I już tłumaczę dlaczego. Jestem fanem cRPG, NWN pierwszą część przeszedłem trzy razy. W NWN 2 jest wiele fajnych elementów - świetna oprawa audiowizualna, bardzo
dobrze pomyślany interfejs, w miarę interesująca fabuła - chociaż nie umywa się do części pierwszej.

Ale to wszystko ginie i jest całkowicie zmarnowane poprzez masakryczne zoptymalizowanie gry!

Po pierwsze - mam komputer łatwo przekraczający rekomendowane wymagania dla NWN 2, a pomimo to czas ładowania kolejnych lokacji wynosi nieraz około dwóch
minut. To jest niedopuszczalne. Nawet kiedy obszar jest załadowany i pozostaje tylko wejść do budynku, pojawia się ekran wczytywania lokacji. W takich ogromnych grach
jak Fallout 3 czy Skyrim wejście do budynku trwało tyle, co trzaśnięcie drzwiami - kto tak spartaczył NWN 2 pod tym względem, nie wiem.

Po drugie - punkty doświadczenia. Szlag mnie trafił, kiedy zauważyłem, że awans na wyższy poziom następuje dokładnie w momencie wyczyszczenia danej lokacji. Co za
głupota! W ten sposób 80% przyjemności z awansu idzie się je....! Resztka iluzji, że gra nie jest absolutnie, kompletnie, całkowicie, betonowo LINIOWA, zostają zniszczone.
Co za szkoda!

I wreszcie po trzecie i najważniejsze - FILMIKI. Ja cież pier...! Połowę tej gry się ogląda, a nie gra. Tak nie można. To tak, jakby reklam było więcej niż filmu. Zrobiłem
eksperyment i między I a II aktem nie klikałem, tylko pozwoliłem wszystkim się wypowiedzieć - od Zeeaire poczynając, na Sandzie kończąc. Efekt? 17 minut wpatrywania się
w monitor. TO JEST PARANOJA! To jest zbrodnia w świecie gier. Co za idiota to wymyślił?

Ogólnie oceniam tak:

Oprawa audiowizualna - 9,
Interfejs - 9,
Fabuła - 7,
Grywalność - 3.

Ocena ogólna 6/10, ale tak jak mówiłem - nie polecam! Zaprzepaszczona szansa na niemal idealną grę. Szkoda!