Bardzo ładna grafika, która w ogóle się nie zestarzała, fajna muzyczka itp, ale gra jest tak naprawdę troszkę pusta w
środku... Już mówię o co mi się dokładniej rozchodzi
Wiedząc, że gra jest dość prosta( ostatnio w nią grałem z minimum 5-6 lat temu, ale pamiętałem, że gra jest łatwa)
ustawiłem sobie na hard. No i co? Po 2 godzinach gry Polską trzęsę połową Europy, po 6 godzinach nie ma sensu
dalej grać. Jest to spowodowane zepsutym AI. Jest po prostu zepsute. Grając na hard oczywiście musiałem się
liczyć z tym, że ktoś będzie mi ciągle wywoływał wojny - i tak jest w istocie - ale komputer nie umie atakować. Gdy
pierwszy raz zobaczyłem pełną armię lecącą na moje niebronione miasto pomyślałem sobie, że teraz to będzie niezła
przeprawa. Ale nie! Zamiast zaatakować miasto komputer zaczął plądrować wioski itp. I tak jest za KAŻDYM razem.
Daje mi to ogrom czasu aby tam skierować wojsko, bo te plądrowanie zajmuje komputerowi masę czasu i musi
splądrować WSZYSTKO zanim zaatakuje miasto. Co jest bezsensu bo skoro i tak chce je przejąć, to po co niszczyć
to co zaraz będzie jego? Wystarczy więc zapewnić sobie spokój chociaż na jednej granicy i atakować po dwie armie
miasto dowolnego przeciwnika. Nie umie kierować posiłkami, więc miasto jest nasze. I tak parę razy, aż będziemy
mieć duże i silne królestwo. Swoją drogą ekspansja jest śmiesznie łatwa także dlatego, że nie trzeba absolutnie
żadnych budynków budować - ja tylko wynajmowałem najemników( którym swoją drogą nie trzeba po rekrutacji
płacić, tak samo nie trzeba żołdu płacić naszym wojakom), uzupełniać można rycerzy w zbrojach płytowych nawet
w najgorszej dziurze. Po zdobyciu kilku miast przeciwnika zaś można korzystać z jego budowli
Ogólnie więc poleciłbym grę nowicjuszom, bo w sumie jest bardzo przyjemna( czas szybko płynie ;p) i bardzo łatwa
do ogarnięcia oraz wygrywania. Może być wprowadzaniem do bardziej zaawansowych strategii