PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607015}
8,2 2 430
ocen
8,2 10 1 2430
Silent Hill 3
powrót do forum gry Silent Hill 3

Jedynka świetna, dwójka niemal doskonała, a jak trójka? TYLKO bardzo dobra. Gra angażująca, ale liczyłem na zdecydowanie więcej.

Zacznijmy od zalet. Wizualnie wypada jeszcze, jeszcze lepiej. Sceneria jest genialna, bardziej psychodeliczna i niepokojąca. Efekty są jeszcze lepsze. Wachlarz potworów jest bogatszy i równie pomysłowy i przerażający (tylko pielęgniarki trochę takie se). Odważę się stwierdzić, że jest to jak dotąd najstraszniej wyglądająca gra jaką widziałem. Dźwięk znowu świetny. Potwory wydają jeszcze straszniejsze odgłosy, a radio szaleje jak opętane. Muzyka wg mnie citu gorsza od tej z dwójki. Utwory rockowe brzmiały świetnie, ale czasami (jak dla mnie) nie pasowały do sytuacji (zwłaszcza te z wokalem). Klimatyczny ambient po raz kolejny wymiata.

Gameplay jest bardzo podobny do tego z poprzednich części. Rozbudowano nieco sterowanie i inwentarz. Można chodzić na boki i blokować ciosy (z jakiegoś powodu blok trwa 2 sekundy- bez sensu), a ekwipunek jest wyraźnie podzielony na rodzaje przedmiotów (mała rzecz, a cieszy).

Wady- tych niestety jest trochę. Przede wszystkim gorsza fabuła. Elementy psychologiczne, symboliczne zostały zastąpione wątkami kultu i mrocznej przepowiedni. Jest bardziej przewidywalnie, schematycznie, dosłownie, momentami trochę kiczowato. Zabrakło subtelności i wieloznaczności. Postacie mniej ciekawe, część (czyli Vincent i Claudia) strasznie przerysowana i irytująca. Końcówka nie wywołała na mnie żadnych emocji, po prostu wielkie łubudu z wielkim potworem i potem wielkie "huraaa". Drugi spory minus. Zdecydowanie za dużo walk. Mniej zagadek, mniej fabuły, mniej tajemnicy, więcej walk. Gdzie kol wiek pójdziemy, atakuje nas chmara potworów. Starcia z potworami częściej irytowały, zamiast trzymać w napięciu. W poprzednich częściach idealnie to wyważono- potwory pojawiały się, głównie pojedynczo wtedy kiedy trzeba. Kamera i sterowanie jak zwykle toporne i drażniące. Czepialstwo, ale przeszkadzał mi "format" bossów. Starcia z bossami stały się bardziej epickie, potwory są momentami olbrzymie, co mi gryzło z estetyką horrorów. Wolę bardziej skromne starcia z bossami z dwójki. Ostatni mój problem z trzecią częścią, bardziej subiektywnie. Poziom trudności jest totalnie przegięty. Wspomniałem, że za dużo potworów, niestety zupełnie odwrotnie jest z amunicją i apteczkami. Grałem na normal, ale co chwilę ginąłem, ponieważ skończyły mi się naboje i apteczki. Co prawda można walczyć bronią białą, ale dużo ataków nie można uniknąć. Często (w tym w walce z finalnym bossem) uchodziłem z życiem z ostatnim nabojem, w krytycznym stanie. Niektóre potwory są przesadnie trudne, najgorsze były latające potwory z ostrzami (są szybkie, trudno je trafić z broni palnej, biała nie dosięga, a ich ataki są liczne i prawie nieuniknione). Silent Hill 3 był najzwyczajniej frustrujący. Taki hardkor powinien być w wyższych poziomach trudności. Jak wspomniałem, to jest wada z mojej perspektywy, pewnie wielcy, hardkorowi gracze nie mają problemu z tym. Już boję się levelu hard.

Podsumowując. Silent Hill 3 to taki typowy seuqel. Wszystkiego więcej, niby mocniej, ale zabrakło tego uroku i klimatu z poprzednich części. Fabuła co prawda posiadała parę twistów, ale była bardziej oklepana, banalna i przerysowana. Zamiast subtelnej symboliki, elementów psychologicznych, walczymy z złym kultem i gigantycznymi potworami rodem z ostatnich części Resident Evil. Wizualnie jest doskonale, dźwięk i design znowu świetny. Ci których zachwyciły poprzednie części powinni w nią zagrać, nawet jeżeli nie jest aż tak powalająca.

ocenił(a) grę na 9
szmyrgiel

Mi się bossowie nawet podobali (poza ostatnim, jego wygląd był głupi), zamiast tego bardziej uciążliwa byłą kamera.

mlustig

No ostatni faktycznie słabo wyglądał, jakby twórcom skończyły się pomysły.

ocenił(a) grę na 7
szmyrgiel

Subiektywnie, dodałbym jeszcze do zalet Heather. Chyba najbardziej wyrazistą i charyzmatyczną protagonistkę całej serii; wbrew pozorom można się z nią utożsamiać w pewnych aspektach, co znacznie pogłębia immersję.

ocenił(a) grę na 10
szmyrgiel

Wlasnie poziom trudnosci jest slaby. Wlasnie ukonczylem calosc i powiem tak. W momencie kiedy znajduje sie rure, ktora mozna okladkac potwory z daleka wskazane jest jej ciagle uzywanie do eliminacji wroga, ktory wystepuje rzadzko i malo zroznicowanie, oprocz oczywiscie tych latajacych dziwadel, z siekaczami, o ktorych wspomiales, na nich dobry byl shotgun]... Przebrnalem przez cala gre w ten sposob az do samej koncowki, mianowicie rozpoczecia misji w lunaparku. Udalo mi sie zgromadzic spory arsenal w nabojach i jakies 12 apteczek, ale wszystko to zuzylem wlasnie w tym parku rozrywki bo nie bylo tam prawie nic oprocz kilku naboi w sklepie z pamiatkami i jednej apteczki na laweczce przed scena akustyczna. Dopiero w tej misji musialem zaczac uzywac broni bo wrogow byla masa na bardzo malym obszarze i bardzo zroznicowanie [ ci wielcy z jakby z betonowymi lapami, ci latajacy z ostrzami, psy itd] wiec Micro bylo niemozliwe do wykonania. Nie mialem pojecia, ze tak szybko sie wytrzepie ze wszystkiego ale kto mogl przypuszczac, ze na tak wielkim obszarze nie bedzie zadnej amunicji ani apteczek. Na szczescie w kosciele bylo juz inaczej i w miare szybko odzyskalem utracone ammo, znalazlem tez jeszcze 4 apteczki , ktore w zupelnosci starczyly mi do konca gry. Juz bylem niemal pewien, ze bede zmuszony cofnac sie w SAVE i poprostu omijac wiekszosc potworow w lunaparku [co sugerowal sen glownej bohaterki, zaraz na poczatku gry] bo nie bede mial zadnego ekwipunku na ostatniego BOSSA, ktory nie okazal sie byc az tak wymagajacy, o wiele trudniejsza byla Alissa na karuzeli...

Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones