Farrel, pięćdziesięcioletni mężczyzna, po latach spędzonych na morzu, postanawia wrócić do domu. Wraca do Ziemi Ognistej, położonej najdalej na południe prowincji Argentyny, by odwiedzić matkę, o ile ta jeszcze żyje... Ostatnie 20 lat Farrel spędził na morzu, prowadząc życie nihilisty – pił, żeby zapomnieć, płacił kobietom, żeby z nim... czytaj dalej
Wam w głowie tylko głupawe komedie i płytkie kino akcji! A ja, dzięki temu filmowi... jak to ująć... dotknęłam absolutu... Film mnie wciągnął, pochłonął po prostu, przetrawił i wypluł... nie jestem już tą samą osobą! Przeżyłam katharsis, nirvanę, błogostan... Bo, bo... w końcu wiem w jaki sposób ubiera się mężczyzna,...
więcejNie jest to ani komedia ani dramat...jest to dramatycznie nudny film. Ja rozumiem robić film bez scenariusza ale ile mozna patrzeć jak koleś się ubiera, je, znowu ubiera, pali papierosa itd.Ten film nie ma zupełnie nic do pokazania, nie ma w nim żadnych sensownych dialogów no a przede wszystkim jest... nudny.Ja tam...
Kolejny wspaniały film wspaniałego reżysera! Błagam tylko, jeśli komuś nie odpowiada ten typ kina, niech nie pluje na niego bezmyślnie, bo film jest trudny w odbiorze. Warto przeczytać recenzję zamieszczoną na tej stronie. Ja gorąco polecam, a dla tych co z Alonso mają pierwszy raz do czynienia -oglądajcie z...
Co oglądamy przez większość filmu? Bohater pociąga z gwinta, a następnie je jakąś potrawę. A później? Znów sobie popija i znów coś spożywa. W końcu, idzie sobie w diabły, ale nawet wtedy ten okropny film się nie kończy.
Alfred Hitchcock powiedział kiedyś: "Film to życie, z którego wymazano plamy nudy". "Liverpool"...
Mi się w sumie podobał. Dobry film dla kogoś trochę znudzonego kinem. Całkiem ładnie
nakręcony. Co prawda nie się nie dzieje, ale stosunkowo krótko, bo tylko przez około
godzinę. Zupełnie bez konkluzji, ale to trochę jak u braci Cohen. Dałem chyba dychę za
wejście do kina i nie żałowałem. Odprężyłem się,...