Nadejście ery komputerów też zwiastowało koniec rpgów karcianych, a jednak po jej nadejściu, a i nawet podczas jej zenitu, który można datować śmiało teraz, karcianki mają się nadal dobrze i ściągają coraz to nowsze rzesze ludzi. Nie wiem czy pisząc "..stanowić będzie pierwszy gwóźdź do trumny dla serii RPGów dla jednego gracza" miałeś na myśli rpg jako gatunek, czy też chodziło Ci o całą sagę the Elder Scrolls, ale trzeba powiedzieć, że po takim sukcesie komercyjnym jaki odniósł tES przez lata trwania całej sagi, byłoby porażką ekonomiczną, gdyby nie był kontynuowany przez jego twórców. I taką też mam nadzieję, że będzie, również czekając przy tym na Dawnguard

Nie do końca się z Tobą zgadzam. Za World of Warcraft odpowiada ten sam deweloper co za wcześniejsze Warcrafty, a fabularnie MMO jest kontynuacją historii z RTSów - podobnie jak TOR jest następcą KotORów. Tymczasem TESO jest tworzone przez zupełnie odrębne studio (Bethesda cały czas pracuje nad rozwijaniem Skyrima, niedługo pewnie usłyszymy o Falloucie 4), a fabularnie gra jest osadzona na długo przed Areną, tak, by nie wchodzić erpegom w paradę. To jest oddzielny tytuł, bardziej spin-off niż kolejna część serii. Coś jak Redguard czy Battlespire.

The Elder Scrolls to nie jest jakaś tam seria maluczkich erpegów - wszystkie części (zwłaszcza ostatnia) sprzedały się w naprawdę dużych nakładach, zbierając bardzo wysokie noty i ciesząc się dużym i długim zainteresowaniem fanów. Po 10 latach ludzie dalej tworzą mody do Morrowinda, nie mówiąc o Obku czy Skyrimie. O większości gier, nawet bardzo dobrych (Wiesiek 2, Deus Ex: Human Revolution, jeśli mówimy o erpegach) słuch ginie przy premierze kolejnej dużej gry. Elder Scrollsy żyją własnym życiem, non stop pojawiają się nowe ficzery (Creation Kit, patche, dodatek).

Nie wiem co będzie z TESO, po historii z TORem widać, że rynek MMO rządzi się prawami innymi, niż pozostałe gry i wszystko zależy od modelu biznesowego. Nawet jeśli osiągnie sukces, nie wierzę, że Bethesda zrezygnuje z dwóch flagowych, kultowych marek. To tak jakby Valve powiedziało, że nie zrobi kolejnego Half-Life'a (chociaż, kto ich tam wie ;p). Blizzard ma poza WoWem StarCrafta i Diablo, Bethesda ma tylko TES i Fallouta.

Z tego co mi wiadomo, dalej będą wychodzić następne części elders jako sandboxy, nic się nie zmieni.
Trochę poczytałem i wychodzi, że na na szczęście nie wzorują się na WoWie - zero cooldowanów.
Wydaje mi się, że to będzie bardziej taki skyrim multiplayer jak prawdziwe mmo. PvE max 5 ludzi, PvP ma być ogromniaste czyli przeciwność warcrafta. Grę zaczęli tworzyć równolegle ze Skyrim, na tym samym silniku.Moim zdaniem zapowiada się dobrze.Wielkiego sukcesu nie wróżę, ale z czasem może się to zmienić.

Uważam, ze to fakt skupienia się wyłącznie na warcraft mmo przez blizzard w ostateczności zaszkodził tej grze. Lore był super do Lich Kinga (czyli lore z rtsów) potem była już kicha czyli cata i pandy.Gra nie przyciąga nowych graczy. Jeśli przyjmiesz model co jakiś 3-4 lata single player to taki mmo ma większe szanse na przetrwanie. Popularność TESO będzie zawdzięczać Skyrimowi.