SPOILER
Wytłumaczy mi ktoś zakończenie? Czy w końcu Liam Neeson zabijał tych ludzi czy naprawdę pomagał im przejść dalej?
Ale to lusterko nie daje mi spokoju... i ich rozmowa na stypie...
zabijal--> poczawszy od zmniejszania temperatury tym pokretlem zeby myslala ze jest jednak trupem( w ogole dla mnie masakra jak ktos moze nie wiedziec czy zyje czy tez nie) poprzez zamykanie Ricci na klucz w domu(jakby byla trupem to raczej nie byloby to potrzebne), pare na lustrze, zdjecia innych trupow(swiadczace ze kolezka jest psycholem i je kolekcjonuje), wstrzykiwanie bromowodoru ktorego dzialanie symuluje ze czlowiek nie zyje,konczywszy na motywie z ptakiem. sorry ale nie wiem nad czym sie tu zastanawiac, wszystko wylozone na tacy. Caly czas zastanawia mnie fakt jaki byl ukryty sens tego filmu bo jakos nie moge go wydobyc z pod sterty tych ewidentych, rzucajacych sie w oczy motywow.
znaczy, ja też jestem za tym, że był psycholem tylko zatanawiały mnie inne momenty;]
niestety zdecydowanie zabijał,
jasne przesłanie filmu,
Liam Neeson zabijał tych, którzy wg niego byli za życia już martwi,
ustawiał sie przy wypadkach i ich odurzał,
niestety cały film człowiek ma nadzieję że Christina ucieknie a tu taki zawód :(
no własnie! Nie cierpię cukierkowych zaończeń, ale to mnie zwyczajnie dobiło... i dalej zabijał
W ostatnim fragmencie filmu kiedy to Paul leży na stole w domu pogrzebowym chwilę po wypadku samochodowym ,a Neeson wtyka mu w klatkę piersiową szpikulec do odsysania najpewniej krwi z ciala , Paul odczuwa ból wywołany tym zabiegiem ,co w przypadku martwego ciała byłoby niemożliwe by po chwili wydać ostatnie tchnienie życia ,czyli zostal w tym momencie dopiero zamordowany, a nie wskutek urazu po wypadku samochodowym.
Scena ,gdzie próbuje on ratować ukochaną z jej grobu to halucynacje jedynie wywołane być może środkiem halucynogennym jaki został mu zaaplikowany przez Neesona.
Patolog ,który podpisywał akt zgonu Anny nie przeprowadzał dokładnych oględzin ciala ale bazował na raporcie sanitariusza ,a ten stwierdzil ,że denatka nie oddychała i nie miała pulsu(Paul dowiaduje się tego na policji gdy prosi o przeszukanie domu pogrzebowego).
Nesson był niezrównowazony psychicznie dlatego mial przywidzenia ,wydawało mu się że słyszy glosy zmarłych , to typowe dla schizofrenii , zaś mały Jack mogl uoasabiac podobny stan psychiczny.
Ktoś pisał w temacie trochę wyżej ,że Anna przez 3 dni nie oddawał moczu , ja przez 4 dni leżałem pod kroplówką i podawano mi tylko glukoze , nie oddawałem uryny przez 48 godzin , nie odczuwałem takich potrzeb fizjologicznych a narkotyk jaki podawał Annie ,Nesson pewnie miał na to wpływ.
To że podawał jej hydronium bromide nie oznacza ,że nie mieszał także innych narkotykow i związków chemicznych ,które miały wywoływać u Anny halucynacje i spadek sił oraz ciepłoty ciała.
Jasnym dowodem i klarownym jest rozmowa Elliota z truposzami,gdyby był maniakalnym zabójcą to po kiego kuta swoim ofiarom wmawiałby,że chce dla nich dobrze , najbardziej oczywista sprawa-Elliot mówił"ŻE PRZECIEŻ TO NIE JA WAS ZABIŁEM"tak jakby umywa ręce i się usprawiedliwia,że on chce zrobić tylko swoją robotę!Gdyby był sociopatą zachowanie byłoby inne!Rozmawia z ofiarami wiec komu miałby sie wygadać jak nie im,jeżeli przyjmując,że jest owym mordercą!
ty serio wierzysz we wszystko co ktoś mówi? i to w dodatku na filmie?!?
sam użyłeś okreslenia "wmawiał, że chce dla nich dobrze" ...
znaczenie słowa wmawiać = nakłaniać kogoś by przyjął za prawdę coś co nią nie jest.
On był psychopatą, odgrywał sceny, wkręcił sobie poprostu, że ich życie nie ma sensu ( są martwi za życia) i tylko utrudniają egzystencję pozstałym. Jeżeli już tak to szczegółowo interpretować to załważ, że w pewnym momencie ona uznaje, że jej życie było bez sensu, że może i dobrze się stało. A pod maską empatii kryła się raczej apatia.
Wiele wskazuje na to że jednak był psycholem i zabijał,ale...
KIM BYŁ KORONER ORZEKAJĄCY O ZGONIE ?
Chyba znajomym Grabarza ;) bo jak wyjaśnić jego ogrom złych orzeczeń (fotki na ścianie w pokoju Grabarza)...
A z innej bajki:
Jaką inną aktorkę chcielibyście zobaczyć zamiast C.Ricci ? Ja mam parę kandydatek, np. ...
Ups... Czy to oby nie pierwszy objaw nekrofilii ?!?
;)
P.S. : biedny kurczaczek...
jakiej nekrofili?:D Skoro żyła?!
Nie myślę o innej aktorce, a co do tego grabarza... przecież za każdym razem, kiedy ci ludzie mieli wypadek pojawiała się skądś furgonetka, jestemv pewna, że fdacet za kierownicą wstrzykiwał każde z ofiar jakiś środek powodujący objawy śmierci. Tyle.
Sorry, ale pytanie o aktorkę było skierowane raczej do facetów...
Wiem że jest wiele które warto byłoby zobaczyć w takiej roli...
bosh, więc serio jesteście wszyscy taki sami (przewraca oczami), obejrz se pornola lepiej
to ze zobacz jak ricci kiedtyś wyglądała. Ona chyba teraz nic nie je, żeby tak schudnąć
Ehhh... Wszyscy piszecie, że grabarz wstrzykiwał jakiś środek po wypadku. Ale wtedy ten film jest jeszcze bardziej nierealistyczny - gdyby nasi sanitariusze mieli taką szybkość działania / przewidywalność wypadków, to śmiertelność na drogach spadłaby o połowę. I o ile chłopaka sprowokował do jazdy pod wpływem, o tyle w żaden sposób nie mógł przewidzieć wypadku dziewczyny.
Ale właściciel zakladu obserwował Ricci na pogrzebie jej nauczycielki. Mógł ukraść jej te proszki, które brała. Widzimy, że wrzucała kilka razy dziennie, powodowało to wyraźną ulgę. Po wyjściu z domu pogrzebowego szukała tabletek, ale nie mogła znaleźć. I raczej nie znalazła, bo już nie ma ujęć jak zażywa.
Nie wiemy co to były za proszki, ale może właśnie ich brak spowodował niestabilność emocjonalną i późniejszy brak kontroli nad pojazdem.
On prowokował wypadki. Dlatego był pierwszy na miejscu. Jak każdy psychol, jak upatrzy ofiarę to ją śledzi. Ten czekał na okazję wypadku, prowokował pewnie czasem podając jakieś środku odurzające. Annie mógł podmienić leki a narzeczonego sprowokował gdy ten się upił.
Nie w tym filmie padł rekord !!
Muszę się tego nauczyć, bo chętnie chciałbym posiadać taką zdolność szybkiego ruchu jaką miał Liam Neeson w tym filmie :)
Chodzi tutaj o fragment filmu gdzie Liam Neeson jedzie do miasta zatankować brykę, a Ricci w tym czasie męczy się z drzwiami :)
Kto oglądał to wie o co chodzi :)
Normalnie mistrzostwo świata, takie filmy bardziej denerwują, niż trzymają w napięciu :) Tylko 4
wlasnie w tym momencie wydaje mi sie , ze czas dla Ricci sie dluzyl... pewnie dlatego ,ze nie zyla.
Dodatkowa ciekawostka to taka - ze matka od malego wygladala jak trup... wiec jest bardzo mozliwe - ze oby 2 mieli ten dar.
Jedyne co mi nie daje spokoju to to , ze nie pozwolil jej uciec/oddech/ i wspomniana rsezta ;)
skoro chłopiec miał taką zdolność i matka niby nie żyje, to jakim cudem ten chłopiec sam mógł mieszkać :)
Jeśli matka była jakaś chora, a na to wygladało, to jakim cudem ten chłopak jeszcze z nią mieszkał, gdzie opieka społeczna!!! :D
Najbardziej zastanawia mnie tytuł tego filmu i ta kropa " Po kropka Życie" :)
Oni nie mieli żadnych zdolności! Przy każdym wypadku maczał palce Liam Neeson, przy każdym wypadku pojawia się biały samochodzik pana Neesona, może nie On powodował te wypadki, ale czekał aż do wypadku dojdzie :)
Podejrzewam, że właśnie w tych sytuacjach czyli zaraz po wypadku podawał im tajemniczy środek na wstrzymanie pracy serca itp itd tak aby koroner stwierdzał zgon, w ten sposób niby martwe ciała pojawiały się u niego :)
Kolejna sytuacja:
Jeśli matka była jakaś chora, a na to wyglądało, to jakim cudem ten chłopak jeszcze z nią mieszkał, gdzie opieka społeczna!!! :D
Najbardziej zastanawia mnie tytuł tego filmu i ta kropa " Po kropka Życie" :)
Następna sytuacja mnie rozbawiła, gdzie Paul wchodzi na chama do domu pogrzebowego i nawala w drzwi gdzie zamknięta jest Ricci, na zdrowy rozum ta kobita powinna jakoś zareagować, wystarczyło jedno jej słowo, aby Paul ją usłyszał !!!! wtedy Ricci sama sobie mogła udowodnić czy żyje czy nie, ale nie lepiej podenerwować widza i nic nie robić ehhh
Najbardziej denerwujący film roku :)
No to skoro żyła to jak wytłumaczysz to, że nie słyszał ją w telefonie? Tylko nie wciskaj kolejnego kitu, że telefon zepsuty bo nie uwierzę. Po drugie kiedy Paul za pierwszym razem przyjechał ona krzyczała, waliła, lecz on ją nie słyszał. Eliot w scenie gdy niby ta Ricci rozmawia z Paulem przez telefon powiedział jej, że tylko on ją słyszy co jest wielkim dowodem na to, że jednak jest martwa. Film nie jest jednoznaczny. Zresztą podczas wywiadu z reżyserką mówi, że przed kręceniem filmu przychodziła do domów pogrzebowych i przyglądała się jak wygląda ta praca, mówiła, że szef domu pogrzebowego rozmawiał z martwymi co robi, dlaczego to robi. Ciekawostka w wieku 10 lat straciła ojca.
no to wtedy ten film jest bez sensu... Może jeśli masz takie wąpliwości - ja też, widzę skazy i nie umiem ich poskładać - to je poskładaj?
w sumie neeson mógł mieć jakieś zabezpieczenie w telefonie, tak na wszelki wypadek, bo coś było słychać w bim, tyle, że jakby załócone, Long telefon odebrał w końcu prawda?
No ale przecież telefon w końcu zadzwonił i Paul odebrał, a z tego co wiem martwi nie mogą dzwonić :)
on właśnie, ona słyszała jego, on słyszał zakłócenia. Głupia była i tyle, tak po prostu uwierzyć, że nie żyje. Trochę ten film nierealistyczny
Ale on mówił, że martwi mają wpływ na życie innych czyli tym samym mogła zadzwonić, lecz on ją nie słyszał. Jakie zabezpieczenia w telefonie no ludzie przestańcie hehehe :) Telefon był w porządku widać w niektórych scenach jak Eliot rozmawia z kimś innym.
no dobra, ale jak wyjaśnisz wszystko inne? I zabójstwo Longa na końcu? Oni musieli żyć! Inaczej ten film jest kompletnie bezsensu i ma pełno niejasnych dziur!
To samo można napisać, że oni musieli nie żyć bo inaczej ten film jest kompletnie bezsensu i ma pełno niejasnych dziur. Jakby nie było czy to czy to i tak każda z tych stron ma dużo niejasnych dziur. Zabójstwo Paula na końcu hmm można by to rozumieć tak, że krzyczy nie z cierpienia lecz z samego widoku co mu Eliot robi. Każdy z nas może odbierać ten film na własny sposób i to jest bardzo dobre.
A co z Jackiem ? Pod koniec współpracuje ze starym nad ciałem Paula . Jakieś pokrewieństwo ?
A ten momęt gdy staje przy lustrze i wygląda inaczej niż w rzeczywistości?? To raczej nie jest jakieś superlustro zmieniające kolor skóry.
może on ją jakoś ucharakteryzował, sińce pod oczami itd a przez cały film widzielismy jej wizje siebie.
a z tym telefonem.. moim zdaniem on ją słyszał, z zakłoceniami ale słyszał, bo przecież powiedział "Proszę przestań." bo myślał, że ktoś sobie z niego jaja robi. I potem na policji ten policjant mówi "a teraz mówisz mi, }że twoja martwa dziewczyna dzwoniła do ciebie?"
Weź pod uwagę że mogła być nieustannie pod działaniem środków halucynogennych , dlatego widziala i słyszała rzeczy ,które nie istniały w tym swoje odbicie w lustrze. Nesson miał świadomość ,że pod wpływem silnych środków farmakologicznych ,dziewczyna nie zdoła wydostać się z jego budynku ,wskutek czego nie wykazywał się nadmierną ostrożnością i mogło to się zakończyć dla niego bardzo niekorzystnie w momencie kiedy w jej ręku znalazły się klucze Nessona.
Chłopak ,który przyjechał do zakładu Nessona nie słyszał jej krzyku gdyż dziewczyna była wyczerpana , wygłodzona , naćpana i krzyk dla niej wcale nie musiał być wrzaskiem ale jedynie podniesionym tonem , identycznie w trakcie rozmowy telefonicznej która próbowała odbyć z Paulem , mogła tak cicho mówić ,ze jej po prostu nie słyszal , mogła bełkotać w niezrozumiały sposób pod działaniem narkotyków ; to było widziane jej oczami , wzrokiem i uchem slyszane załamanej ,naćpanej kobiety.
uskuteczniacie jakieś totalne nadinterpretacje. na chama można wszystko wyjaśnić i uzasadnić, tyle że to za bardzo nie ma sensu
Zgadzam się z andzia2715 oczywiście, że ją usłyszał! Było nawet słychać jej głos po jego stronie słuchawki!
irytujesz dziewczyno. A Ty jesteś na tyle głupia, że nie zauważyłaś bardzo ważnej rzeczy w tym filmie. Wyglądało na to, ze wszyscy w tym filmie nie żyli a Neeson pomagał im to zrozumieć. Oni żyli jakby w poczekalni pomiędzy tym a tamtym światem (czyli umarli dużo wcześniej) i ten którego Neeson uznał za gotowego do przejścia na drugą stronę to w tym ich świecie powodował wypadki. Obejrzyj ten film raz jeszcze i zwróć przede wszystkim uwagę na zdjęcia (jest tam chłopiec, nauczycielka, brat policjant (co obmacywał ricci), matka chłopca jak i na to, że ginęła każda osoba, która zauważyła, że trup się ruszał a mimo to nie przestraszył ich fakt ruszających się zwłok. Wszyscy tutaj dają swoje argumenty, wyjaśniają dlaczego tak a nie inaczej uważają a Ty laleczko nachalne wciskasz swoje zdanie. Po za tym jak już tu inni pewnie zauważyli (nie czytałam wszystkiego): jej ciało różniło się od ciała w odbiciu lustrzanym, nie było jej zimno, nic nie jadła, nie piła nie wypróżniała się, pomimo sprawnego telefonu jej chłopak nie rozpoznał, że to ona, jak przyjechał jej chłopak po raz pierwszy to pomimo harmideru jaki narobiła nikt nic nie słyszał i wiele wiele innych.Dlatego śmieszą mnie ludzie, którzy mówią jaki to film jest beznadziejny i denerwujący. Nie ma to jak oceniać film, którego się nie rozumie i pisać jaka to bohaterka była głupia pomimo, że samemu nie ma się żadnych argumentów. Co do oddechu na lustrze to tak jak neeson powiedział: czasami zmarli pozostawiają ślady po sobie. A co do bólu chłopaka ricci to jest proste jak kopulacja. Wszystko go bolało bo nie był jeszcze gotowy na opuszczenie ciała.
ty z.j.e.b.i.e. pomylencu. zywego kurczaka mlody chowal bo uwierzyl ze ma dar?? ty imbecylu.
co yy '?? ' pomyleniec i tyle żyła proste. nie dorabiaj sobie wątków których nie ma, nie szukaj drugiego dna. a scena z glinami jak powiedzial naZWE tego narkotyku a pod koniec widzimy nazwe bromek czegos na butelce ktory powoduje jak kazdy wpisze w google ze ustaja funkcje zyciowe.
agahub37, zgadzam się z Tobą. Choćby scena z pisklęciem miała Nam uświadomić, że ona żyła, a grabarz pochował ją żywcem. Wszystko w filmie wskazywało na to, że ona żyła. Z jednej strony miało być jakieś drugie dno, i było.
