Chociaż może jest to film wyjątkowo poważny i mało w nim humoru (nawet tego czarnego), to jednak widać, iż zrobili go bracia Coen. Jest to film niezwykle dojrzały - nieczęsto widuje się takie debiuty. Film ten jest w gruncie rzeczy bardzo podobny do "Fargo" (choć tamten był poniekąd jeszcze bardziej wymowny, gdyż wszystko zaczynało się tam "zaledwie" od oszustwa). Ta sama tematyka i przesłanie rodem z "Makbeta" - do czego prowadzi "zakażenie" złem. Ta spirala zła kręci się i zacieśnia coraz bardziej, aż dochodzi do tego, iż pada trochę trupów - ale w całkiem inny sposób niż to było zamierzone na początku. Film jest w naprawdę przytłaczający, ale znakomicie ostrzega przed igraniem z ogniem. Polecam!