PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698802}
7,7 2 081
ocen
7,7 10 1 2081
Kingdom Come: Deliverance
powrót do forum gry Kingdom Come: Deliverance

Na wstępie należy przyznać, że pomimo nieco starszego sprzętu, gra na ustawieniach średnich/wysokich, prezentuje się naprawdę nieźle, oczywiście jak teksturom uda się załadować. Klimat średniowiecza oddany naprawdę rzetelnie, układ urbanistyczny miast, architektura i ścieżka dźwiękowa jest bardzo spójna, odbiór świata niestety psuje używanie współczesnego angielskiego, który jest tłumaczony na polski bez najmniejszego polotu, do którego przyzwyczaił mnie wiedźmin.
Fabuła sztampowa ale trzyma się kupy, w każdym razie nie przeszkadza.
Niestety najbardziej frustrującym elementem gry, zaraz obok ekranów ładowania, które pojawiają się przy każdej możliwej okazji, jest system walki.
Wybierz kąt natarcia, wybierz siłę uderzenia, nie traf, użyj za szybko lub za późno bloku, odskocz o 12,5 cm. Musisz być "przyklejony" do jednego z przeciwników więc jeśli jest ich więcej to masz problem. Postać niezależnie czy jest w samych gaciach czy w kolczudze jest nieludzko ślamazarna, walka pozbawiona jest dynamiki, a zabawa przy tym jest taka jak przy odrabianiu zadania domowego z matematyki.
Dodatkowo pojawił się jeszcze jeden problem, którego się nie spodziewałem, mianowicie protagonista. Henryk jest niemiłosiernie wkurzający i nie dopasowany do klimatu, tak ładnie wypracowanego przez otoczkę gry, jest jakby wyciągnięty ze współczesnego świata i tylko przebrany w szaty z epoki.
W grze spędziłem około 10 h i czuję że nadal jestem w samouczku, choć powoli przenika mnie strach, że tak ma wyglądać regularna rozgrywka.
Na temat "genialnej" mechaniki zapisu gry nie będę strzępił ryja.

Ta gra nadaje się wyłącznie do wypełnienie pustki, do czasu wydania nowego Mount &Blade.

f9gsociety

Gra jest bardzo drewniana i trafi w odpowiednią niszę ja się odbiłem od drewnianej mechaniki lubię czerpać przyjemność z mechaniki i grania. Tutaj gra idealna dla miłośników eksploracji i fabuły.

ocenił(a) grę na 3
ChubakaCieLubi

Zgadzam się, mechanika zdaje się być udziwniona na siłę, jakby twórcy nie wiedzieli jak daleko mają się posunąć w 'realności' i przeszarżowali tworząc coś tak frustrującego.
Jestem przekonany, że po spędzeniu w tej grze naprawdę wiele czasu da się jej nauczyć, ja szczerze mówiąc w grach szukam rozrywki i średnio odpowiada mi gra która mnie karze za to że za mało i za krótko w nią gram.

ocenił(a) grę na 9
f9gsociety

10 godzin to nadal trochę mało. Ale rozumiem, że gra może zniechęcać mocno bugami,
słabą wydajnością silnika i długimi loadingami przed każdą rozmową. Wielu mówi, że gra może być długo łatana.
Nawet do dwóch lat, bo problemy są bardzo duże, a nawet pracownicy wspominali,
że gra została wydana o 6 miesięcy wcześniej niż powinna. Pozostały liczne bugi w zadaniach.
Zwłaszcza w pobocznych, jeśli nie zrobi się dokładnie czegoś tak jak chcieli twórcy :)
Wiele miejsc, gdzie postać się blokuje w lesie,
a nawet na schodach lub lewituje czy wręcz zostaje wystrzelona w powietrze.
Koń, który zawiśnie na płocie, rycerze idący do tyłu, gołe postacie, ciosy karate niczym ninja itd

Większość recenzentów i graczy krytykuje w grze wydajność i bugi w zadaniach lub mechanice.
Chwalą natomiast fabułę, dialogi, świat, klimat, wymagający system walki, czytanie notatek z historii,
trudność w pierwszych 15-20 godzinach gry, która daje wraz z postępami satysfakcję oraz
brak prowadzenie za rączkę znane z obecnych gier.
Choć i tak łatwiej jest niż w grach rpg z przedziału 1990-2003, gdzie nie było kompasów i podpowiedzi :)
Porównanie następuje najczęściej do tego jaka była rozgrywka w pierwszych 15-20 godzinach w
Gothic 1, Gothic 2 , TES-Morrowind lub ewentualnie Risen 1 czy Elex. Też z początku było ciężej,
a od 1/3 gry czy najpóźniej 1/2 mieliśmy już całkiem silną postać. Cały fun z postępów.
Takie gry natomiast jak Oblivion, Skyrim, Gothic 3 czy setki łatwych gier są tego przeciwieństwem,
bo nie trzeba się starać w ogóle i już na początku gry pokonujesz każdego jak chcesz.
Rpg tp gry przeważnie długie na 50 godz lub 100 godz. A nawet niektóre na 200 godzin.
Kilka osób, które przeszło już całe Kingdom Come: Deliverance dość porządnie wykonując ponad 100 questów
twierdzi, że gra zajęła im ok 100 godzin. W grze jest ponoć ok 120 zadań.

ocenił(a) grę na 5
returner

Tylko że taki Morrowind, nie męczył gracza aż taką topornością, a po obniżeniu poziomu trudności był przystępny dla każdego. Poza tym w Morrowindzie nasza postać nie była aż takim słabeuszem i ofermą. Ta gra jest koszmarnie zaprojektowana i niedopracowana.

ocenił(a) grę na 9
frycek49

Najlepsza frajda jest, gdy balans jest tak zaprojektowany, że gra jest wymagająca od
początku do końca. Tesy to gry, które prowadzą za rączkę i są zdecydowanie za łatwe.
W Gothic 1/Gothic 2NK gracz dobry idealnie sobie radzi i praktycznie nigdy nie ginie,
a gracz słaby jest karany i ginie często. Oblivion/Skyrim to były gry pod Januszy.
Morrowind oczywiście jest najlepszą odsłoną serii.

ocenił(a) grę na 5
returner

Ja tam wolę serię TES. Gra nie może męczyć.

ocenił(a) grę na 9
frycek49

Ja uwielbiam wszystkie rpg. Zarówno action rpg oraz cRpg.
Gry Piranha bytes, Bethesdy, Cd Project Red, Bioware, Black Isle, Obsidian itd

Z gier rpg największe wrażenie zrobiły na mnie:
Gothic 1/2, TES-Morrowind, Wiedźmin 1-3.
Baldur's gate II, Planescape Torment, Arcanum, Fallout 1/2,
Świątynia Pierwotnego Zła, Vampire The Masquerade: Bloodlines,
Dragon Age początek, Pillars of Eternity.

Ale wiele innych gier tego gatunku jest dobre lub w miarę dobre np:
Dark Souls 1-3, TES-Oblivion, TES-SKyrim, Icewind dale 1/2, Baldur's gate 1,
Neverwinter nights 1/2, Drakensang 1/2, Dragon age-inkwizycja,
Gothic 3, Risen 1-3, Elex.

Świetnie zapowiadają się Kingdom Come: Deliverance oraz Pillars of Eternity II.

Najbardziej zaskoczyło mnie pozytywnie w tym gatunku,
że w obecnych czasach powstała gra rpg z rzutem izometrycznym na
poziomie dwóch największych pozycji gatunku:
"Baldur's gate II" 2000 i "Planescape Torment" 1999.
Mowa o "Pillars of Eternity" 2015. Wydawało się, że tego typu gry umarły i
obecne będą wyglądały jak trylogia Dragon age, a nie jak te starsze klasyki,
kiedy był wysyp najlepszych gier z rzutem izometrycznym 1997-2003.

ocenił(a) grę na 5
ChubakaCieLubi

Nawet i dla miłośników eksploracji będzie ciężka do przeżycia, bo mechanika gry jest straszliwie toporna. Pomysł był fajny, ale przekombinowali.

frycek49

podpisuję się pod tym w 100%, bardzo dobry pomysł złe wykonanie.

ocenił(a) grę na 1
f9gsociety

Pograłem 20 godzin i muszę odłożyć na półkę. Tak topornego systemu walki to jeszcze nie spotkałem. Rzeczywiście czuje się jak przy odrabianiu zadania z matematyki. Wielu rzeczy trzeba się domyśleć albo przesiedzieć w poradnikach. Twórcy nie wprowadzają gracza w mechanikę tej gry. Doszło do tego że walki unikałem jak ognia. Przecież nie o to chodzi w graniu. W końcu irytacja wzięła górę nad zabawą i podziękowałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones