PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695571}
8,3 10 231
ocen
8,3 10 1 10231
The Walking Dead: Season Two
powrót do forum gry The Walking Dead: Season Two

Episode 4

ocenił(a) grę na 10

Ja niestety bardzo się zawiodłem, fabuła stanęła w miejscu, znowu jest to samo co ostatnio, zostaną
uprowadzeni... Tyle czekania, ehh jak dla mnie jeden z gorszych epizodów

ocenił(a) grę na 10
Mateusz_Paczek

I jeszcze co ten epizod miał wspólnego z plakatem amid the ruins gdzie clem jest umazana krwią, a za nią stroją jakieś ciemne postacie ;//

ocenił(a) grę na 7
Mateusz_Paczek

Plakaty już dawno przestały sugerować co będzie w danym epizodzie. Twórcy Telltale robią grę na bieżąco i chyba nie zastanawiają się co dokładnie chcą pokazać. Chociażby do "In Harms Way" mamy obrazek sugerujący iż Rebecca urodzi właśnie w tym odcinku. Nic jednak z tego nie ma miejsca. To samo jest z "Amid The Ruins". Co w tym wszystkim najśmieszniejsze, na obrazku widnieje w tle bohater z dodatku "400 days". Bodajże Eddie. Wyatt też chyba tam jest.

Niemniej odsuwają tą kwestię na bok, obrazek możemy zinterpretować jako ciemną stronę natury Clementine oraz efekt podejmowanych przez nią decyzji. W odcinku "Amid the Ruins" większość zgonów wynika z jej działań. Bierze także aktywny udział w kształtowaniu sytuacji w grupie co prowadzi do tragicznego w skutkach końca. Choć oczywiście nie zrobiła tego intencjonalnie to przyczyniła się do osłabienia pozycji ocalonych. Dodatkowo ma na rękach krew różnych osób.

Mateusz_Paczek

SPOILER!
Dlaczego Rebecca się przemieniła, przecież nic jej nie ugryzło? zmarła z przemęczenia i tak szybko się przemieniła czy coś mi umknęło?
Dlaczego Kenny był na mnie mega wkur%^&&y skoro próbowałam ocalić Sarite?

ocenił(a) grę na 7
AlexaM

Przecież w pierwszym sezonie powiedziano, iż człowiek przemienia się bez względu na przyczynę śmierci. Staje się zombie tak czy siak. Śmierć Rebecci ma wiele przyczyn. Mogą być to komplikacje poporodowe o których bohaterowie nie wiedzieli. Równie dobrze może być to wyczerpanie organizmu na skutek niedożywienia i odwodnienia. Ta opcja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna.

A dlaczego Kenny był wściekły? Bo to obecnie niestabilny emocjonalne człowiek łatwo ulegający napadom agresji. Rozumiem jego ból, bo ponownie stracił kogoś bliskiego ale czy on sam nie zachowywał się podobnie? Nie widział po prostu tego co było najbardziej oczywiste.

tomb2525

wiem, że człowiek przemienia się bez względu na przyczynę śmierci i nie o to pytałam. rebecca po porodzie wyglądała w miarę ok ( zważywszy na okoliczności). idziemy sobie, ona siada, odpoczywa, a tu nagle już jest trupem. jeszcze nikt się w tak szybkim tempie nie przemienił, co mnie zaskoczyło.

ocenił(a) grę na 7
AlexaM

No nie powiedziałbym aby Rebecca wyglądała w tedy normalnie. Kobieta słaniała się na nogach, ledwo szła. Śmierć w tak szybkim tempie w jej przypadku była jak najbardziej możliwa. A przemiana? Człowiek przemienia się w różnym tempie. Mogą być to dwie godziny albo dwie minuty.

tomb2525

normalnie jeszcze wyglądała w tym sklepie czy czymś tam. nie kwestionuje tego w jakim czasie się człowiek przemienia tylko mówię, że zaskoczyło mnie w jak szybkim tempie to się stało. tak naprawde to nie zdążyła jeszcze ,,porządnie'' umrzeć a już była szwendaczem..

ocenił(a) grę na 6
AlexaM

Między sklepem a wędrówką było kilka dni, podczas których jej stan się osłabił, tak jak powiedział Kenny.

uru_the_neochild

serio? przecież rozmawiali w nocy, położyli się spać i rano wyruszyli. z resztą nawet poparłam kenny'ego, że wyruszamy od razu rano i nie czekamy aż rebeka odpocznie.

ocenił(a) grę na 6
AlexaM

Rozumiem. A ja poparłam Luke'a i potem Kenny powiedział z wyrzutem, że gdybyśmy wyruszyli wcześniej, to Rebecca nie byłaby tak osłabiona. Telltale chyba to rozkminili w ten sposób, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiemy, to ona będzie zła i z tego powodu Rebbeca tak czy siak ginie.

ocenił(a) grę na 8
Mateusz_Paczek

Jak dla mnie to pierwszy naprawdę rewelacyjny odcinek w tym sezonie. Przede wszystkim dzięki skupieniu się na bohaterach i na ich postrzeganiu świata, a także na tym jak okoliczności kształtują Clementine. Wybory były tym razem niesłychanie trudne, bo wybieraliśmy właściwie między poświęceniem człowieczeństwa Clem, a jej przetrwaniem i staniem się twardą jak Jane. I nie zawsze dokonywaliśmy dobrego wyboru, bo takich nie było. Trzeba było się na coś zdecydować i żyć z tym. Do tego epizod był dłuższy niż zwykle, a przy obecnej polityce Telltale Games w długości odcinków to duży plus. Fabularnie racja, za dużo się do przodu nie ruszyło, ale taki jest ton tego sezonu. To czy się go lubi czy nawet akceptuje to sprawa indywidualna. Pierwszy sezon był bardziej przystępny dla zwykłych ludzi, bo był bardziej efektowny. W sezonie drugim stawiają na realizm, przynajmniej na tyle na ile się go da osiągnąć. A w życiu nie ma wybuchów, a jedynie smutna rzeczywistość i radzenie sobie w apokaliptycznym świecie na tyle, na ile on nam pozwala. Pewnie będę pierwszy sezon stawiał wyżej niż drugi, ale nie jestem w stanie go nie doceniać za to co próbuje osiągnąć. Mnie się epizod bardzo podobał i nie mogę się doczekać kolejnego.

Skaza

zgadzam się w 100%. śmieszy mnie to, że niektórzy narzekają na brak akcji. nie można liczyć, że non stop będą jakieś dziwne sytuacje, w których będzie ginęła połowa grupy. co do decyzji, to również się zgadzam, że były mega trudne do podjęcia, chociaż niektóre kwestie były do przewidzenia (SPOILER np. to, że sara zginie albo, że jane odejdzie z grupy).
a co do długości odcinka, to serio był długi? chyba aż tak się zatraciłam w graniu, że miałam wrażenie, że to był najkrótszy epizod ze wszystkich z 2 sezonu :)

ocenił(a) grę na 8
AlexaM

Mnie odcinek zajął 1:45 h, więc jak na ostatnie odcinki, które kończyłem średnio w 1:20 h to progres.

ocenił(a) grę na 6
Skaza

Dokładnie, to mój ulubiony odcinek z tego sezonu. Jejku, tyle feels, tyle wyborów. Jeszcze ta akcja z Jane i Luke'iem (co mnie zresztą trochę poirytowało, bo Luke jest mój i tylko mój :c ). Uważam, że działo się bardzo dużo, a to, że nie przebyli w tym czasie miliona kilometrów, nie ma tu dla mnie znaczenia. Było bardzo dużo trudnych decyzji, dużo chwil, kiedy musiałam zapauzować grę i poważnie zastanowić się nad tym, z kim chcę przestawać, czy jaką postać kreować. A kolejna nastrojowa piosenka w napisach końcowych jeszcze bardziej nasiliła moje feels i jestem teraz feelsmonem.

Mateusz_Paczek

Jedno jest pewne, Clem po 5 odcinku zostanie sama z dzieckiem...... i wtedy zaczna się "jaja" ;)

ocenił(a) grę na 8
s5001

Pewnie wtedy się Christa cudownie odnajdzie. W końcu ona straciła dziecko (czy co tam się z nim stało), więc pewnie jej nowe dadzą, bo to zagranie w stylu Telltale Games. A jeśli się nie odnajdzie to niech mi dają decyzje na samym początku gry, żeby zostawić dzieciaka, bo przyjemnie mi się nie będzie grało jak będę musiał go niańczyć.

s5001

wypluj to! kenny i luke nie mogą zginąć!

ocenił(a) grę na 9
AlexaM

Z calego towarzystwa to wlasnie ich chcialbym widziec w nastepnym epizodzie i sezonie. W sumie moglby to byc jakis tam powrot do starej grupy, Clem, dziecko, Kenny i Christa by sie znalazla :) Szkoda mi troche Nicka, bo jakos spodobala mi sie ta postac, ale wiedzialem, ze w koncu musi zginac, jesli moglismy go usmiercic wczesniej, to sila rzeczy tylko odwlekalem nieuniknione, tak samo jak to wczesniej bylo z Benem. Fajny epizod i zauwazylem troche zbytnie podobienstwo miedzy Jane i Molly. Ten sam schemat dzialania i zachowania postaci, az rzucalo sie to w oczy :)

Bogus Linda

ja też, chociaż strasznie żal mi było, że musiałam zabić rebecce. szczerze mówiąc to myślałam, że wytrwa do końca, chociaż to było do przewidzenia, że albo zginie ona albo jej dziecko nie przeżyje. z tej całej strzelaniny na pewno nie przeżyje mike, bo jest zbyt ,,zwykłą postacią'', nicka też mi szkoda, mimo tego, że czasem zachowywał się jak dupek i był trochę niedojrzały to mimo wszystko żal mi go było, szczególnie po stracie pete'a. co do jane to owszem, też zauważyłam straszne podobieństwo między nią a holly. ten sam schemat - poznaliśmy przypadkiem, pomogła nam i zwiała. mam tylko nadzieję, że telltale nie postawi nas przed decyzją luke-kenny bo to by było okrutne :P chociaż nawet gdyby tak się stało to i tak zostałabym mimo wszystko przy kennym, chociaż potrafi być strasznym bucem (strasznie mnie wkurzył jak obwiniał mnie o śmierć sarity chociaż próbowałam jej pomóc i byłam strasznie zawiedziona, że nie było opcji ,,odwal sie'' albo ,,przygadaj mu''). jednak mam do niego jakiś sentyment z sezonu 1 :)

ocenił(a) grę na 9
AlexaM

mam dokladnie takie same odczucia. Dokladnie tez mysle, ze bedziemy musieli wybrac miedzy Lukiem, a Kennym i tez wybralbym Kenny'ego mimo wszystko :)

ocenił(a) grę na 6
Bogus Linda

Właściwie przecież bez przerwy mamy sytuacje Luke vs. Kenny. Możecie wieszać na mnie psy i w ogóle, ale przyznam się wam, że czasami mimo iż zgadzałam się z Kennym, to obierałam stronę Luke'a, bo nie chciałam go do siebie zrazić. Niesamowicie polubiłam tę postać, szczególnie po epizodzie 2 i 3.

uru_the_neochild

Ja tak mialam w 1 sezonie. Stawalam po stronie kenny'ego chociaz nie zawsze sie z nim zgadzalam (np. jak kenny chciał zabić larry'ego na farmie, a ja wolalam mu pomoc, ale i tak stanelam po stronie kenny'ego. W sumie to i tak potem nie zalowalam po tym jak lily zabila carley).

