Gra taka sobie.
Przeszedłem i jakoś nie jestem nią szczególnie zachwycony, tym bardziej że końcówka jest rozczarowująca.
Co dalej, co z Hestlingsem.
Kula w łeb Lucanowi i koniec ? ...

A co do samej grywalności, ok , fajnie się strzela zza osłon, fabuła też ok, bronie itp.
Co jednak ssie pałę w tej grze ?
Wszelkie zapiski itd.
Po cholerę to podnosić skoro - mimo iż mam polski dubbing + napisy - tekst z kartek nie jest tłumaczony a jest pisany odręcznie , tudzież nabazgrolony że nawet jakbym płynnie znał angielski trudno by tam cokolwiek się doczytać.
To kurna w Uncharted 4, też były ręcznie pisane zapiski, które na szczęście miały tłumaczenie po wciśnięciu [ ]
Kolejna rzecz, jaki debil umieścił bieg pod wciśnięciem gajgi ruchu ... tak to uprzykrza że hej.
Tym bardziej że postać wystarczy że zwolni, albo otrze się łokciem o ścianę i znowu gajgę trzeba kliknąć bo bieg automatycznie się wyłącza.
co za gó.wno.
No i oczywiście auto aim mimo iż jest wgl nie działa.
Mam ustawione i du.pa. wgl nie kontruje.
Jedyny dobry auto aim poza pierwszymi RE, był w Uncharted 4 i złotej otchłani. Tam rzeczywiście działało to jak w dawnych RE.
Tutaj wgl nie nakierowuje na wrogów, wgl!
to po co to jest ?
nie umiem zbytnio strzelać na padzie i okrutnie mi to uprzykrzało życie.
Koniec końców 6 na szynach.