1) Anna brała jakieś leki, prawda? Miała problemy psychiczne, więc w połączeniu z narkotykami, jakimi ją faszerował grabarz, mogło jej się wmówić, że nie żyje.
2) Scena w lustrze- charakteryzacja. Grabarz znał się na tym, przecież malował i przygotowywał zmarłych. Ona miała tylko wyobrażenie siebie z momentów przed wypadkiem. W lustrze zobaczyła się tak, jak wyglądała w tym momencie- wychłodzone ciało, specjalnie umalowane, a może nawet faktycznie mogła tak wyglądać. Ja przykładowo mam bardzo bladą cerę, niektórzy mówią, że wyglądam jak wampir. Ona przez kilka dni nic nie jadła, ani nie piła, źle spała, nic trudnego. Była wychłodzona, w ciężkim stanie, po narkotykach- ludzie tak wtedy wyglądają, nie wiem, czemu tu się dziwić.
3) Dzieciak pochował żywe pisklę. Grabarz sam się przyznał, że to on odbiera im życia, bo wg niego nie powinni żyć. Upatrywał ich sobie i domyślał się tego, że będą mieć wypadek.
4) Wyglądała jak martwa? Nic dziwnego, podawał jej takie środki. Nic nie wymyślamy, takie środki istnieją.
5) Odwróciła głowę, gdy policjant tam był. Nie zwrócił uwagi, bo pewnie myślał mniejszą głową i chciał pooglądać ją nagą. A jednak martwi nie kręcą głową ^^.
6) Zrzucała rzeczy,chwytała przedmioty, otwierała drzwi. Duchy nie robią rozróby w pomieszczeniach, a martwe ciała nie próbują uciec z domu pogrzebowego.
7) Słyszał jej głos w telefonie. Ale z pewnością była zbyt słaba, by mówić, dlatego ledwo ją słyszał. Były zakłócenia, ale kto nigdy ich nie miał dzwoniąc. Często mam tak, że osoba z drugiej strony słuchawki mnie nie słyszy, albo ja jej, przez problemy z zasięgiem albo telefonem. Albo wszystko szumi. Jak najbardziej ją słyszał. Martwi nie dzwonią.
8) OWSZEM. Byli tam też naprawdę martwi. Grabarz przykładowo mówił do tego brata policjanta, a tu tylko ciało. Nie odezwał się, ani nie poruszył. Grabarz był zwyczajnie świrem, uważał się za Boga i za kogoś, kto może decydować o tym, kto będzie żył, a kto nie, i kiedy umrze. I te zdjęcia. Tylko seryjni mordercy zostawiają sobie coś po ofiarach, jak te paczki z ich rzeczami, jak zdjęcia.
9) Martwi nie czują bólu. W ostatniej scenie narzeczony Anny poczuł ból.
Więcej dowodów?
To Ty nie umiesz oglądać filmu a krytykujesz innych! Nieładnie chwalic się niebłyskotliwym umyslem, nieładnie... Cial się wcale nie różniło, w filmie tez była blada, od tego nafaszerowania organizmu, temperatury, a także wycieńczenia ogólnego. Dla niej to był szok jak się ujrzała w lustrze (które nawiasem mówiąc było trochę krzywe) gdyz pamiętała siebie przed wypadkiem, więc naturalnym odruchem jest jej zdziwienie. Jak jesteśmy na temacie luster to zważ, że zlękł się Eliot jej oddechu na lustrze i szybko go starl. A za drugim razem kiedy poprosilka go o lusterko ten dal jej już normalne i ona widziala swoje piękne odbicie i oddech też ujrzala! Co do krzyczenia to przecież ten dom to byl kolosalnej wielkości, dziewczyna była po tym wszystkim osłabiona, więc jej glos byl bardzo stłumiony. I w ogóle jest multum przykladów,ale nie chce mi się juz ich wymieniać... Kto jest bystry ten wie, ainnym to i Dobry Boze nie pomoże...
Naucz się pisać po polsku. Pierwszy przykład: Cial się wcale nie różniło.
Tego się czytać nie da. Zapewne w swojej wypowiedzi broniłaś swoich racji... niestety są niezrozumiałe, więc nie wiem czy masz racje czy nie.