PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165494}

Ślimaki

Slugs, muerte viscosa
5,1 986
ocen
5,1 10 1 986
Ślimaki
powrót do forum filmu Ślimaki

porażające sceny

ocenił(a) film na 5

Zabawny film. Jak to ludzie oglądali w latach 80 to pewnie mieli wstręt do ślimaków. Dzisiaj - film jest zabawny. Kilka scen mnie poraziło, a wśród nich scena, w której główny bohater przychodzi do jakiejś pani, która pracuje w ogródku. Ona do niego "Państwo jacyśtam nie żyją. Spalili się żywcem we własnym domu". On: "To straszne. Bardzo ich lubiłem"... krótka pauza. On: "A tak w ogóle - to co robisz?". Cóż za subtelna zmiana tematu... Zdaje się, że w tej samej scenie jest też gryzący ślimak. :)

Jest także standardowa scena, która ma ostrzegać nastolatków przed przedmałżeńskim seksem. Ślimaki zjadają chłopaka i dziewczynę, co chcieli uprawiać seks pod nieobecność rodziców. Erotyczno-krwawa scena, w stylu tych którymi jarają się horror-fani. Tylko, że ta dziewczyna jak spada z łóżka w te ślimaki to tak tarza się w nich, jakby sama chciała, żeby je oblazły.

I kolejna scena - żona robi obiad mężowi. Ten obiad to sałata. Kobieta kroi ją nie zauważają, że są tam ślimaki. No i później podaje mu sałatkowo-ślimakowy zestaw. Pytanie: jak pokroić sałatę, żeby nie dostrzec, że kroi się także ślimaki?

Dla tych "genialnych" scen powinno się ten film obejrzeć. :)

ocenił(a) film na 8
Dryden

przez ten wszechobecny klimat B-klasowych produkcji lat 80-tych praktycznie każda scena była zabawna. uroczo drewniane aktorstwo i czerstwe dialogi to esencja tego stylu. w zasadzie nawet, gdyby w tym filmie nie było ślimaków, to i tak dobrze by się to oglądało, a to nieczęsto się zdarza w filmach o żyjątkach polujących na ludzi. sceny ze ślimakami były super, widać że ekipa, mimo skromnego budżetu, przyłożyła się i zaserwowała kilka dość oryginalnych i mocnych ataków. oprócz tarzającej się dziewczyny dobry był ten gość, którego wijące się zło dopadło w restauracji :>
jak dla mnie 8/10 z zaznaczeniem, że tak wysoka ocena tylko dla miłośników konwencji i koneserów kiczu lat 80-tych :)

użytkownik usunięty
andrzejkies

To można jeszcze dodać beznadziejną głupotę postaci: zostawienie żony na cały dzień w domu zaatakowanym przez ślimaki, niezauważenie rury nad wodą w końcowej scenie (przez to zginęła jedna z postaci przy próbie otwarcia włazu w ścianie (że też nic nie przeciekało)), tragiczny pomysł z płonącą wodą, w końcu jak wrzucimy lit (tak, wrzucimy, nie wlejemy, to metal) do wody to spali się lit, a nie woda w całej okolicy! Dziwnym trafem arogancki i sceptyczny szef policji na koniec filmu zamiast aresztować biologa to jeszcze mu pomaga w bądź co bądź rozwaleniu całego miasta (musiała się spalić połowa domów), etc.
Ogólnie tragedia, ale fajny!

ocenił(a) film na 6
andrzejkies

Sama nie wierzę, że wystawiłam temu gniotowi tak wysoką ocenę. Ale uśmiałam się na nim bardziej niż na niejednej komedii ;P To jest dopiero parodia horroru ;D

ocenił(a) film na 7
inferno_22

Tak zły,że aż dobry,well not? :D

ocenił(a) film na 6
MegaMsSimpson

Dokładnie tak, dalej szukam czegoś podobnego ;D

ocenił(a) film na 7
inferno_22

Sprawdź sobie wytwórnię,,TROMA",choć to pewnie już wiesz :) Na YT udostępnili już sporo swoich filmów za darmo :D I wszystko git,jeżeli się zna angielski :/

ocenił(a) film na 7
Dryden

oglądałem go jako maly dzieciak i wtedy to był dla mnie najstraszniejszy film:-)

ocenił(a) film na 6
grzecho_7

ja miałam dokładnie tak samo, byłam z rodzicami u ich znajomych dorośli zasiedli do ogladania filmu na video a dzieci dlugo mialy koszmary do dzis pamietam niektore sceny

grzecho_7

Hahaha, ja tak samo. Jeden z moich ulubionych horrorów z dzieciństwa. Pamiętam jak zawsze po zerówce chodziłem do wujka na " Koszmar z ulicy Wiązów", a w domu rodzice puszczali mi "Ślimaki" i "Laleczkę Chucky". Cóż za wspaniałe dzieciństwo! :)

ocenił(a) film na 4
Recovery

Dopisuję się, oglądałam to chyba w zerówce, co jednak uważam za wypaczenie - film wobec wówczas wszechobecnych w tv wampirów, wilkołaków itd. był po prostu obrzydliwy (czarne ślimaki wyłażące z sedesu, czy zlewu, łażące po czaszce). Tych wszystkich laleczek też do dziś się boję. Po same ślimaki nigdy już później nie sięgnęłam (i to nie tylko z uwagi na wegetarianizm) - 'takie' filmy nawet nie ukrywają, że mają jakąś linię fabularną, ich zadaniem jest tylko epatować obrazkiem.

ocenił(a) film na 6
Dryden

tak - genialna scena erotyczno-krwista ;-) . i panienka kompletnie nielogicznie się miotająca po tych ślimakach. pamiętam to po 15 latach :-p . w ogóle - atakujące ślimaki: to brzmi niesamowicie śmiesznie :-D .

miszoniak

Za to scena w restauracji była fajna :)

Dryden

Fajny film był, pamietam go do tej pory, a moja ciotka ma wstręt do slimaków i za żadne skarby świata nie robi sałaty na obiad :D SERIO

Dryden

Nie ma co się ślimaczyć -
Ten film trzeba zobaczyć!

;D

Dryden

Scenę łóżkową pamiętam jeszcze z czasów, gdy miałem kilka lat. Pamiętam, że była to scena dość odważna i bardziej mnie przeraziła, niż sam akt zeżarcia kochanków przez obmierzłe ślimaczyska.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones