Zderzenie dwóch kultur odgrywa tu najistotniejszą rolę, kwestia ujęcia sprawców morderstwa jest sprawą drugorzędną. Harrison Ford w jednej ze swoich życiowych ról, świetny występ młodego Lukasa Haasa w roli tytułowego świadka. Znakomita robota Petera Weira, obok "Stowarzyszenia umarłych poetów" to jego najlepszy film. Najciekawsza scena to ta na posterunku, podczas której mały amisz rozpoznaje na zdjęciu mordercę.
Co do wersji polskich - znam trzy. Dla TVP, gdzie czytał Olejniczak, dla TVN, gdzie czytał Gudowski i VHS, gdzie czytał Szołajski. I tym razem to Olejniczak miał najlepszy tekst i najlepiej się ze swojego zadania wywiązał.