Pierwszy raz grając w tą gre byłem nastawiony sceptycznie. System walki beznadziejny, karty sexu dla gimbazy, postaci zbytnio nikogo lubić się nie dało. Ale podchodzę do gry ponownie już po wrażeniach W2 i W3, ale również po ME: Andromeda. I oczywiście nadal z trudem patrzę na pewne ułomności tej gry to są rzeczy, których zastąpić się nie super grafiką, technologiami motion capture czy taneczną walką z W3. Klimat! Chodząc po Kaer Morthen i zbierając składniki na lekarstwo dla Tris tchneło mnie,że to jednak naprawdę dobra gra. Rozwój umiejętności, crafting, system ekwipunku i ten wszechogarniający klimat średniowiecza wciąga. Nie zamierzam już zbierać kart, czy pchać się w wycieczki na koniec mapy, ale właśnie dla lokacji, opowieści i dla samego Geralta, który cały czas wydaje się dzwigać ciężar świata przedstawionego warto ponownie przejść tą gre.