Momentami była genialna, ale okazała się wielkim rozczarowaniem. Przede wszystkim - skopana technicznie. Brzydkie postacie, obiekty 3D toporne - najgorzej wyglądają główni bohaterowie. Mnóstwo błędów. Tragiczne przełączanie postaci (jak można spartolić tak podstawową rzecz?). Toporna mechanika. Błędy z przedmiotami w inwentarzu. Raz zepsuł mi się zapis. Obrzydliwe animacje!!!

Póki steruje się Wilburem - fabuła jest naprawdę fajna. Ale potem dochodzi durna elfka. Zepsuła mi każdy moment gry w którym pojawiała się na ekranie. Dawno żadna postać w grze mnie tak nie irytowała. Gra z Wilburem i Natem jest śmieszna. Z nią miałem ochotę wyrzucić ekran przez okno, albo przynajmniej głośniki, żeby nie słyszeć jej tępego głosu.

Jest też cały etap w świątyni, który chciałbym wymazać z pamięci, bo był tak nieudolnie zrobiony.
Szlag mnie trafiał od niektórych zagadek, gdy dowiadywałem się że ta idiotka mając do wyboru dwadzieścia prostych sposobów na rozwiązanie problemu wybierała najmniej logiczny.
W ogóle, była cała masa złych zagadek typu: wykonaj 35 kroków żeby zdobyć kanapkę. Wykonaj dwa kroki żeby stać się magiem. Dobrze że są solucje, bo na niektóre pomysły twórców nigdy bym nie wpadł - pomysły które zupełnie nie bawią, a zmuszają do szwendania się po lokacjach w te i wewte (a postacie nie potrafią biegać, tylko snują się powoli).

No i jest jeszcze zakończenie które było kompletnym rozczarowaniem.


A szkoda, bo śmiałem się wiele razy i niektóre kwestie były naprawdę genialnie napisane, głos WIlbura przezabawny z tym jego angielskim akcentem, wiele postaci drugoplanowych świetnie zaprojektowano i dobrano dobrych aktorów. I większość lokacji było naprawdę pięknych. Właściwie, to wątki drugoplanowe były najzabawniejsze i najlepiej pomyślane. Główny nurt fabuły już niekoniecznie.
Szkoda, szkoda gry, bo mogłaby być dużo lepsza. Natomiast nie rozumiem wszystkich, którzy wystawiają wysokie oceny - czy wy naprawdę nie widzicie jak źle zrobiona jest ta gra?