Legenda czasów feudalnych głosi, że przerażająca rana twarzy, pojawiającej się znikąd okrutnej kobiety, była wynikiem szału jej męża-samuraja, który rozpłatał jej usta mieczem…
Sam film nie straszy – sprawdza się bardziej jako kulturowa ciekawostka.
Obejrzałam ten film ze względu na zamieszczony na stronie opis, ale chyba każdy kto go widział wie, że nie ma on za wiele wspólnego z fabułą. Mam więc pytanie. Czy istnieje film do którego ten opis pasuje? Czy jest to tylko ułańska fantazja jego autora? Jeśli ktoś zna odpowiedź to niech się nią ze mną podzieli :)
Wg mnie potencjał, jaki płynie z tej postaci nie został wykorzystany. Było kilka fajnych momentów i
klimat nawet ok., ale fabularnie jest średnio ciekawie i dość głupawo. Akcja się wlecze, a mordów
brakuje. Wizualnie w sumie też nie powala. Jest ok. i tylko ok.