W pewnym średniowiecznym królestwie panuje chaos i bieda. Król wyalienowany żyje w wysokim zamku i nie interesuje się swoimi poddanymi. Pewien rycerz zniecierpliwiony tą sytuacją wyrusza w poszukiwaniu legendarnej "złotostrunnej harfy", zatopionej w morzu, która ma przynieść zmianę i szczęście. W jej poszukiwaniu spotyka mnichów, bandytę... czytaj dalej
ale mnich w stanie głębokiej medytacji oddycha szybciej, niż rycerze biegną w tym filmie. Olbrychski odegrał swoje z pełną powagą.
Gdyby Rycerz od razu posłuchał, co gra mu w sercu, oszczędziłby sobie długiej i niebezpiecznej podróży. Może jednak dobrze się stało? Jak wiadomo, podróże kształcą. A co z nami, widzami? Czy warto towarzyszyć Rycerzowi w jego poszukiwaniach legendarnej Arfy?
Przede wszystkim musimy zaakceptować fakt, że Lech...
Uważam, ze film w jakim stopniu ma potencjał. Całkiem niezłe są spore partie dialagów, Majewski starał się o utrzymanie klimatu, a i sam pomysł takiej lekkiej powiastki filozoficznej w konwencji filmu drogi (a co?). To co rozkłada całość to montaż. Chociaż źle mówię - w zasadzie brak jakiegokolwiek montażu. Ja nie...
No tutaj Majewski mnie ma. Tym razem wszystko jest na swoim miejscu, a kolejne sceny łączą się w składną całośc. Coś czuję że to nie moja ostatnia przygoda z tym reżyserem.
Poetycka opowieśc o tytułowym rycerzu, który wyrusza na poszukiwanie złotej harfy. Ma ona uratowac jego królestwo.Jest prawdopodobnie metaforą...