Gra rzeczywiście jest śliczna, można się zatracić w tłach i 90% gry pasuje by użyć go jako tapety. Muzyka również jest cudowna, i muzyczne tło poziomów, i gitara Francisa którą możemy używać kiedy chcemy. Natomiast voice acting... mimo że zatrudniono takich aktorów jak Mark Strong (który moim zdaniem akurat jest koszmarnym aktorem), Lena Headey (świetna Cersei z Gry o Tron) czy ... ten aktor który gra tylko w filmach Wesa Andersona - wszyscy robią straszną robotę i zepsuli mi immersję. Poza potworami / kosmitami którzy mieli swoje własne dźwięki lub bazujące na instrumentach "głosy", voice acting w tej grze jest BEZNADZIEJNY.
Naprawdę szkoda, że twórcy nie postanowili zrobić cichych bohaterów / jakichś dźwięków zamiast głosów, bo tego się nie da słuchać. W grze w której 50% doświadczenia to właśnie walory dźwiękowe...
Wyjątkiem jest dla mnie jedyna główna trójka bohaterów, tj. Francis, Violetta i Lightman (tego ostatniego swoją drogą gra świetny Billy Dee Williams, znany jako Lando Calrissian z Gwiezdnych Wojen... tylko PO CO? nie było na co wydać budżetu?). Generalnie warto zagrać z wyciszonymi głosami postaci.