatu, dzieje się w nudnym, bezpłciowym świecie Ashan a nie w świetnym Antagarichu, fabuła to żałosna podróbka trójki do tego tury w ktorych trzeba czekać na ruch gracza 10 minut lub wiecej. W szóstke nawet nie grałem, ale kiedyś ją sprawdzę.

Ja tam widzę w Herosach 5 duże ściągi z serii Warcrafta, za bardzo starają się od Blizzarda czerpać, zamiast skupić się na tym co było w kanonie Herosów. Denerwuje mnie też wpychanie elfów gdzie popadnie same mroczne elfy to naprawdę tandetna rasa, nie mogli dać minotaurów, albo troglodytów? - zwłaszcza ci drudzy idealnie wpasowują się w świat podziemi. Ale nie, bo nie mielibyśmy lamerskiego trójkącika miłosnego.

Poza tym mroczne Elfy pojawiły się w M&M 8 i miały zupełnie inną karnację oraz design : http://www.rpgamer.com/games/mightmagic/mm8/art/darkelf_warrior.jpg

Nie przemawia do mnie też nowa historia, i religie oparte na smokach, gdy po raz pierwszy czytałam te notatki z nowej historii to było jedno wielkie "WTF?!" W Hirkach takich bredni nie było! Za bardzo kombinują zamiast być wiernym duchowi serii, by świat nie był przesadnie skomplikowany, ale jednocześnie by miał własny urok, przesadnie brnięcie w epickość, albo wymyślanie elfio-brzmiących nazw trudnych do wypowiedzenia, też nie pasuje mi tutaj.

Wyobrażasz sobie Crag Hacka wypowiadającego te dziwne nazwy smoków? Albo miast? Bo ja nie.

Mamy w piątce aż dwa miasta dedykowane elfom, ale nie ma ani śladu po jaszczuroludziach, po gnollach, troglodytach, albo innych ciekawszych istotach.

A wracając do H4, to Kampania z Emilią i Tawni Balfour to moim zdaniem najlepsze pozycje. Zawsze sobie instaluje Heroes 4 by znowu zrobić Kampanie :D

Mi się podobała też kampania Przystani, Półmartwego i Barbarzyńcy. Były całkiem wciągające. Oczywiscie Tawni i Emilia tez super. Nie pamietam za bardzo tej o Elwinie i Shearze czyli zamku Rezerwat.

Oryginalne 6 kampanii były wspaniałe i miało się wrażenie, że czyta się zręcznie napisaną powieść, gdzie postacie są naprawdę bardzo dobrze zarysowane i trójwymiarowe.
Akurat kampania rezerwatu mi się najmniej podobała, bo ja tak nie bardzo lubię bawić się w romanse zwłaszcza w grach strategicznych, ale wątek z białymi tygrysami był bardzo interesujący, i kilka map było bardzo ciekawych.
Wspomniałam Emilię i Tawni bo ich historie najbardziej mnie uderzyły. :)

Zgadzam sie, świetne fabuły. W póżniejszych misjach głównie używałem szybkiej walki i miałem interaktywną książke z elementami gry ekonomicznej. Kampanie z dodatków już mają znacznie mniej tekstu i są sztampowe, zwłascza ta z TGS, która kopiuje pomysł z HoMM III:SoD.