ocenił(a) grę na 9
Mateusz_Paczek

Epizod był całkiem dobry, choć chyba nikt tu nie zaprzeczy, ten dzieciak będzie zdecydowaną udręką dla pozostałych. Nie rozumiem tylko jak Rebecca mogła zajść w ciąże kiedy na świecie panuje apokalipsa, biorąc pod uwagę wszelkie niedogodności na jakie skazała to dziecko.

xoie

"Nie rozumiem tylko jak Rebecca mogła zajść w ciąże kiedy na świecie panuje apokalipsa"
To chyba przez to że apteki nie są czynne jak kiedyś. ;)

ocenił(a) grę na 9
Destr0

hahahaha dobre, tylko sam rozumiesz, chodzi mi o to że miała świadomość ryzyka a i tak się zdecydowała.

xoie

Skąd wiesz, że zrobiła to specjalnie? Mało jest dzieci-wpadek?

ocenił(a) grę na 9
Evangarden

Może i tak, do tego wciąż pozostaje wątpliwe czyje to jest dziecko. Nie wiem co myśleć, jeśli to nie był gwałt a to dziecko Carvera, to Rebecca musiała być mocno zaślepiona/zafascynowana.

xoie

To dziecko Carvera. Ktoś z TTG potwierdził to jakiś czas temu. Poza tym, niemowlę jest przecież Mulatem, a to - wyłączając anomalie genetyczne - mówi samo za siebie.

xoie

no gwałt to to na pewno nie był. nie sądzę, żeby rebecca się tak cieszyła na myśl, że niedługo urodzi dziecko jakby było ono z gwałtu.
a co do tego, że to dziecko carvera to chyba nie ma żadnych wątpliwości. jak już ktoś na górze wspomniał - niemowlę jest mulatem więc ojciec musiał być biały, co wyklucza alvina.
i czemu się tak dziwisz, że mogła zajść w ciąże w czasie apokalipsy i, że była zafascynowana carverem? jakby wszyscy bohaterowie byli idealni i nie popełniali błędów, to ta gra byłaby nudna i bezsensowna :)

AlexaM

Dlaczego nie mogła cieszyć się na myśl o urodzeniu dziecka? Mało prawdopodobne jest, że przespała się z Carverem z własnej woli (może to był gwałt, może szantaż), zwłaszcza że była już wtedy w związku z Alvinem. Poza tym, poza nią samą i Clementine nikt nie wiedział, że dziecko może być Carvera (ona sama nie miała pewności, o czym najlepiej świadczy scena w łazience i powtarzane w kółko "oby było jego, oby było jego") - wszyscy, włącznie z samym zainteresowanym, byli przekonani, że to Alvin jest ojcem.

Alvina wyklucza wypowiedź Doriana Locketta (aktor głosowy wcielający się w Alvina), który już jakiś czas temu powiedział, że ojcem dziecka jest Carver. Oczywiście sam sobie tego nie wymyślił, pewnie dostał przyzwolenie od TTG.

Evangarden

Twoje pierwsze pytanie jest totalnie bezsensowne. Napisałam, że nie cieszyłaby się gdyby to dziecko BYŁO Z GWALTU. W ogóle nie rozumiem twojej wypowiedzi. Napisałam, że to dziecko jest na pewno carvera, a ty zaczynasz opowiadać jakieś historie kto mógł wiedzieć, że to jego, a kto nie. Poza tym skoro juz sie tak głupio wypowiedziales to chyba nie grales ze zrozumieniem skoro uwazasz ze alvin sie nie domyslal. Przypomnij sobie sytuacje gdy grupa pytala clem kto przyszedl do domu. Alvin wkurzony powiedział ,,dobrze wiemy kto to był" po czym wyszedl ,,obrażony''. Druga sytuacja - clem idzie z lukiem na ten most w epizodzie 2 i pyta go o rebecce, a on mowi, zeby sama ją zapytala bo on ,,nie chce sie w to mieszac''. To jasne, ze ona go po prostu zdradzila i tego żaluje.

AlexaM

Totalnie bezsensowna to jest sprawa twojego czytania ze zrozumieniem.

Skąd ona mogła wiedzieć, że dziecko było (mogło być) z gwałtu, skoro równocześnie była w związku z Alvinem, z którym najwidoczniej również utrzymywała kontakt płciowy? Nie każdy akt przemocy seksualnej kończy się przecież zapłodnieniem. Rebecca była wyraźnie spanikowana. Nosząc dziecko w brzuchu, nie wiedziała, kto jest jego ojcem. Utrzymywała pozory (choć i mimo to zachowywała się podejrzanie) również dlatego, że nikt poza Clem jasno nie podejrzewał, że Alvin może nim nie być.

Zresztą identyczna sytuacja była w komiksie i serialu z ciążą Lori Grimes, choć tam powód wątpliwości matki był dobrze znany.

Poza tym, ja tylko napisałem, że Dorian Lockett powiedział, że to Carver jest ojcem tego dziecka, więc dla zaznajomionych z tą wypowiedzią osób sprawa ojcostwa była jasna. Powiedział to bowiem gdzieś w okolicach wydania trzeciego epizodu, czyli kilka miesięcy temu.

"Przypomnij sobie sytuacje gdy grupa pytala clem kto przyszedl do domu. Alvin wkurzony powiedział ,,dobrze wiemy kto to był po czym wyszedl ,,obrażony''"
Cóż, właśnie uciekł z obozu dowodzonego przez tego despotycznego "kogoś" i jak reszta grupy bał się, że zostanie odnaleziony... Reszta grupy dziwnym trafem też wiedziała, kim był tajemniczy nieznajomy, nie pamiętasz? Właśnie dlatego opuściła ten leśny dom.

Nie, nie jest jasnym, że Rebecca zdradziła Alvina, choć oczywiście istnieje taka możliwość - równie dobrze mogła jednak zostać przez niego zgwałcona albo zaszantażowana (coś w stylu "albo się ze mną prześpisz, albo zabiję ciebie/Alvina"). Jesteś kobietą i ja ci mam tłumaczyć, że wiele ofiar przemocy seksualnej niesłusznie obarcza się winą za swój los? Błagam. A Alvin? On był po prostu skłócony z Carverem, zwłaszcza że podczas ucieczki zabił jego przyjaciela. Nie wiem, dlaczego nie mógł być po prostu zazdrosny. Zakochani mężczyźni nie od wczoraj potrafią urządzać swoim partnerkom zupełnie bezpodstawne sceny zazdrości. Poza tym, z rozmów Clem z Rebeccą nie wynika, żeby Alvin w ogóle wiedział o tym, że może nie być ojcem tego dziecka. W sumie z ostatniej rozmowy Alvina z Clementine (jeśli nie zostanie zabity już w chatce Waltera) też nie.

Evangarden

,,Skąd ona mogła wiedzieć, że dziecko było (mogło być) z gwałtu, skoro równocześnie była w związku z Alvinem, z którym najwidoczniej również utrzymywała kontakt płciowy? "
Przepraszam bardzo, ale czy mógłbyś z łaski swojej przytoczyć zdanie, w którym powiedziałam, że Rebecca na 100% wiedziała, że to dziecko Carvera? Dobrze wiem, że się wachała. Ja napisałam, że to ja uważam, że to jest jego dziecko i nie wspomniałam ani jednym słowem, że Rebecca wiedziała, że to nie Alvina.

,,Cóż, właśnie uciekł z obozu dowodzonego przez tego despotycznego ''kogoś'' i jak reszta grupy bał się, że zostanie odnaleziony... Reszta grupy dziwnym trafem też wiedziała, kim był tajemniczy nieznajomy, nie pamiętasz? Właśnie dlatego opuściła ten leśny dom.''
Tak jasne. Zauważ, że po tym jak powiedział ,,dobrze wiemy kto to był'' to wyszedł z pokoju a Rebecca pobiegła za nim i krzyknęła ,,Alvin!''. Alvin był wkurzony bo dobrze wiedział, że Carver szuka ich ze względu na Rebecce. Myślisz, że wyszedł obrażony dlatego bo bał się Carvera? No jasne, pewnie sobie pomyślał ,, Ach, ale jestem wkurzony! Jako jedyny wyjde z pokoju i pokaże im jak boje się Carvera!''

Zbyt wiele wskazuje na to, że to była zdrada, a nie gwałt.
1. Tak jak powiedziałam wyżej. Luke w rozmowie z Clem mówi ,,nie chcę się w to mieszać, sama zapytaj Rebeki''
2. Sytuacja w domku, wg. mojego zdania Alvin wkurzył się, bo wiedział, że Carver wrócił po Rebekę. (chociaż wcale nie twierdzę, że Alvin wiedział, że to nie jego dziecko)
3. Sytuacja w obozie. Carver gada przez mikrofon, że ,, wielu z was zapewne nie wie, dlaczego sprowadziliśmy ich z powrotem'', a Tavia spojrzała na Rebeke i powiedziała ,, Ja wiem''. Myślisz, że chodziło jej o to, że ,, Carver na pewno ich sprowadził z powrotem, bo zgwałcił Rebeke''. Spojrzała na nią, takim wzrokiem, bo dobrze wiedziała, że Rebeka dała mu się - nie wiem jakiego słowa użyć. omamić? miała chwilę słabości, bo np. z alvinem jej nie wychodziło?

Chodziło mi o to, że jak Rebeka urodziła dziecko to się bardzo cieszyła, rozumiesz? Skoro już twierdzisz, że najprawdopodobniej to dziecko było z gwałtu, przymusu, to uważasz, że Rebeka byłaby zadowolona, że urodziła dziecko ochydnego gwałciciela? Tak, jestem kobietą i właśnie próbuje postawić się w jej sytuacji. Jak mnie by ktoś zgwałcił to wcale nie byłabym zadowolona, że urodzę dziecko gwałciciela, a nie swojego męża/chłopaka. Po 2 twierdzisz, że Alvin był po prostu zazdrosny. Skoro już był zazdrosny akurat tylko o Carvera to chyba jednak musiał mieć do tego jakieś podstawy. Dlaczego nie był zazdrosny o milion różnych ludzi tylko akurat o carvera? cóż, za zbieg okoliczności.
Takie jest moje zdanie.

xoie

Wow, to dopiero optymistyczne podejście.
Więc na świecie powinny przestać rodzić się dzieci, a wszyscy ludzie umrzeć? Niedogodności będą zawsze i wszędzie, większe albo mniejsze, nic nie poradzisz. Dodam jeszcze, że Rebbecca bardzo kochała Alvina.

ocenił(a) grę na 10
xoie

dziecko nie musi być udręką .-. Może ruscy je zastrzelą...

ocenił(a) grę na 10
Mateusz_Paczek

czy ktoś oprócz mnie nie widział Nicka w tym epizodzie?
bo nawet jak go nie widziliśmy to tez nie żyje?

ocenił(a) grę na 10
madziius

ok wiem, jednak miałam błąd w zapisie...

Mateusz_Paczek

Co Ty to opowiadasz, toż to jeden z lepszych odcinków, bardzo przypominał te z 1 sezonu - wiecej eksploracji i poznawania ludzi

ocenił(a) grę na 6
mmaakkss

Zgadzam się, ten odcinek był świetny.

Mateusz_Paczek

No i jestem po ograniu na świeżo 4 epizodu i napisze wam szczerze, nie mogę się pozbierać... Sarah...
Działo się tyle, że hej, ale po kolei
1- nie mogę uwierzyć w śmierć Sary (tak, denerwowała mnie trochę, ale to nie znaczyło aby zobaczyć jej niepotrzebna śmierć , tak się nie robi twórcy ), nie po to ja ratowałam w tym budynku i nie po to kazałam Jane aby ona ją po raz drugi ratowała, aby teraz oglądać jej zwłoki no żeż....
2. Nick-zombie obojętne
3. Sarita, myślałam, że obcięcie ręki będzie dobrym pomysłem, myliłam się...
4. Jane super babka, ale żałuje że opuściła grupę, może jeszcze wróci :) fajne akcje z nią były :D
No i końcówka ze śmiercią Rebeki, coś czułam że tak się stanie (spojlery z czerwca :) za dużo chce wiedzieć, ale odpuszczam sobie przed 5 epizodem czytania wszystkiego, uff może wytrwam :)
Z tych najważniejszych decyzji to okradłam tego kolesia (Avaro chyba), jakoś mu nie wierzyłam z tą siostrą, no i na końcu zabiłam Rebeke, szkoda babki było, bo czułam już od 2 epizodu, że polubiła Clem. No i ta strzelanina na końcu i brak zapowiedzi do ostatniego epizodu to jest właśnie w stylu TTG. Nie wiem co może się stać w "No going back" ale wiem jedno CLEM MA ŻYĆ!!! (nawet to dziecko Rebeki nie jest dla mnie tak ważne jak ta super dziewczynka)

PS: Musze jakoś uzbierać myśli, ciężko mi jest, ale jakoś muszę przeboleć to co się stało, oceniając uważam że na razie jest to najlepszy epizod z całego 2 sezonu.

aneciora11

1. A ja sie ciesze. Sarah sprawiała, że wiecznie coś było nie tak - przez nią zginął reggie, bo gdyby wykonywała swoje zadanie jak należy, to carver by sie tak nie wkurzył. Gdyby nie zaczeła sie tak drzeć podczas przebijania się przez horde trupy by nas nie zaatakowały i sarita wciąż by żyła. Także jej śmierć była mi na ręke, bo brak sarah'y = mniej problemów.
2. Nick'a było mi bardzo szkoda, chociaż jego śmierć była do przewidzenia w epizodzie 3.
3. Gdybyś nie odcięła ręki to sarita i tak by zginęła tyle, że od razu, a kenny i tak byłby na ciebie mega wkurzony i obwiniałby cie o jej śmierć. Wiec nie rozumiem dlaczego lodcięcie ręki było złym pomysłem, bo co byś nie zrobiła to i tak źle.
4. Ja z kolei nie lubiłam jane. Zbyt duże podobieństwo do molly z 1 sezonu.

Ja też okradłam tego ruska, ale nie zabiłam rebeki. Clem na pewno przeżyje bo jest bohaterką, którą grasz. Poza tym będzie 3 sezon i myśle, że dalej będziemy się wcielać w jej postać.
Ja uważam, że ten epizod był tak samo dobry jak 3 - o ile nie lepszy :)

AlexaM

"Clem na pewno przeżyje bo jest bohaterką, którą grasz."
Lee też był bohaterem, którym graliśmy, a jakoś nie przeżył.

Salina

ok, źle się wyraziłam. chodziło mi o to, że na pewno przeżyje tę strzelaninę z ruskimi.

ocenił(a) grę na 8
Salina

Chcę powiedzieć, mimo, że Lee był bohaterem, którym graliśmy, to cała historia gry jest o Clementine, zawsze była, więc ona nie może umrzeć, skoro ma być trzeci sezon. Gra nie miałaby już sensu.

ocenił(a) grę na 6
aneciora11

1. Zgadzam się. Sarah mnie niesamowicie denerwowała, ale w końcu i tak jej pomagałam. Myślałam, że to wszystko czemuś służy, że wyrośnie jednak na zaradną dziewczynę, a jeśli nie, to że przynajmniej zginie z własnego wyboru, a nie tak bezsensownie.
2. Znów się zgadzam. Zauważyłam, że w epizodzie 3 postać Nicka została praktycznie kompletnie olana, nie zbudowaliśmy z nim więzi, a sympatia (lub jej brak) po epizodzie 2 i tak została już zapomniana, więc jego śmierć nie wzbudziła zupełnie żadnych emocji. Uważam, że to błąd ze strony Telltale.
3. Ja jej nie obcięłam ręki i bardzo zdziwiło mnie to, że Kenny mimo wszystko uważał, że jej śmierć to moja wina. Może i był zły, ale to nie miało sensu.
4. A tutaj zgadzam się z Alexą. Jane była ściągawką z Molly, a akcja z Luke'iem była niepotrzebna. Właściwie chyba jedyny cel tej postaci to było nauczenie Clem, jak radzić sobie samej.

Ale mimo wszystko to mój ulubiony epizod z tego sezonu, why can't I hold all these feels.

Mateusz_Paczek

Ja także jestem dopiero co po zagraniu w odcinek i powiem szczerze, że jestem zawiedziona, iż Nick umarł. Czuję także jakbym była między młotem, a kowadłem [czyt. między Lukiem, a Kennym]. Żal Rebecci, ale co poradzić- spodziewałam się jej śmierci skoro w serialu żona Ricka też umarła. Strasznie polubiłam Jane, stała się dla mnie starszą siostrą, która nauczyła mnie kopać w kolana ;x Mam nadzieję, że chociaż w trzecim sezonie się pojawi. Zauważyłam także wielkie podobieństwo między nią. a Molly, aczkolwiek jakoś mi to nie przeszkadzało.
Co do Mike'a... koleś niby zwyczajny i mało się udziela, ale z drugiej strony przypomina mi Lee. Miałam nadzieję, że jakoś go do niego upodobnią i Clem się z nim zaprzyjaźni. To chyba świadczy o tym, że trochę mi go brakuje xD
Odcinek uważam, że był 8/10 :) Skupili się na grupie, postawionej przed trudnym zadaniem. Dlaczego jednak nie 10? Może dlatego, że Jane odeszła ;P

Haoska

Też polubiłam mike'a, ale coś czuje, że albo on albo bonnie zginie podczas strzelaniny z tymi ruskimi, bo raczej nic nowego nie wnoszą do gry i są tacy neutralni.

AlexaM

Ja tez się obawiam tej strzelaniny, bo kilka osób może (na pewno) w niej zginać (mam już jakieś domysły, no ale zobaczymy). Ciesze się, że będzie 3 sezon i tez tak myślę jak ty, że Clem może być istotną postacią i twórcy chcą można stwierdzić utworzyć taka małą historię Clementine w świecie Żywych Trupów, więc mam szczerą nadzieję, że w następnym sezonie będzie Clem i Jane :)

A co do moich wyborów, o Saricie chodziło mi że jakbym zabiła zombiaka to jeszcze żyłaby te kilka godzin dłużej i Kenny by się z nią pożegnał, w ogromnym szoku byłam na początku jak te zombiaki się na nią rzuciły ;) to takie moje małe sprostowanie :)

A tak z ciekawości jak większość z was ucięła rękę Saricie to dobiliście ją??, bo ja tak i nie żałuję przynajmniej się dziewucha nie męczyła :)

aneciora11

też się cieszę, że będzie sezon 3, ale to było do przewidzenia - zbyt dużo kasy, żeby z tego zrezygnować po 2 sezonach :) mam nadzieję, że w 5 epizodzie dotrą do wellington i tam będzie coś nie tak i sezon 3 rozpocznie się dosyć ostro :P chociaż chciałabym jednak, żeby clem została z luke'iem i kenny'm, a nie z jane, bo strasznie nie przypadła mi do gustu :]

co do sarity to też byłam w szoku. myślałam, że jak odrąbie jej rękę to kenny będzie mi wdzięczny, że próbowałam ją uratować, a tu dupa. jak zwykle zachował się jak buc i nie zauważa, że wszyscy próbują mu pomóc.
ja też ją dobiłam, ale w sumie nie wiem co by się z nią stało jakbym tego nie zrobiła. kenny by ją dobił? czy po prostu wszyscy by uciekli a ona by tam została?

ocenił(a) grę na 8
AlexaM

Kenny zostawiłby Saritę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones