PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9293}
5,9 513
ocen
5,9 10 1 513
Rycerz
powrót do forum filmu Rycerz

Listen to Your Heart

ocenił(a) film na 8



Gdyby Rycerz od razu posłuchał, co gra mu w sercu, oszczędziłby sobie długiej i niebezpiecznej podróży. Może jednak dobrze się stało? Jak wiadomo, podróże kształcą. A co z nami, widzami? Czy warto towarzyszyć Rycerzowi w jego poszukiwaniach legendarnej Arfy?

Przede wszystkim musimy zaakceptować fakt, że Lech Majewski nie zamierzał realizować eposu rycerskiego ani heroicznej fantasy. Jego intencje w pełni ukazuje już prolog RYCERZA. Piękne, statyczne kadry i narracja zza kadru, których na pozór nic nie ze sobą nie łączy. Tak, mamy do czynienia z filmową poezją. Od ewentualnej akcji ważniejsze będą wysmakowane, wystudiowane i wypieszczone obrazy oraz natchniony, nierzadko afektowany przekaz werbalny.

Gdy już zaakceptujemy fakt obcowania z kinem poetyckim, powinniśmy dobrze się bawić. Fabularny debiut Majewskiego z pewnością nie grzeszy nudą. Łatwo się domyślić, że poszukiwanie mitycznej Arfy (dialogi stylizowane są na mowę staropolską, chodzi rzecz jasna o harfę) ma charakter metaforyczny. Naprawdę chodzi o podróż inicjacyjną, tzw. "rite of passage". Mimo wszystko Rycerzowi przydarza się po drodze wiele przygód. Spotyka wielce oryginalnych ludzi, np. mnicha, który zamierza zbudować na pustkowiu pustynię za pomocą samej modlitwy.

W wielu artystycznych filmach twórcy starają się olśnić widza od pierwszych minut, w związku z czym nie starcza im pomysłów i zbyt szybko tracą zainteresowanie odbiorców. Mam wrażenie, że jest tak z Siergiejem Paradżanowem, na którego filmach trudno wysiedzieć do końca, mimo ich niewątpliwej urody plastycznej. Choć Lech Majewski w niejednej scenie wyraźnie się Paradżanowem inspiruje, jest od swego mistrza sprytniejszy. Najlepsze serwuje na koniec: świetnie wyreżyserowaną, bardzo klimatyczną pogańską orgię na plaży. Nieczęsto zdarza mi się natrafić w rodzimym kinie na tak fascynujące i zmysłowe sceny!

Jestem pewien, że gdyby RYCERZ ukazał się na Zachodzie w formacie DVD, z miejsca zyskałby status filmu kultowego. Tymczasem nie wydano go nawet w Polsce. Nic to! Jakaś życzliwa dusza zgrała RYCERZA z cyfrowego kanału Kino Polska i umieściła w sieci. Zazwyczaj nie namawiam do ściągania filmów, lecz w przypadku tak unikatowej rzeczy trudno właściwie mówić o piractwie. Lecha Majewskiego tylko ucieszyłoby tego typu zainteresowanie dla jego pierwszego, dyplomowego obrazu.

P.S. Cytat w temacie pochodzi rzecz jasna z popularnego przeboju Roxette. Zdaję sobie sprawę, że ambitne dzieło pokroju RYCERZA aż się prosi o strofy z Norwida czy Słowackiego. Cóż mam jednak poradzić, skoro liryki szwedzkiej pop-grupy wydają mi się po prostu bardziej chwytliwe?

Vuzz

konstatujesz zdecydowanie to jest kino poetyckie. Cóż jednak oznacza owo pojęcie. Poetyckie kino czyli jakie ? pytanie na pozór alogiczne. Ale jednak pytam. A może jest owo słowo jedynie wytrychem który ma otwierać drzwi lub raczej sprawiać wrażenie że drzwi są otwarte?

imperatore

według Słownika Terminów Filmowych: "poetycki film = liryczna wypowiedź twórcy czerpiąca znaczenie z autotelicznego charakteru ukształtowania materiału filmowego, odbiegająca od ustalonych konwencji językowych kina.", film w którym dominuje funkcja estetyczna? :>

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones