Moim zdaniem najlepszy francuski film historyczny od bardzo wielu lat. Szkoda, że tak słabo znany. Tytułowy temat wybrany i opracowany znakomicie. Mimo całej miałkości wątku romansowego, sceny w Wersalu są po prostu wspaniałe. Eleganckie koterie, wykorzystujące plotkę, dowcip i erotyczne zagrywki w celu poparcia jednych, a pognębienia innych wydają się jakoś dziwnie znajome... Wszystko w bardzo wykwintnej formie [między tragizmem, a inteligentnym komizmem], wiele mówi o człowieku – nie tylko z końca XVIII w. I jest tu jeszcze cień nadciągającej rewolucji, czyniącej z filmu opowieść o świecie bezpowrotnie utraconym.
Kto nie widział – niech spróbuje, tym bardziej, że „Śmieszność” była już parokrotnie w TV.