krimo7 Nie no, jestem zszokowany, bo Kojima to ostatnimi czasy jeden z niewielu prawdziwych znaków jakości gry :) Wiadomo że "Ground Zeroes" to albo skok na kasę, albo próba dofinansowania "Phantom Pain", ale i tak lud spragniony nowego MGS (ze mną na czele) rzuci się po ten produkt :D