Mam bardzo dziwne odczucia, bo normalnie cieszyłbym się i czekał na ten film, ale przecież dostaliśmy 6 sezonów guilty pleasurowej, rozwijającej uniwersum serii Cobra Kai z masą odniesień do oryginalnych filmów i wręcz otwartej kontynuacji ich.
Mimo że w zwiastunie Larusso wygląda tak samo jak w serialu to film...
Cóż mogę stwierdzić po seansie. Z jednej strony widzimy dość głupkowatą fabułę, turniej który trwa tak krótko że nikt go nie zapamięta, sporo kung-fu w stylu Jacki Chan (Ja akurat nie przepadam). Z drugiej zaś strony i tak uważam że film wyszedł lepiej niż część 4 serii oraz "kung-fu" KID z 2010. Do obejrzenia...