A może o to chodziło? Wszędzie jest żelazną damą. Nikt nie widzi w niej człowieka, właśnie takiej "schorowanej staruszki"
podpisuję się obiema rękami. Niestety Meryl nie miała zbyt dużego pola do popisu. Film nużący. Niestety zawiodłem się - obejrzałem do końca ze względu na świetną aktorkę, która nawet w beznadziejnie ,,napisanej" postaci, dała radę :D
Mnie też brakowało w tym filmie żelaznej damy, te kilka ujęć całkiem za mało, sama staruszka dość przyjemna i zajebiście ja zagrała Meryl Streep. Zasłużyła na Oskara. Film otrzyma ode mnie "9"
zgadzam się w 100%, zawiodłem się niestety na tym filmie, a przy wytrwaniu do końca utrzymała mnie tylko dobra gra aktorska, zarówno Meryl Streep jak i aktorów drugoplanowych
zgadzam się.Nie wiem po co oni w ogóle wlepili w ten film jakieś sceny z życia zdemenciałej staruszki.Skoro w tytule mamy "żelazna dama" to ja sie pytam gdzie tytuł miał odzwierciedlenie na ekranie
Tytuł nie zawsze odzwierciedla tematykę filmu, gdyż jest to jeden z często stosowanych "chwytów marketingowych." Możemy się z tym spotkać w przypadku wielu polskich tłumaczeń zagranicznych filmów, które wcale wiernie nie tłumaczą oryginału - najważniejsze jest wzbudzenie zaciekawienia u widza. Co do samego tematu to przyznaję Ci rację, również miałam nadzieję zobaczyć więcej silnej kobiety rządzącej państwem, a mnie starszej pani. Jak widać wizja reżyserki był nieco inna od oczekiwanej przez nas.
Moim zdaniem jest odzwierciedlenie :) Bo właśnie ta "Żelazna dama" w domu zmienia się w normalną osobę. :)
Dokładnie. Nie za bardzo rozumiem takiej koncepcji filmu. Wolałbym obejrzeć pełny życiorys Margaret Thatcher obfitujący w najważniejsze wydarzenia w jej życiu i odpuścił takie wstawki, które jedynie spowalniały tempo akcji i niewiele wnosiły.
Może dlatego, że wszystkie filmy biografie (tzn. większość) są pokazywane z tej samej strony.. a tutaj film zupełnie nakręcony inaczej. Na mnie zrobił bardzo duże wrażenie :) Poza tym z tego co się orientuję, jest już film o Margaret ,więc może ten reżyser nie chciał powtarzać poprzedniego dzieła? ( Nie wiem, nie widziałam tego wcześniejszego filmu :) ) Pozdrawiam :)
Można się zgodzić. Dałem wysoką ocenę, głównie za to jaki temat poruszyli. Małgośka promowała wolny rynek, wolność walczyła ze chciwymi związkami, układami w polityce i ogólnie z obecnym modelem demokracji. Brakuje teraz takich osób, a świat zachodni idzie w stronę upadku.
Rozumiem to, częścią filmu jest historia jaką opowiada i postacie jakie opisuje. Za to dałem ocenę.
Film był tak pokazany , że laik nie dowiedziałby się , tak właściwie z niego nic o życiu Margaret.Zauważyłem również , że zamista krytykować film , wiele osób go broni bo zagrała tam Meryl , jako że maja do niej sentyment.Jestem przekonany że gdyby to nie Meryl a jakaś mniej znana , a najlepiej nieznana aktorka zagrała , film zostałby zjechany z góry na dół.
niewiem, wytrzymalam ok 40minut, z czego 35minut bylo scena z piciem/przygotowywaniem herbatki. irytowal mnie akcent lub sposob mowienienia meryl .
nie dziwie Ci sie że wyłączyłeś , ja niestety nie byłem takim racjonalistą i oglądnąłem do końca
To jest taki film troche o niczym, tyle porzadnie odtworzona glowan rola. Wyraznei film probuje uciekac od tematow politycznych i padaja same ogolniki, tak wiec nie zobaczylem w filmie jak wielka postacia byla Tatcher. Zgadzam sie z przedmowca, to byl film o staruszce i jej chorobie schizofremio podobnej. Rownie dobrze mogli pod koniec skrecic scenariuszem w strone, w ktora poszedl "Piekny umysl" bo o tym co ta osoba uczynila dla UK i sposobu myslenia Europejczykow praktycznei nie ma.
W Europie panuje socjalizm i jesli banda zwiazkowcow protestuje i sie glodzi to rzad ulegnie i spelni rzadania. W efekcie reszta spoleczenstwa placi poatki, na garstke ktora cos wywalczyla - jak to ua nas w Polsce z gronikami bylo. W ten sposob kazda grupa spoleczna moze terroryzowac reszte spoleczenstwa, a zwlaszca rzad, ktory choc obiecal jedno to robi drugie aby nie utraicc wyborcow. Tatcher sie nie ugiela i jakby trzeba bylo to wprowadzilaby czolgi na ulice. To jest podejscie prawicowe i jedynie sluszne, Tatcher realizuje zapisy prawa i kieruje sie swoimi zasadami i obietnicami do narodu, a nie daje sie szantazowac garstce spoleczenstwa. Ludzie dorosli wiedza ze jak gloduja ponad 40 dni to umra, tylko dlaczego na sile wladza probuje tym ludzia uzmyslowic ze tak sie stanie i ulega?
absolutnie się nie zgadzam:-), no jak za dużo schorowanej staruszki, przecież została pokazana prawdziwa historia! Być może choroba na skutek tak trudnego życia ? Pokazana historia kobiety, która robi karierę i politykę w męskim świecie! To nie były dzisiejsze parytetowe czasy! I jeśli całe życie "żelazna" to tu pokazana jej kruchość, choroba i mimo to walka o utrzymanie robiącej psikusy psychiki. Walka samej z sobą ze swoją głową. To wielka kobieta i chyba nikt z oglądających nie miał wątpliwości, że taka była, mimo nie wszystkich trafnych decyzji. Mnie film szalenie wciągnął, zmusił do refleksji. A jeśli komuś brakuje tła historycznego - no cóż trzeba poczytać:-) ja chętnie obejrzę jeszcze raz.
powinna byc pokazana historia "Zelaznej Damy" na co wskazuje tytuł a nie zdemenciałej staruszki.
No chyba trochę szkoda dyskutować, skoro każdy i tak pozostaje na swoich okopanych pozycjach.:)), dla mnie był to obraz Żelaznej Damy w odsłonie "nie dla mediów".
a dla Mnie była to rola która nie zasługiwała na oscara jako że dużo lepsza była Glenn Close w "Albert Nobles" i to ona winna dostać statuetkę