raczej dla niewybrednych widzów. Slapstick i kopanie w tyłek. Można się na tym pośmiać jak na haju, ale na wielokrotny seans to ten film się raczej nie kwalifikuje.

Nie oglądałem filmu, ale znalazłem opis w necie. Jak się da to z ciekawości obejrzę.

Umiera znany i ekscentryczny twórca gier. Spadek po nim może przejąć zwycięzca dziwacznego konkursu „łowców rupieci” – ten, kto pierwszy zgromadzi kolekcję dziwnych przedmiotów, których nie kupi się w sklepie. W filmie wystąpili...

noim zdaniem ten film to kompletne dno typu "Świat według Bundych" o najgorsze gówna filmy tego typu niepowinny powstać...

za to na pierwszym miejscu Schwarzenegger, którego w filmie widać przez całe pół minuty, i jakaś dziewuszka, którą w ogóle trudno skojarzyć...