PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123509}

Śniadanie na Plutonie

Breakfast on Pluto
7,3 22 708
ocen
7,3 10 1 22708
7,9 7
ocen krytyków
Śniadanie na Plutonie
powrót do forum filmu Śniadanie na Plutonie

Nie rozumiem czemu główna bohaterka jest nazywana transwestytą skoro tak naprawdę jest to historia transeksualisty. W\g transwestyta to człowiek, którego fetyszem jest ubieranie się w ciuchy płci przeciwnej. Transeksualista zaś to człowiek, który czuje się obco w swojej skórze i wie, że jest n/p kobietą w ciele meżczyzny.
Posilając się o ten film możnaby się pokusić o wysunięcię wniosku, że wyszydza "nieszczęście" jakim jest transeksualizm przez pomieszanie go z pojęciem jakim jest słowo "transwestyta" i propagowanie ciemnoty.

Zgadzam się i cieszę, że ten aspekt został poruszony. Nieodpowiedzialne mieszanie tych pojęć (wynikające zapewne z braku podstawowej na ten temat wiedzy) jest szkodliwe i służy utrwalaniu fałszywych stereotypów.

Transwestycyzm i transseksualizm na prawdę zupełnie inna historia, w tym drugim przypadku często dużo, dużo mniej "zabawna"...


ocenił(a) film na 9

ale sama Kicia nazwała się w filmie transwestytą- aż mnie to zdziwiło

dobrze zostało napisane, ze tranwestyta to osoba którego fetyszem jest ubieranie się w ciuchy płci przeciwnej. ale transeksualista to osoba, ktora przeszla operację zmiany plci. i to jest zasadnicza roznica. tak mnie uczono na studiach. powtarzam, po Lwie- Starowiczu, ktory wykładał u nas seksuologię.

użytkownik usunięty
ankh82_2

Wydaje mi się, ze bardzo niesprawiedliwym jest uznawanie transeksualisty za transwestytę tylko dlatego, że nie zmienił jeszcze płci (albo wogóle jej nie zmieni).
Dzięki jednak za kontrowersyjne przyuczenie.

ocenił(a) film na 8

Kontrowersyjne, bo i nieprawdziwe. Albo Lew-Starowicz bzdury na wykładach plecie, albo studenci go nieuważnie słuchają. Zgodnie z klasyfikacją ICD transseksualizm to "trwałe, utrzymujące się co najmniej przez dwa lata poczucie, że jest się osobą o płci odmiennej od tej, którą się pełni w wyniku wychowania. Poczuciu temu towarzyszy dążenie do zmiany przypisywanej przez otoczenie roli płciowej i dostosowania ciała do roli zgodnej z przeżywaniem siebie." Powtarzam za Aleksandrowiczem. ;-) I zwracam uwagę, że nie mówi się o organach, czy tym bardziej zabiegach na nich, nie mówi się nawet o płci biologicznej, tylko "tej, którą się pełni w wyniku wychowania".

ocenił(a) film na 8
Klee

Nie mówiąc już o tym, że podstawową cechą definicyjną nie jest dążenie do zmiany nawet tak rozumianej płci, ale zwyczajnie poczucie nieprzynależności do niej.

ocenił(a) film na 8
Klee

Ok, ale Lew-Starowicz musiał powiedzieć na wykładzie, że są dwa rodzaje transwestytyzmu: fetyszystyczny i transseksualny. Transwestytyzm fetyszystyczny - wiadomo, ciuszki podniecają. Natomiast transwestytyzm transseksualny jest, jak sama nazwa wskazuje, bliższy transseksualizmowi: przebieranie się nie podnieca, to zaspokojenie potrzeby bycia kobietą.

Płeć pełniona w wyniku wychowywania to już poprawność polityczna. Biologia ma niestety wiele do powiedzenia w przypadku transseksualistów - i cały dramat na tym też polega, że ciało mówi jedno (a społeczeństwo za nim powtarza), a dusza mówi drugie.

ocenił(a) film na 8
avisfolket

Czy musiał, nie wiem. Nigdy na żadnym jego wykładzie nie byłem, zwłaszcza na tym, o którym tu mowa. Jeśli zaś idzie o przytoczony podział, to jest mi znany, ale nie ma tu zastosowania. Kicia chciała zmienić płeć, chciała być kobietą i już, żaden z niej transwestyta, żadnego typu.

"Płeć pełniona w wyniku wychowywania to już poprawność polityczna."

Tego zdania nie rozumiem. To żadna polityczna poprawność. To życie.

ocenił(a) film na 8
Klee

Skoro to nie jest poprawność polityczna, to jest to absurd albo definicja czystego transgenderyzmu. W ostateczności definicja transseksualizmu w odniesieniu do innej niż nasza kultury, ale tej możliwości nie uważam za prawdopodobną.
POWINNO mówić się o płci biologicznej, bo jej istnienie i znaczenie, które się tej płci przypisuje, odgrywa w życiu transseksualisty ogromną rolę. Wszystkie problemy z patrzeniem w lustro, z kontaktami fizycznymi (nie tylko z seksem), kompleksy na tle wzrostu, głosu, owłosienia, nieakceptowanie własnych reakcji emocjonalnych regulowanych przez hormony - nie biorą się przecież z tego, że kogoś wychowano do pełnienia innej płci, niż ta, z którą się utożsamia. Biorą się z tego, że ktoś jest w obcym sobie ciele.
Jeśli wyjdziesz z założenia, że chodzi o płeć kulturowo-społeczną, będzie Ci łatwiej przekonać innych, że transseksualista ma prawo żyć w zgodzie ze sobą - natomiast zrozumienie wielu specyficznych reakcji takiej osoby przestanie być możliwe.
Naprawdę mówił to Starowicz...?

Klee

"Transseksualizm jest to zaburzenie identyfikacji płciowej, postać zespołu dezaprobaty płci, polegający na odczuwaniu rozbieżności między płcią fizyczną a mentalną." Wikipedia
W filmie pokazane jest, że Kicia od małego czuł się dziewczynką, czyli nie jest transwestytą (ci tylko przebierają się za płeć przeciwną), tylko transseksualistą.
Dziwi mnie taki błąd w (tłumaczeniu?), choć przyznam szczerze że go nie wychwyciłam podczas seansu.

transseksualistKa

a film bardzo ladny : D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones